Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

✏21✏

Weszłam do domu, odrazu moje nogi podążyły do mojego azylu. Dzisiaj robimy film na konkurs.
Chłopaków nie było w szkole bo poszli kręcić auta. Ja dalej nie wierzę że będę maską. To dla mnie zaszczyt i ból. Tęsknię za nim. Przy nich nie mogę pokazać że to mnie boli i płacze.
Rzuciłam plecak w kąt, i spojrzałam na krzesło. Moje ciuchy były na nim, ubieram się cała na czarno, i robię kucyki jak mają małe dziewczynki. Jenda gumka będzie biała na cześć Remka. Białe oznacza niby honor i współczucie,więc dlatego ją ubiorę.

Gotowa spojrzałam na maskę która leżała na umywalce.
-Dam radę-mówię sama do siebie. Biorę "wokroplecak" chowam tam telefon, rekwizyt, wodę i wychodzę z pokoju. Ubrałam buty w przed pokoju i poszłam na umówione miejsce.
Szłam chodnikiem patrząc na ludzi. Byli szczęśliwi, dzieci szły do domu po szkole szczęśliwe. Na ten widok w duchu się uśmiechałam.
Po długiej chwili byłam na miejscu. Była tam cała ekipa Marka. Podeszłam bliżej.
-Cześć-mówię. A oni jak na jeden sygnał spojrzeli na mnie i zrobili wielkie oczy.
-Wow nieźle się urządziłaś.-lekko się uśmiecham i wyciągam maskę. Spojrzałam na nich
-Zaczynamy?-pytam z uśmiechem.
Kiwneli głowa. Założyłam ją na siebie i poczułam tą władczość, tą moc. Piękne uczucie. Pogoda jest piękna więc się uda. Będą ładne ujęcia.
-Przejdź się kilka razy, a potem zrobimy z dymami ujęcia-kiwam głowa i zaczynamy.






Wena..

Jak są błędy to przepraszam.


⭐cenię
💬kocham

~Wi~

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro