18-6
18:09
jjk: o boże, słodziakuuuu
kth: hmm?
jjk: jesteś przesłodki
jungkook powiedział, że zrobiłeś mu śniadanie
i podałeś do łóżka
i jeszcze do pracy
aww
kth: omg nayeon
chciałem mu zrobić niespodziankę......
nawet wstałem wcześniej
jjk: najpierw w ogóle nie chciał zdradzać mi szczegółów, ale mu kazałam
powiedział, że sobie razem leżeliście kiedy on jadł i
jejuuuu
kocham was ;;;
kth: w ogóle czemu znowu piszesz z jego telefonu XD
przecież możesz pisać ze swojego
jjk: ale wtedy jest o wiele śmieszniej
bo zabieram mu telefon
on go szuka kilkanaście minut
nie może znaleźć
w końcu krzyczy "widział ktoś mój telefon?"
ja go szybko odrzucam i mówię ze leży tu cały czas
on sprawdza godzina
widzi ze nie ma powiadomień
odkłada go znowu
i wracam do pisania
kth: janiemogeXD
chciałbym to widzieć
jjk: poza tym niech wie o czym piszemy
chociaż nie wiem czy on to w ogóle czyta
kth: chyba nie
bo mi się pytał skąd wiem o imprezie u hobiego
jjk: on jest głupi
kth: mój kochany głuptas
jjk: aww
dobra taeś, bo on znowu telefonu szuka
nie wiem czy będę jeszcze pisać
kth: kcXD
jjk: taehyung?
kth: umm...
jungkookie?
jjk: mhmm
kth: smakował ci lunch?(^^)
jjk: bardzo
ale komu napisałeś to kc?
kth: no zgadnij
jjk: czemu kochasz nayeon
kth: nie kocham jej
jjk: napisałeś kc
kth: jenyyy kookie
jjk: cooo
nie jestem zazdrosny
tylko pytam się czemu bo mnie to ciekawi
kth: bo jest moją super psiapsi
jjk: ok
a lunch był przepyszny
chcę cię w kuchni codziennie
kth: a ja chcę ciebie
jjk: taeee
kth: bardzo
jjk: w jakim sensie chcesz mnie
kth: chcę z tobą być i się do ciebie przytulać i cię całować i się z tobą kochać
jjk: mhmm
jesteś w moim mieszkaniu?
kth: taaaaaak
i zrobiłem ci obiadek kookie
jjk: boże, kocham cię
wrócę do domu, zjemy obiad i się tobą zajmę, hmm?
kth: dobrzeeee
czekam💞
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro