4-8
15:58
kth: nie mogę dzisiaj do ciebie przyjść jungkookie
jjk: czemu? coś się stało?
kth: jimin poprosił mnie żebym poszedł z nim na zakupy
mam mu pomóc wybrać prezent dla yoongiego
jjk: czuję się wystawiony
a z jakiej okazji ten prezent tak w ogóle
kth: no na święta
zostały dwa tygodnie tylko, a yoongi za tydzień już jedzie do rodziców
jjk: aaa
no tak
kth: przepraszam jungkookie
dzisiaj będziesz musiał sobie sam poradzić z yeri
jjk: nie nie
nic się nie stało
tylko będzie mi trochę nudno bez ciebie
zresztą sam dobrze wiesz jak cudownie było kiedy mała dostała od nas buziaka na dobranoc a potem my sami razem siedzieliśmy na kanapie
kiedy na każdy komplement z mojej strony odwracałeś głowę
i jak łaskotało cię kiedy całowałem cię po szyi
sam rozumiesz, skarbie
po prostu uwielbiam każdą chwilę z tobą
kth: boże, jungkookie
zaraz będę miał wyrzuty sumienia
jjk: oh, no przepraszam
kth: ja też przepraszam
ale już mu obiecałem i zaraz będę wychodził
w lodówce masz resztę spaghetti z wczoraj, więc po prostu zgrzej jej w mikrofali
poradzisz sobie
papaaa
jjk: ta
cześć, taehyung
kth: kookie?
jjk: hmm...
kth: kocham cię najmocniej
jjk: polemizowałbym
kth: najmocniej na świecie jungkookie
jjk: ja cię kocham mocniej, malutki
kth: ♡
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro