12-2
22:40
kth: byłem dzisiaj u ciebie w pracy jungkookie
jjk: ?
kiedy
nie widziałem cię
kth: no właśnie, ja ciebie też nie widziałem....
jjk: taehyung... a czy jesteś pewien że byłeś w tym starbucksie w którym ja pracuje?
kth: przecież już u ciebie byłem
poza tym pytałem się kogoś stamtąd
mówili, że wyszedłeś gdzieś na lunch z nayeon
jjk: z nayeon i yugyeomem racja
poszliśmy na lunch
kth: no wieeeeec
piszę żeby poprosić cię o twój plan pracy
bo przecież przyszedłem a ciebie akurat nie było
no bez sensu
jjk: to słodkie
okej
wyślę ci potem
kth: dziękuję jungkookie
jjk:
kth: mój mężczyzna (〃ω〃)
jjk: nudzi mi się
to znaczy
mam tyle rzeczy do roboty
że nie chce mi się nawet zaczynać
więc leżę sobie w łóżku i mi się nudzi
kth: toja
jjk: ale jesteś dziś rozmowny
kth: kocham cię
jjk: myślisz, że mnie tym przekupisz?
kth: tak
jjk: ...
to dobrze myślisz
kth: no wiem
jjk: ale tak serio
stało się coś?
kth: tak
jjk: co takiego?
kth: dzisiejszy dzień jest bez sensu
jjk: czemu?
kth: bo prawie wcale nie miałem z tobą kontaktu):
nie mówiąc już o tym, że cię nawet nie widziałem
znowu))):
jjk: przed chwilą mnie widziałeś
kth: łał....
jjk: ojejku, taehyungie
w sobotę się spotkamy
i pewnie i tak po urodzinach nie pozwolę ci wrócić do domu i będziesz spać u mnie
kth: mówisz tak jakby to było nic takiego
jjk: bo nie jest.......
to znaczy jest, ale my nie przetrwamy? my? kilku dni bez widzenia się?
kth: no tak jakby przetrwamy
bo przecież nie umrzemy
nie o to chodzi
jjk: taehyung
kth: to moje imię
jjk: sobota
kth: to szósty dzień tygodnia
jjk: chyba zabiorę się za to co mam zrobić
kth: nom, idź
jjk: tae
co się dzieje
kth: nic się nie dzieje
jjk: jesteś smutny?
kth: tak
jjk: dlaczego
kth: zgadnij
jjk: to przez to, że się nie widzieliśmy?
kth: nie widujemy*
jjk: oj, taeś
to tylko kilka dni
kth: no tak.
jjk: no weź
bo zaraz do ciebie zadzwonię
kth: mhmmm
jjk: porozmawiamy z wideo, hmm?
kth: okej
jjk: dzwonię do ciebie
wyświetlono 23:13
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro