Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

13+9

- Jungkookie? - Do uszu bruneta dotarł głos Taehyunga z łazienki.

- Hmm? - Mruknął z sypialni, jednak na tyle głośno, by drugi go usłyszał.

- Czy ja schudłem?

- Co? - Jeon zamrugał kilka razy nie rozumiejąc o co chodzi. - Nooo, nie wiem, chyba nie. Nie zauważyłem. Jesteś tak samo piękny jak zawsze - odpowiedział po chwili namysłu i wrócił do czytania wywiadu z Britney Spears.

- Nooo... Sam zobacz. - Powiedział i stanął w drzwiach pokoju w samych bokserkach. - Są za duże, widzisz? Bez problemu włożę w nie jeszcze rękę a i tak będzie miejsce.

Jungkook podniósł wzrok znad magazynu i spojrzał na półnagiego chłopca. Rzeczywiście, jego bielizna była za duża, chociaż szczerze mówiąc, on naprawdę nie zauważył, by starszy schudł. W końcu po dobrej minucie wpatrywania się w Kima, młodszy lekko się wzdrygnął.

- Umm... Taehyung? A czy to nie są moje bokserki? - Zapytał, jeszcze raz dokładnie oglądając bieliznę mniejszego.

- Twoje? W takim razie co robiły w moich ubraniach?

- Nooo... Wiesz... - Mruknął, przewijając kartkę w przód.

- Chciałeś wykorzystać fakt, że robię pranie i podłożyłeś mi swoje brudne gacie? Boże, Kook, ty naprawdę jesteś obrzydliwy - Taehyung machnął teatralnie rękami i wrócił do łazienki, udając nadąsanego. Pech jednak chciał, że w czasie drogi, bielizna zsunęła się z bioder niższego i zatrzymała się przy jego kostkach, sprawiając, że ten się przewrócił.

Jungkook na ten widok najpierw zaczął się śmiać, ale kiedy zobaczył, że starszy tylko leży i nawet się nie odzywa, zerwał się z łóżka i od razu się przy nim zjawił.

- Ej, Tae, wszystko okej? - Mruknął, kucając przy brunecie.

Ten odwrócił się na plecy i przetarł jedną dłonią swój goły brzuch, następnie rozkładając ramiona.

- Przytul mnie, Kook.

Jeon nie chciał się sprzeciwiać, więc posłusznie ukląkł okrakiem nad swoim chłopakiem i wziął to drobne ciałko w swoje silne ręce.

- To wszystko twoja wina. To ty podrzuciłeś mi te majtki i to przez ciebie je założyłem i się wywaliłem - wyrzucił z siebie z wyrzutem wpatrując się w oczy szatyna. - A teraz mnie pocałuj, to może ci wybaczę. - Dodał, krzyżując ręce na piersi.

- Już, księżniczko - Jungkook wykonał polecenie, uśmiechając się w usta drugiego.

- No dobra, za tę księżniczkę mogę ci wybaczyć... - Burknął Kim, odwracając głowę w bok. - Ej! Kook! Łapy przy sobie! Nie wykorzystuj sytuacji! - Krzyknął, kiedy poczuł wielką dłoń Jeona na swoim gołym biodrze.

- Ćśś... - Uciszył go wyższy i zaczął składać leniwe pocałunki na twarzy chłopca pod nim.

- Boże... Ty jesteś niewyżyty, Jungkook... - Mruknął, poddając się dotykowi młodszemu całkowicie. - Ale i tak cię kocham - dodał i ufnie wtulił się w jego ciało.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro