8-5
15:26
kth: jungkookieeeee
idę z jiminem do miasta
jjk: i co będziecie robić?
kth: nie wiem jeszcze
pójdziemy coś zjeść, albo coś
jjk: okej
kth: to brzmi jak pozwolenie XD
jjk: to było bardziej "okej" zrozumienia
kth: oki oki jungkookie
lecę, paaaa♡
jjk: miłej zabawy, kochanie
wyświetlono 17:03
kth:
jjk: mój piękny chłopiec i jakaś małpa obok
kth: oj kochanie przestań
jimin jest piękny, mądry i cudowny
jjk: ja wiem swoje, okej?
kth: kocham go bardzo bardzo
jjk: staram się nie być zazdrosny
ale kiedy mi tak piszesz jest mi naprawdę ciężko
kth: o to mi chodzi przyjacielu;)
jjk: co
kth: jaki ty jesteś niedomyślny
jjk: jimin przestań mnie straszyć
kth: uwielbiam to robić omg
jjk: nienawidzę cię
kth: przestań
taeś nie chciałby tego słyszeć
jjk: oddaj mu telefon, jimin
kth: mój mały taehyungie nie ma nic przeciwko bym go miał
jjk: jaki twój
kth: mój taeś
jjk: kuzwa jimin
czemu specjalnie mnie denerwujesz
a potem się wszyscy dziwicie, że tak boję się o taehyunga i jestem zazdrosny
kth: nie denerwuj się jungkook
przecież tylko żartuję
mam już swojego mężczyznę
nie bierz wszystkiego do siebie
jjk: bo mam wrażenie, że wszyscy się ze mnie nabijacie
kth: jacy wszyscy
tylko ja tak robię XD
no sorki, ale przez to, że taeś płakał przez ciebie te kilkanaście razy to naprawdę za tobą nie przepadam
jjk: weź daj spokój
to było dawno
teraz jeśli przeze mnie płacze to jak to sam nazywa "z miłości"
kth: ostatnie wyjście z hobim nie było dawno;)
jjk: przestań
wiem ze jestem debilem
nie musisz mi przypominać
kth: chciałbym się z tobą zaprzyjaźnić
znaczy, nie mówię, że mamy być od razu najlepszymi przyjaciółmi i w ogóle
ale no wiesz, jakoś się dogadać
na pewno taeś byłby szczęśliwy
rozmawiałem z nim o tym
jjk: nie wiem czy chciałbym się zaprzyjaźnić z kimś takim
kth: co znaczy "kimś takim"?
sugerujesz, że taehyung ma jakichś złych znajomych?
jjk: wypominasz mi wszystko co we mnie najgorsze
i specjalnie sprawiasz, że jestem zazdrosny
kth: droczę się z tobą tylko
jakbyśmy się już zaprzyjaźnili to by tak nie było
jjk: no nie wiem
może kiedyś
kth: dobra lecę już
papa jugnkookie;)
jjk: mhmm
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro