Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 6

Po paru minutach byliśmy już na miejscu, Alek zaparkował samochód blisko pizzeri i poszliśmy do budynku, gdy zobaczyliśmy Ale chodzącą koło wejścia, było widać, że jest zdenerwowana
- Hej - powiedziałyśmy z Kasią zbliżając się do niej
- Hej - powiedziała zmuszając się do uśmiechu i cmokneła mnie w policzek, gdy podszedł do nas Alek
- W ogóle to jest Alek - zaczęłam patrząc na niego
- Tak, wiem, ja jestem Ala, przyjaciółka Sary - powiedziała przerywając mi i witając się z Alkiem
- Coś się stało? - Spytałam widząc, że jest coraz bardziej zdenerwowana
- Co? Nie, jest ok - powiedziała
- Kasia, musimy pogadać - dodała ciągnąć Kasię na odpowiednią odległość zostawiając mnie i Alka zdezorientowanych
- Wiesz o co chodzi? - Spytał Alek
- Nie mam bladego pojęcia - powiedziałam patrząc na rozmawiające dziewczyny, po ich minach było widać, że są zdenerwowane
- Dziewczyny, idziemy? - Spytałam patrząc na nie
- a możemy pójść gdzie indziej? - Spytała Kasia
- Czy mogę wiedzieć w końcu , o co chodzi? - Spytałam zirytowana ich zachowaniem patrząc na nie
- Powiedzieć jej? - Spytała Kasia patrząc na Ale
- I tak prędzej czy później się dowiem - wtrąciłam się jeszcze bardziej zirytowana
- No dobra - powiedziały dziewczyny i pociągneły mnie do środka pizzeri a Alek szedł za nami
- Ostrzegam, nie będzie to dla ciebie miły widok - powiedziała Ala ciągnąc mnie i zatrzymując się przy ścianie a moim oczom ukazał się Nikodem całujący się z jakąś dziewczyną
- Sara? - powiedział Alek patrząc na mnie, a ja czułam smutek i złość jednocześnie
- mogę go zabić? - Spytała Ala ściskając dłonie w pięści
- A co z twoją dziewczyną? - Spytała dziewczyna siedząca na kolanach Nikodema
- Nie obchodzi mnie, teraz Ty mnie obchodzisz - powiedział, a ja poczułam pustkę i jak łzy spływają po policzkach
- teraz to przesadził! - Powiedziała Ala i poszła w jego stronę
- Ty dupku! - Powiedziała, uderzając go w policzek
- Ala? Co ty tu robisz? - Spytał zdezorientowany
- Co ja tu robię? Równie dobrze mogę o to samo ciebie zapytać! - Krzyczała aż kipiąc złością
- Ufała ci! A ty ją od tak zdradzasz? - Spytała patrząc na niego
- możesz tego nie mówić Sarze? - Spytał pocierając policzek
- Ty dupku! Nienawidzę cie! - Powiedziała, a raczej krzyczała budząc wśród klientów pizzeri zaciekawienie na jej osobie
- nie musisz mnie lubić, tylko jej tego nie mów - powiedział próbując ją uciszyć
- Za późno - powiedziała pokazując na mnie, a jego wzrok spotkał się z moim
- Sara - powiedział kierując się w moją stronę, zostawiając swoją towarzyszkę zdezorientowaną
- zostaw ją - powiedziała Kasia nie dopuszczając go do mnie
- Chce z nią porozmawiać - powiedział stanowczym głosem
- Teraz? - Spytała śmiejąc się a Nikodem próbował się do mnie dostać
- Puść mnie! - warknął wściekły
- Nie, idź do swojej dziuni - powiedziała wskazując na dziewczynę stojącą przy stoliku
- Sara, idziemy - powiedziała Ala zostawiając Nikodema i pociągnęła mnie do wyjścia nie reagując na jego wołania
- Nienawidzi Cię, to wasz koniec, gnojku - powiedziała Kasia i do nas dołączyła
- Miśka, proszę, nie płacz - pocieszała mnie Ala przytulając mnie, gdy wyszłyśmy
- To był .... - Zaczął Alek zdezorientowany
- Tak, to był Nikodem - powiedziała Kasia również mnie przytulając
- Dlaczego on mi to zrobił? - Spytałam dalej płacząc
- Nie myśl o tym - powiedziała Kasia gładząc mnie po głowie
- Jak mam o tym nie myśleć co? Właśnie straciłam chłopaka i przyjaciela w jednym! - Powiedziałam szlonchając
- Sara - powiedział Alek łagodnym głosem i mnie przytulił
- Chce do domu - powiedziałam dalej wtulona do Alka
- Dobrze, chodźmy do samochodu - powiedział
- No to my już pójdziemy - powiedziała Ala patrząc na Kasię
- Dziękuję za wsparcie - powiedziałam przytulając je
- Nie ma za co - powiedziały chórem, pożegnałam się z nimi i poszłam z Alkiem do samochodu. Podczas drogi do domu siedziałam cicho i rozmyślałam o moim już nieistniejącym związku
- ziemia do Sary - z zamyślenia wyrwał mnie głos Alka
- Tak? - Spytałam patrząc na niego
- Jesteśmy już w domu - powiedział a ja zorientowałam się, że faktycznie jesteśmy na miejscu, więc wyszłam z auta nie zważając na nic uwagi, weszłam do domu
- Cześć kochanie - powiedziała mama, lecz to zignorowałam idąc do pokoju i zamykając się w nim, pozwalając wylewać się łzom.

* Alek *

- Chcem do domu - powiedziała Sara dalej płacząc
- Dobrze, chodźmy do samochodu - powiedziałem wypuszczając ją z objęć, i zaczęliśmy się żegnać z jej przyjaciółkami
- uważaj na nią - powiedziała Ala żegnając się ze mną
- I nie pozwól, żeby zrobiła coś głupiego - dodała patrząc na mnie
- Oczywiście - powiedziałem i poszedłem z Sarą do samochodu. Podczas drogi patrzyłem co jakiś czas na Sare, która nad czymś rozmyślała, więc skupiłem się na drodze. Gdy dojechaliśmy na miejsce, zaparkowałem samochód obok samochodu Patryka
- Jesteśmy na miejscu - powiedziałem patrząc na Sare, lecz nie reagowała
- Ej, Sara - powiedziałem lecz nadal nie reagowała
- Ziemia do Sary - powiedziałem podnosząc lekko głos
- Tak? - Spytała zdezorientowana patrząc na mnie
- Jesteśmy już w domu - oznajmiłem, a Sara wyszła z samochodu i poszła od razu do domu, a ja zamknąłem samochód i również poszedłem do domu
- Hej mamo - powiedziałem podchodząc do niej i pocałowałem ją w policzek
- Wiesz co się stało Sarze? - Spytała ździwiona jej reakcją
- No właśnie wiem - powiedziałem głośno zdychając, martwiłem się o nią, wiedziałem jak bardzo go kocha i wiedziałem też, jak teraz się czuje
- To powiesz mi, co się stało? - Spytała patrząc na mnie badawczo
- Nikodem ją zdradził - powiedziałem patrząc na nią
- zdradził? - Spytała ździwiona
- no niestety - powiedziałem znowu zdychając
- Pójdę z nią pogadać - dodałem i poszedłem do jej pokoju. Zapukałem lekko do drzwi i je uchyliłem
- Mogę? - Spytałem patrząc na nią, lecz nie czekałem na odpowiedź i wszedłem do środka, gdy zobaczyłem ją leżącą na łóżku i płaczącą
- Saruś - powiedziałem siadając obok niej
- Dlaczego to mnie spotyka? Dlaczego nie mogę być szczęśliwa? - Pytała patrząc na mnie zapłakanymi oczami
- Nie wiem, może los wie, że jesteś silna i wystawia cie na próbę - powiedziałem przytulając ją
- A czy ja wyglądam na silną? - Spytała dalej wtulona
- na wierzchu nie, ale wiem, że w środku kryje się silna kobieta, która upora się ze wszystkim - powiedziałem patrząc na nią
- Niczym superman - dodałem, na co się uśmiechnęła
- I taką ciebie wole bardziej, niż tę płaczącą - przyznałem
- Dzieci, obiad - krzyknęła z kuchni mama
- No młoda, chodź coś zjeść - powiedziałem a Sara zrobiła skrzywioną minę
- Bez dyskusji - powiedziałem, gdy Sara otworzyła usta, by coś powiedzieć i poszliśmy do kuchni. Resztę dnia spędziliśmy na oglądaniu filmów
- Dobra, to ja idę przyszykować łóżko, i spać - powiedziałem, gdy skończył się ostatni, zaplanowany przez nas film
- Ok, to ja wyłącze laptopa i też spać - powiedziała a ja pocałowałem ją w czoło
- Dobranoc - powiedziałem patrząc na nią i skierowałem się do wyjścia z pokoju
- Alek - powiedziała Sara, gdy otworzyłem drzwi
- Tak? - Spytałem patrząc na nią
- Kocham cie - powiedziała, a ja się uśmiechnąłem
- ja ciebie też, siostrzyczko - powiedziałem i wyszedłem z pokoju.

***********************************
Cześć wszystkim!
Przybywam do was z kolejnym rozdziałem.
Mam nadzieje, że się wam spodoba.
I oczywiście zachęcam do gwiazdkowania i komentowania, bo strasznie mnie to motywuje.
Do zobaczenia w następnym rozdziale!
Wasza S

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro