Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

3.Wypadek

               Dwa tygodnie później

Od wspólnego obiadu ,nie widziałam się z Krystianem. Jest mi z tego powodu przykro. Tęsknie za nim. Czuje potrzebe bycia z nim. Tylko dlaczego? Tę pytanie męczy mnie od momentu poznania go. Czy się zakochałam? Nie,albo po prostu nie chce się sama ,przed sobą przyznać.

Wyszłam z domu. Kierowałam się na plac zabaw do Laury i Leny. Nagle poczułam ból. Tak, potrącił mnie samochód. Oczywiście nie zabrakło , również "gapiów" , a wśród nich ,on.

Do tej pory zgodnie z prawdą , mówiłam ,że nic mi nie jest. Czas trochę po udawać.

Kiedy on podchodził do mnie to "zendlałam" w jego silne, umięśnione ramiona. Złapał mnie i zaniósł do mojego mieszkania.

Po chwili leżałam na wygodnym łóżku.

-Jak sie czujesz?-zapytał zmartwiony. Trochę mi głupio, że udaje ,ale ej on tak się o mnie martwi ,że warto.

-Już lepiej-powiedziałam,choć tak naprawdę bolała mnie głowa.

-To dobrze,ale i tak pojedziemy do szpitala.

SZPITALA! Nie ,nigdy!!!

-Nie, ja już się dobrze czuje-powiedziałam to z lekkim zakłopotaniem.

-Musisz zendlałaś

-Nie...-przerwał mi!

-Kate Ross idziemy ,chocibym miał zanieść Cię  na plecach-powiedział moje imię i nazwisko ,tak pięknie. Oh odpływam.

***

Byliśmy ,już na miejscu. Lekarze ,powiedzieli że muszę zostać przez tydzień na obserwacj ,ze względu na trząsienie mózgu...tak mam trząsienie mózgu.Słabo.

-Jak się czujesz?-zapytał Krystian. Byłam zdziwiona , że on tu nadal jest.

-D dobrze-Boże jąkam się! Zabijcie mnie!!!

-Umarbym gdyby coś ci się stało-powiedział

UMRE ON JEST MOIM PRZEZNACZENIEM!!!

-Muszę ,już iść. Dobranoc-pocałował mnie w czoło i odszedł.

Nic nie odpowiedziałam. Nie mogłam , ale byłam szczęśliwa.

"Umarbym ,gdyby coś ci się stało"- z tą myślą zasnełam.


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro