Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

2.Pizza

Akcja dopiero się rozkręca:-) proszę o komentowanie! :-)Ostatni na dziś :-D

Po dziesięciu minutach ubłagałam  Lenę ,abyśmy w  końcu mogli pójść do domu. Plac zabaw nie był za daleko od naszego mieszkania , więc nie musieliśmy długo iść na obiad.

Lena pobiegła do środka ,a moją uwagę przykół Krystian wraz z Max'sem,  którzy właśnie wszeli do domu obok. Zdziwiło mnie to, bo przecież tu mieszka wredna ,stara bogata ropucha ,ze swoim synem.

-Ciocia ,wójek Joe jest i zostanie na obiedzie-powiedziała Lena

-Powiedz tacie , że jeżeli jest Joe ,to mnie nie będze-powiedziałam. Mój brat zna Joe. Znają się od zawsze i nadal są najlepszymi kumplami. Może dlatego ,że nie zna powodu naszego roztania, gdyby Oliver wiedzał ,jak jest świnia z Joe ,napewno obił by mu pysk.

-Jeśli nie masz ochoty na obiad ,ze swoją rodziną to zapraszam na pizzę. Akurat jadę i przyda mi się towarzystwo-powiedział Krystian

-Podsuchiwałeś?-zapytałam z robawieniem na twarzy.

-Wiesz trudno nie słyszeć twojego krzyku. To co jedziesz?

-Nie chcem ci marnować czasu.

-Nie będziesz marnować mi czasu. Spokojnie nie jestem żadnym mordercą ,przy mnie będziesz czuła się bezpieczna , pozatym ja stawiam.

-Dobra.

Po chwili byliśmy ,już w jego czanym BMW.

-Mam nadzieję , że nie jesteś typem dziewczyny , która przy chłopaku udaje , że nie jest głodna?-zapytał

-Nie-blądyn uśmiechnął się. Muszę przyznać , że jego dołeczki są niesamowite.

Po piętnastu minutach byliśmy w pizzerii.

-Ja poproszę pizzę ze wszystkimi dodatkami i sok pomarańczowy-powiedziałam

-Ja poproszę ,również pizzę ze wszystkimi dodatkami ,a do tego colę-powiedział to ze śmiechem , na co i ja również się zaśmiałam. Po chwili mieliśmy ,już pizzę przed sobą.

-Przeprowadziłeś się tu?-zapytałam

-No tak jakby. Przyjechałem tu do swojej mamy i brata.

-To ta stara jędza jest twoją matką?

-Um...tak-powiedział śmiejąc się ,a ja dopiero teraz zorientowałam się co powiedziałam.

-Przepraszam.

-Nie masz za co. Lepiej opowiedz coś o sobie-zaproponował

-Ja również przyjechałam tutaj do brata i jego rodziny. Mama i tata uznali , że dla mnie lepiej będzie ,jeżeli zamieszkam z nim.

***

Czy tę dwie godziny spędzone z nadal opcym mężczyzną,mogą coś zmienić? Leżę na łóżku i myślę o panu perfekcyjnym. Krystian ma wszystko idealne : oczy ,nos , usta po prostu wszystko i te jego niezwykłe i nieziemskie dołeczki ,gdy się śmieje ,a już nie wspomnę o włosach. Dlaczego o nim myślę? Znam go dopiero nie cały dzień. Czy w kilka godzin można się zakochać?

Znamy się dopiero kilka godzin ,a ja czuje ,jakbyśmy znali się całe wieki. Tylko ta jego pożal się Boże matka. Zresztą moja rodzina też nie jest normalna. Moi rodzice są tak ,jakby w seperacji. Moja siostra Claudia ćpa ,a mój brat Alex's jest w więzieniu. Za zamordowanie człowieka,który zgwałcił moją siostrę. To właśnie przez niego Claudia zaczęła swoją "przygodę" z narkotykami. Tylko ja i Oliver jesteśmy w miarę "normalni".

-Kate wszystko w porządku?-zapytała Laura ,żona mojego brata.

-Nie. Myślałam o rodzicach ,Alex'sie i Claudii-powiedziałam zgodnie z prawdą.

-Tęsknisz za nimi?

-Tak. Może ja jestem jakaś walnieta ,ale moim zdaniem Alex nie zrobił ,nic złego. Zabił tamtego palanta ,bo należało mu się. Przez niego Claudia ćpa.

-Nie myśl ,już o tym. Połóż się spać, jest już późno. Porozmawiamy o tym jutro. Dobranoc.

-Dobranoc.

Lubie Laurę. Czasami traktuje ją , jak starszą siostrę.

Przebrałam się w piżamę ,umyłam zęby ,a kiedy miałam już się położyć dostałam smsa od Claudii? Przecież ona od czasu wstąpienia na terapię ,nigdy nie pisała.

Claudia: Kate pomóż mi. Jestem tutaj przetrzymywana ,bita i gwałcona.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro