14-0
15:47
kth: omg! wiesz jak kkanji wyrosła przez ten tydzień!
i minkyu też!
jjk: no to w końcu koty
kth: nieważne
jjk: ?
kth: nic nie mówiłem
jjk: ??
właśnie, że mówiłeś
kth: no nieważne
jjk: mhmm
kth: jak tam po wyjeździe, hm?
jjk: czuję się wypoczęty jak nigdy dotąd
naprawdę
chyba będziemy musieli częściej razem wyjeżdżać, co?
kth: a pojedziemy razem nad morzeeee?
jjk: jeśli chcesz
kth: musimy też kiedyś pojechać do jakiegoś domku nad jeziorem
jjk: wszędzie pojedziemy, taeś
a właśnie
propos jazdy
kth: ??
jjk: kim był ten koleś któremu machałeś kiedy pociąg się zatrzymał na jakiejś stacji?
kth: coooo
jaki koleś?
jjk: no właśnie może ty mi powiesz?
jedziemy sobie ładnie
przytulasz się do mnie
pociąg się zatrzymuje
a ty nagle wyrywasz się z uścisku i machasz jakiemuś facetowi
kth: aaaaaaaa
że wtedy
nie wiem kto to był
jjk:?????
to czemu do cholery mu machałeś?
kth: kookie, nie denerwuj się
miałem wrażenie że sie nudzi, więc dałem mu zajęcie na resztę dnia
jjk: ??
kth: no pewnie przez cały dzień zastanawiał się skąd mnie zna
jjk: ....
boże taehyung
kth: no coooo
jjk: oj nic
kocham cię
kth: ja ciebie też kochaaaaam
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro