15-2
22:49
kth: jeon jungkook
jjk: tak się nazywam
kth: mógłbyś mi wytłumaczyć dlaczego moja mama zaraz pokocha cię mocniej niż mnie, hm?
dzwoniła do mnie przed chwilą i prawie piszczała jaki to jesteś cudowny, przystojny i najlepszy
powiedziała nawet "Tae ty go pilnuj, bo mi się tez podoba" yyyyyy
jjk: co ci poradzę
z tym trzeba się urodzić
kobiety same do mnie lgną
te po czterdziestce tez;)
kth: w takim razie ja do ciebie nie lgnę;))
jjk: oh taehyung
poza tym moja mama tez kocha cię bardziej niż mnie:)
kth: ale na pewno nie jest na mnie napalona...
to przez te twoje flirty i urocze słówka przy obiedzie!
jjk: o kurde
nie mów ze twoja mama chce mnie tobie odbić
kth: pfff
nawet jakby chciała nie ma ze mną szans
jjk: oczywiście, że nie ma
jest piękną kobietą, ale ty jeszcze piękniejszym moim małym chłopcem
kth: omg kookie
powiem jej to ahahahahahaha
nie no żartuję
znaczy... jak mnie wkurzy to tak powiem
swoją drogą twoja mama też jest niczego sobie
i twój tata jest przystojny
serio, jezu
jjk: tylko ty mi nie próbuj taty podrywać, co?
kth: ahahaha nie no coś ty
chociaż...
jjk: taehyung...
kth: jest doświadczony i dojrzały
ma dobrą pracę
przystojny
hmmm...
ale wiesz co, kookie?
ma jedną wadę
jjk: ?
kth: nie jest tobą
jjk: czyżbym był twoim synonimem ideału?
kth: jesteś moim ukochanym mężczyzną, którego kocham tak mocno ze ojezu
nie wyobrażam sobie życia bez ciebie, a poza tym twoi rodzice są razem tacy uroczy, że po prostu jakbym miał tam między nich wejść to bym chyba wolał się zabić
jjk: my tez jesteśmy przeuroczy nie sądzisz?
kth: kuk
idę piszczeć w poduszkę
poczekaj
jjk: ale bym cię teraz wyściskał
kth: nie mów tak bo robi mi się smutno):
jjk: ucałowałbym cię w nosek
kth: kookie...))):
jjk: ściskałbym i bawiłbym się twoimi policzkami
kth: popłaczę się zaraz...
jjk: scałowałbym twoje łzy i trzymałbym w ramionach aż nie byłoby okej
kth: jungkookie, proszę...
jjk: całowałbym twoje stópki
kth: chcę z tobą porozmawiać kookie
jjk: a ja chcę się z tobą kochać
kth: jungkook!!(≧∇≦)
jjk: ugh
rozmowa z naszych rodziców zeszła do naszego lozka
kth: zgadnij czyja to wina...........
jjk: kocham cię
kth: kookie... mogę z tobą porozmawiać...?
jjk: z kamerką?
kth: a chcesz zobaczyć swojego chłopca po kąpieli?
jk: oh
oczywiście ze chce
kth: no to z kamerką, kookie
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro