4
Ciężkie było opuścić ich wszystkich. To nie wina taty, że się zakochał, ale ja nie mogę cierpieć z powodu jego miłości.
Cały mój zespół i Marina, (która koleguje się z zespołem) pojechali na na lotnisko, z którego miałam wylecieć by mnie pożegnać.
Wszyscy byli załamani, ja również, a nawet Derek, który sam proponował mój wyjazd do Korei.
- Dobrze robisz.- powiedział, gdy mnie przytulał. W jego głosie słyszałam załamanie, jak i szczęście.
- Będę za Wami tęsknić.
- My za Tobą też, ale pamiętaj, że zawsze masz w nas oparcie, gdyby coś się działo dzwoń.
- A nawet jak wszystko będzie okey to i tak masz dzwonić!- wtrąciła się Marina.
- Dobrze.- zaśmiałam się ze łzami w oczach. Tak bardzo chcę tu zostać, ale nie wytrzymam z tym idiotą. Zdecydowanie najbardziej będę tęsknić za Derekiem i Mariną. To dwójka, która zawsze mnie wspierała nawet, jeżeli nie należało to do najprostszych. Często w trójkę, gdzieś wychodziliśmy, a ja mam teraz ich od tak zostawić.
Z moich rozmyśleń wyrwała mnie cała banda przyjaciół tulących mnie.
- Hyeri... uważaj na siebie.- powiedział opiekuńczo Appa.
- Dobrze tato.
- No to.. do zobaczenia, może...
- tato oczywiście, ze się spotkamy.- przytuliłam go.
,,Szanowni państwo. Osoby szykujące się na lot do Korei Południowej prosimy o skierowanie się do przedziału z numerem 8. Samolot odleci za 15 minut. Dziękuję za uwagę".
- Dobra, muszę iść.- powiedziałam po czym weszłam za duże szklane drzwi.
- Pa!- wszyscy sobie machaliśmy. Weszłam do ogromnego 'pojazdu' i schowałam swoją walizkę.
- Proszę bilecik.- powiedziała stewardessa (idk jak się pisze~aut). Podałam jej odpowiednią rzecz i chwilę później usiadłam na swoim miejscu przy oknie.
Dopiero teraz przypomniałam sobie, że boję się latać samolotami. Szybko wyjęłam telefon oraz słuchawki i włączyłam muzykę. Po odlocie oczy same mi się zamknęły. Zasnęłam.
,,Za 15 minut lądujemy"
Powiedział głos w samolocie, jednocześnie mnie budząc. Postanowiłam napisać do Ommy, żeby już przyjeżdżała.
Ja:
Omma, zaraz będę (To jest pisane po koreańsku ~aut).
Ommi:
Arasso. Już jadę.
xxx
Teraz wszystko będzie po koreańsku, ale ja będę pisać większość po polsku. Jeżeli nie znacie jakiś słów to pytajcie ~DeathQuini
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro