11-3
16:56
kth: paliłeś kiedyś?
jjk: zależy co
kth: to co paliłeś?
jjk: papierosy
kth: paliłeś papierosy?
kiedy?
jjk: nie, że nałogowo
ale tak sobie czasem jak mi się zachciało no i kiedy miałem skąd je brać
kth: a teraz zdarza ci się palić?
jjk: a widziałeś u mnie kiedyś jakieś papierosy?
nie palę już w ogóle
kth: w porządku
pytałem tylko
jjk: skąd ci to przyszło w ogóle do głowy?
nie mów, że ktoś ci dał
kth: umm...
no tak jakby ktoś mi dał
jjk: kto
i co to znaczy "tak jakby"
kth: po wykładach sobie staliśmy
i przyszedł po jimina yoongi z jakimś kolesiem
i ten koleś sobie palił i mi dał spróbować
no tak wyszło...
jesteś na mnie zły?
jjk: nie
wcale
kth: przecież sam paliłeś
jjk: co z tego
wtedy cię nie znałem
kth: no i co...
jjk: a gdybyś się mocniej zaciągnął?
i zemdlał?
albo nie wiem
lepiej gdybyś to zrobił przy mnie
kth: no przecież byłem z jiminem, yoongim i tym gościem
więc nic by mi się nie stało
jjk: tego nie możesz być pewien
kth: czyli rozumiem, że jakbym palił nałogowo to byś był na mnie zły?
zostawiłbyś mnie?
jjk: oczywiście, że byłbym zły
przecież się niszczysz
ale nie
nie zostawiłbym ciebie
kth: to dobrze
ale nie zamierzam palić
to było tak okropne, że myślałem, że się tam porzygam
nie wiem jak mogłeś to robić
jjk: byłem małym gnojkiem w gimnazjum okej
nie wracajmy do tego
kth: obiecaj, że mi kiedyś opowiesz
jjk: no może kiedyś
kth: obiecaj mi
jjk: no może
kth: masz mi obiecać
też ci wtedy opowiem o mnie
jjk: obiecuję
kth: kocham cię kookiś
jjk: ja ciebie też
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro