✏18✏
-Mam już miks-mówi Kacper. On zajmuje się muzyką.
-A ja mam znajomego który ma dobre kamery i auta. Nagramy Ciebie jako maskę i auta, a potem to połączymy. Będzie mega-przyjaciel jest bardzo szczęśliwy.-masz maskę?-pyta. Spojrzałam na niego.
-Jutro przychodzi. Spokojnie mamy czas-mówię spokojna-a ten twój kolega..ile chcę kasy?-pytam. To będzie trochę kosztować.
-Nic nie chcę. Dobra to za dwa dni zaczynamy-mówi. On tu rządzi.
Wstaliśmy z ławki i weszliśmy do środka szkoły. Poszliśmy na zajęcia.
-Hej-mówię. W przed pokoju zauważyłam jeszcze jedną parę butów. Mamy gościa, i sądzę że to płeć przeciwna. Nie dostałam odpowiedzi. Więc ruszyłam do salonu, tam często przyjmujemy gości. Stanęłam w progu. Mama stała przy oknie patrząc przez nie na świat, a na kanapie siedział mężczyzna. Chyba usłyszał że weszłam bo spojrzał na mnie. Zamarłam.
Ojciec. Wstał z kanapy i odwrócił się do mnie z uśmiechem.
-Witaj Córciu-rozłożył ręce. Chyba jest pojebany że go przytule. Nie odpowiedziałam, spojrzałam na mamę, która patrzy na mnie ze smutkiem. Mężczyzna opuścił ręce i patrzył na mnie.
-Czego chcesz?-pytam poważnie patrząc przy tym w oczy.
-Chcę spędzić z Tobą czas-mówi pewien. Kretyn. No po prostu kretyn!!!
-Jesteś chory?-pytam zła na niego.
-Nie. Jestem twoim ojcem i mam obowiązek...-przerwałam mu
-Nie masz. NIE MASZ ŻADNEGO OBOWIĄZKU DO MNIE!!-dre się na niego. Rodzicielka patrzyła na mnie z dumą, a ten idiota ze zdziwieniem. Kiedyś miałam z nim bardzo dobry kontakt, ale olał mnie. Pedał!!
-Nie krzycz na mnie-mówi opanowany
-Jeśli Ci się uda mnie zabrać od mamy-mówię to przez zęby-to się zabiję!!!-mama aż zbladła na moją odpowiedz. Ojciec się tym nie przejął.
-Mam do Ciebie prawo. A ty nie masz prawa mnie szantażować-mówi pewien. Nie wytrzymałam. Podeszłam do niego i z całej pięści dostał ten swój brzydki ryj. Wiem to rodzic, ale dla mnie śmieć. Przez siłę ciosu zachwiał się. Złapał za policzek i spojrzał na mnie.
-JESZCZE RAZ!! NIE MASZ ŻADNYCH DO MNIE PRAW!!-i wychodzę ze salonu. Wchodząc na górę słyszałam jak mama drze się na niego. Jest na przegranej pozycji.
Weszłam do pokoju z impetem zamykając drzwi.
Jestem wkurzona!!!
Jak są błędy to przepraszam.
⭐cenię
💬kocham
~Wi~
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro