Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

16=0

22:30

Wystraszyłeś mnie.

A gdzie 'cześć mój najwspanialszy i najukochańszy chłopaku'?

Nie ma.

Ugh, Taehyung... Co jest, hmm?

Ale przecież nic nie jest.
Tak przypominałem sobie nasze rozmowy i wywnioskowałem, że nie ma.

Kto u ciebie był?

Zależy kiedy.

Dzisiaj. Z kim piłeś?

Z takim tym nooo...
Jak on ma...
Hyungsikiem!
No, właśnie, z nim.

Czemu nie chciałeś mi powiedzieć?
Poza tym...
Czemu pijesz w środku tygodnia?

Po prostu miał problem, więc przyszedł i wyciągnąłem i piliśmy.
To nie, że nie chciałem ci powiedzieć.

Taehyung...
Kocham cię.

Wiem o tym.
W końcu jesteś moim najwspanialszym i najukochańszym chłopakiem.

Chciałbym cię pocałować, Taehyung...

Jak mi tak mruczysz do ucha to mnie dreszcz przechodzi.

O to chodzi.

Ugh.

Taeś... Pójdziesz spać?

Nie pójdę.

Dlaczego nie?

Bo mnie nie pocałowałeś.

...

Kookie...
Takie cmokanie do telefonu to nie pocałunek.

Ale jak ja mam cię pocałować przez telefon?

Nie chcę żebyś mnie całował przez telefon.
Nie da się tak.

Jest po dziesiątej, skarbie...
Nie przyjdę do ciebie.

Jungkookie!
Chłopaku mój.
Ty jesteś jak zdrowie.
Ile cię trzeba cenić, ten tylko cię dowie, kto cię stracił.

Taeś...

Dziś piękność twą w całej ozdobie, widzę i opisuję, bo tęsknię po tobie...

Tęsknisz?

Baaaardzo Kookieeee.

Jak bardzo?

Usycham z tęsknoty za tobą Jungkookie.

Czyli nie pójdziesz spac, hmm?

Nie pójdę spać, bo noce samotne bywają okropne, kiedy nie ma cię obok.

Ale się z ciebie poeta zrobił...

Kocham cię tak mocno, że gdy z tobą rozmawiam, słowa same się w piękną całość układają.

Taehyung... Otwórz okno.

Okno?
Już, idę.

Otworzyłeś?

Taaak.

Cudownie.

Po co miałem je otworzyć?

Żeby się wywietrzyło.

Teraz mi się zimno zrobiło.

To się ubierz. Niech się przewietrzy.

Chodź i mnie przytul.

Mmm...

To ja idę do ciebie.

Nigdzie nie idź. Nie ruszaj się.

No ale czemu.
Ubieram buty.

Taehyung, nie.
Ściągaj buty i siadaj na łóżku.
Jest późno.

Ugh...

Gdzie teraz jesteś?

Siedzę na podłodze.

Idź do łóżka.

Nie chcę.

Dlaczego nie?

Bo jesteś dziwny.

Takiego sobie wybrałeś...

No już jestem.

Cudownie. Teraz się połóż.

Nie położę się bez ciebie.

Taehyung, proszę. Tylko się połóż.

No leżę.

Teraz spójrz na drzwi od pokoju.
Otworzą się za trzy... Dwa...

Kocham cię Kookieeeee.

Ja ciebie też, kotku.
A teraz do spania, hmm?

Mhmmm...
Ale jesteś wygodnyyy.

Jak zawsze.

Kookie...
A w sumie, dlaczego przyszedłeś...
Przecież mogło ci się coś stać...
Jest późno.

Jechałem taksówką. Moje kochanie mnie potrzebowało, wiec musiałem przyjechać, hmm?

Jesteś najcudowniejszy na świecie.

Mhmm... Daj buziaka, Tae.

...

Dobranoc, malutki.

Najlepsza, Kookie.

08:56

Taehyungie... Dzień dobry, skarbie.

Dzień dobry, Kookie.

Co ty taki śmiały i chętny z rana, hmm?

Lubię cię całować, Kookie.

Oh, Taehyung... Główka nie boli?

Przez to, że pocałowałeś to prawie w ogóle, Kookie.
Troszkę tylko.
Ale nie wypiłem, za dużo.
Wszystko pamiętam.

Zrobisz śniadanie, Taeś?

Jak mam je zrobić, kiedy dobrałeś się do mojej, ah, szyi...

Mmm... Co powiesz na szybki numerek z rana, hmm?

Ale ty jesteś romantyczny...

A ty rozkoszny...

Ummm...
Jungkook?

Co jest, kochanie?

Aah, Kookie...
Czy my...
Czy my się wczoraj rozłączyliśmy...?

Yyyym... Nie wiem?

Zanim zaczniemy,
to wolałbym sprawdzić...

Ugh... A tak mi wygodnie
z tobą na kolanach...

Jezu, Kook!
Ale z nas debile!

Nie rozłączyliśmy się?

Czy gdybyśmy się rozłączyli to bym krzyczał?

No to na co czekasz? Rozłącz!

No właśnie nie mogę!

Jak to nie możesz? Daj mi to.

No masz.

O cholera, nie da się.

Wyłącz telefon.

Nie da się. Zaciął się na dobre.

Wyobrażasz sobie co by było gdyby ktoś nas słyszał?!

Kto by miał nas słyszeć, kotek... To rozmowa tylko między nami... Lepiej pomóż mi go wyłączyć, albo znaleźć twój!

Dobra, wezmę teraz mój.
Papa.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro