Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

28.

*Vivien*

Siedzieliśmy z Luke'iem na kanapie i oglądaliśmy film, który jak zwykle wybrał blondyn. Nagle zobaczyłam, jak blondyn wyciąga telefon i odblokowuje ekran. Spojrzałam na niego nie zrozumiale, a minutę później doznałam olśnienia. 'Błagam niech on nie piszę do Vanessy!' - pomyślałam, patrząc na blondyna z przerażeniem.

Moje modlitwy nie zostały wysłuchane, ponieważ nagle mój telefon wydał z siebie dźwięk, charakterystyczny do 'InternetMess'. Niebieskooki spojrzał na mnie i posłał mi nie rozumiejące spojrzenie.

- Chyba kochanie dostałaś wiadomość. - zauważył. - I nie patrz na mnie tak, jakbym cię chciał zabić. - zaśmiał się na cały głos.

- To chyba Ash. Pójdę sprawdzić. - zaśmiałam się nerwowo, a Hemmings skinął tylko głową.

Szybko wybiegłam z salonu, prawie potykając się o próg. Weszłam do łazienki, zakluczając za sobą drzwi i usiadłam na toalecie. Odblokowałam mój telefon i szybko kliknęłam w ikonkę aplikacji, a później na konwersację z blondynem.

black96: hejka

sadgirl01: haj, co tam?

black96: spoko hahaha :'D

sadgirl01: u mnie też jakoś ;D

sadgirl01: co robisz chłopie?

black96: aktualnie siedzę z Vivi i oglądamy film

sadgirl01: to zajmij się swoją dziewczyną, a nie piszesz ze mną :P

black96: Vivi gdzieś poszła, chyba napisać do Ashtona, czy coś takiego

sadgirl01: ale ty się nią interesujesz hahahaha

black96: interesuję się!!!

sadgirl01: jasne. właśnie widać!!!

black96: no ojeju!!!

sadgirl01: hahahahahahahahahaha :'D

Wstałam z toalety i wyłączyłam wi-fi, aby znów nie dostać powiadomienia przy Luke'u. Podeszłam do drzwi i odkluczyłam je. Wróciłam do salonu, siadając na kanapie, blisko blondyna, tak aby móc wtulić się w jego klatkę piersiową, na co Hemmings posłał mi swój uroczy uśmiech, co oczywiście odwzajemniłam.

- Kocham cię. - po tych słowach pocałował mnie w prawą sroń, a ja zachichotałam.

- Ja ciebie też Lukey. - musnęłam delikatnie jego usta. - Ale możesz schować, już ten telefon? - zapytałam zirytowana, widząc nadal włączone urządzenie w dłoni blondyna.

Niebieskooki westchnął głośno, ale grzecznie schował telefon do przedniej kieszeni swoich czarnych rurek.

Oglądaliśmy dalej film w ciszy, a ja nie wiem nawet kiedy dopadł mnie sen.

*******

Rozdziały będą pojawiać się w wtorki, środy i czwartki.

Kocham Was,

xx

-Nat

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro

Tags: