Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

9.

*Vivien*

Siedzimy właśnie z blondynem na tej całej imprezie. Na kanapie w salonie znaleźliśmy Calum'a i Michael'a, którzy swoją drogą byli już nieźle wstawieni i towarzyszyło im 6 innych chłopaków. Usiadłam obok Calum'a, a obok mnie Luke.

- Witam was moje gwiazdeczki. - chciał dać Luke'owi buziaka w policzek, ale się odsunął, a brunet tylko wzruszył ramionami. Tym razem przysunął się do mnie i zaczął całować mnie po policzkach, czole, nosie i brodzie, a ja chichotałam z jego głupoty.

- Dobra koniec tego dobrego. - Luke go odemnie odciągnął, na co Calum wystawił dolną wargę do przodu, ale w tym momencie Mike nawet nie wiadomo jak spadł z kanapy na podłogę. Wszyscy w pomieszczeniu zaczęli się śmiać. A ja myślałam, że Cal zaraz się posika.

- Lukey, a ty co jesteś zazdrosny o naszą Vivien? - poruszał znacząco brwiami.

- Co? Nie. Po prostu wyobraź sobie co zrobiłby ci Ash gdyby cię zobaczył. - odparł niebieskooki, a mnie znów coś zakuło w klatce piersiowej.

- Oj Luke nie przesadzaj! - zaśmiałam się. - Ashton jest zbyt zajęty wymienianiem się śliną z blondynką. - odwróciłam się do bruneta. - Więc jak Calum chcesz to możesz kontynuować. - zaśmiałam się. Calum przysunął się do mnie i zaczął mnie całować po całej twarzy, dostownie po CAŁEJ twarzy, nawet czasem zjedzał do szyi. A ja przez cały ten czas się śmiałam jak głupia z tego, że jutro będzie mnie za to przepraszał.

- Mam pomysł. Zagrajmy w butelkę. Co wy na to? Chodźcie! - powiedział szybko blondyn na jednym tchu i chwycił mnie za rękę, tym samym osuwając mnie od Calum'a.

*******

Jutro poniedziałek i stwierdziłam, że dam wam już dzisiaj przedsmak tego co stanie się jutro.

Kocham was,

xx




Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro

Tags: