W sumie to nie wiem, dlaczego akurat jego teraz będę oceniać. Ale wiem jedno: jest fajniejszy od Lance'a.

Axl bardzo pomagał swojej drużynie. Jest on naprawdę fajną postacią. Może i nie jest moim ulubieńcem, ale nic do niego nie mam. No... choć czasami jego ogromny apetyt wszystkich irytował, to i tak fajnie było zobaczyć takie momenty, bo były one nawet zabawne. Nadal pamiętam, jak, na przyjęciu w domu Lance'a, jadł kurczaka całego w złocie. I to nie było dla niego dziwne!

Nie no... lubię Axla. To naprawdę miła i dość sympatyczna osoba, szanuje resztę drużyny, nawet Lance'a, którego prawie nikt nie szanował (w tym i ja).

Na jego temat też niezbyt się rozpiszę, tym razem niestety, bo nie za wiele moim zdaniem było scen z nim. Choć w odcinkach Labirynt Złudzenia i Piekielnie Ostry Szef jest on ważniejszą postacią, to w innych już tak mniej.

Ale muszę przyznać. Nic nie mam do tej postaci, dlatego ocena będzie pozytywna.

Tumtumtum.......

Tumtumtum....

Moja ocena to mocne 5/10. Jak napisałam wcześniej, nic do niego nie mam, lubię go i w ogóle.

No i jak było w przypadku Lance'a, do niego też dorzucę kilka zdjęć i fanartów.

Na początek zdjęcia. Nie jest ich zbyt wiele, ale tak jak wspominałam, samego Axla na nieszczęście nie było zbyt dużo. Przynajmniej według mnie.

To zdjęcie jest moim ulubionym, jeśli o Axl chodzi.

Samych fanartów też nie było dużo, ale jakieś tam wygrzebałam w czeluściach pinteresta.