Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 10

* Tomek *
Obudziłem się o 11:00, ubrałem się i postanowiłem, że pojadę do Alka, a konkretniej do Sary, nie wiem czemu, ale ta dziewczyna ma coś w sobie, co mnie holernie ciekawi, co sprawia, że chce z nią przebywać jak najwięcej czasu, więc ubrałem buty, wziąłem kluczyki i portfel i poszedłem do samochodu. Po paru minutach byłem już pod domem Alka, więc zadzwoniłem dzwonkiem i czekałem, aż ktoś mi otworzy, gdy drzwi się otworzyły, a z za nich wychyliła się Sara
- Hejka - powiedziałem automatycznie się uśmiechając, na co ona zrobiła to samo
- hej, wchodź - powiedziała i otworzyła szerzej drzwi, by mnie wpuścić do środka
- Jest Alek? - Spytałem i w tej samej  chwili oniemiałem, gdy zobaczyłem, że Sara jest ubrana w koszulkę Alka
"kurwa, czy ona musi być taka seksowna?" Spytałem w myślach i bezwiednie przygryzłem dolną wargę
- Tak, jest w kuchni - powiedziała patrząc na mnie z tym boskim uśmiechem, słodko wygląda, gdy się uśmiecha
" nie, Tomek, co ty robisz? Nie możesz tak myśleć o dziewczynie, którą ledwo co znasz " skarciłem się w myślach i poszedłem za nią do kuchni, gdzie Alek jadł śniadanie
- Chcesz coś do picia? - Spytała, gdy przywitałem się z przyjacielem
- Kawę poproszę - powiedziałem i usiadłem obok Alka
- No to powiedz, co cię do mnie sprowadza? - Spytał patrząc na mnie
- A nie miałem co robić, to pomyślałem, że wpadnę do ciebie - powiedziałem przyglądając się Sarze, która sypała kawę do kubka, tak seksownie wygląda w tej koszulce
- To może zjesz z nami śniadanie? Mamy naleśniki z serem - zaproponowała Sara
- Nie, dziękuję - powiedziałem kiwając głową
- Są na prawdę pyszne - powiedział Alek, a ja się uśmiechnąłem
- Skoro Alek mówi, że pyszne, to poproszę - powiedziałem, a Sara nałożyła parę naleśników na talerz i mi go podała, a ja zrobiłem pierwszy kęs i po raz drugi w tym dniu oniemiałem
- Jakie to pyszne - powiedziałem zachwycając się smakiem
- Dzięki - powiedziała Sara uśmiechając się i podała mi kawę
- Dobra, to ja was zostawiam, idę się ubrać - powiedziała i wyszła z kuchni, a ja odprowadziłem ją wzrokiem.

* Sara *
- Dobra, to ja was zostawiam, idę się ubrać - powiedziałam i wyszłam z kuchni, czując na sobie wzrok Tomka, nie tylko teraz ten wzrok poczułam, bo podczas robienia kawy, też się na mnie patrzył, i jeszcze ta przegryziona przez niego warga, nie powiem, seksownie w tedy wyglądał. Ubrałam się w swoje ulubione leginsy,  bluzkę z krótkim rękawem i szukałam jakieś bluzy, czy swetra, gdy zauważyłam pomarańczowo - czerwoną bluzę, która leżała na dnie szafki, od razu się w niej zakochałam
- Alek - krzyknęłam z pokoju
- Tak? - Spytał z salonu, a ja założyłam tą bluzę i poszłam do salonu
- I jak? - Spytałam pokazując się Alkowi i Tomkowi, którzy lustrowali mnie wzrokiem
- Z kąd masz moją bluzę? - Spytał Alek, gdy zorientował się, że to jego bluza
- Leżała w szafce, więc ją założyłam - powiedziałam patrząc na niego
- I już jej nie odzyskam, prawda? - Spytał
- jak ty mnie znasz - powiedziałam uśmiechając się, a Tomek się zaśmiał
- No dobra, niech stracę - powiedział, a ja go przytuliłam
- Dobra, to co dzisiaj robimy? - Spytałam odklejając się od Alka
- Nie wiem, na razie gramy w fife - powiedział Alek, a ja usiadłam obok niego na kanapie i patrzyłam jak grają. Po godzinie zaczęłam się nudzić " ile można grać w głupią grę? " Spytałam w myślach
- No dobra stary, tym razem wygrałeś - powiedział Tomek, gdy rozgrywkę wygrał Alek
- To co, kolejna runda? - Spytał Alek untuzjastycznie
- Nie, ja już podziękuję - powiedział Tomek i odłożył pada od konsoli na stół, a Alek wyłączył grę, a później konsole
- No nareszcie - powiedziałam wstając i się rozciągnęłam
- Sara - powiedział Tomek patrząc na mnie
- Tak? - Spytałam również na niego patrząc
- Co ty na to, żebym zabrał cie na spacer? - Spytał, a ja się uśmiechnęłam
- No pewnie! - Krzyknęłam podskakując
- Nieeee - powiedział Alek a my na niego popatrzyliśmy
- Ja nic nie mówiłem, że ciebie też zabieram - powiedział Tomek, a Alek zrobił ździwioną minę
- Nie? Czyli chcesz iść sam z moją siostrą? - Spytał, patrząc to na mnie, to na Tomka
- No tak - powiedział
- Będziesz mógł zaprosić swoją dziewczynę do siebie, bo mnie nie będzie - powiedziałam i poszłam z Tomkiem zakładać buty, na dworze było jak na tą porę roku ciepło, więc nie zakładaliśmy kurtek i wyszliśmy z domu zostawiając zaskoczonego Alka samego w domu.

* Tomek *
Byłem z Sarą na spacerze i kierowaliśmy się do pobliskiego parku przechodząc obok uniwersytetu
- A tu masz uniwersytet Warszawski - powiedziałem, wskazując na budynek
- Wow, czyli tutaj będę studiować - powiedziała przyglądając się budynkowi
- A co chcesz studiować? - Spytałem patrząc na nią, zarówno bluzka z rana jak i ta bluza Alka, idealnie na niej leżały, ukazując, jaka jest piękna
- dziennikarstwo - powiedziała patrząc na mnie tymi pięknymi szarawo - zielonymi oczami
- Czyli za 5 lat będę mógł się spodziewać z tobą wywiadu? - Spytałem przyglądając się jej, jak się śmieje, nie powinienem tego robić, ale nie mogę się powstrzymać, szczerze mówiąc pierwszy raz się tak zachowuje, co się ze mną dzieje!?
- Mam pytanie, ale nie wiem, czy wypada mi się spytać - powiedziałem, gdy usiedliśmy na ławce
- Nie ma głupich pytań, są tylko głupie odpowiedzi - powiedziała uśmiechając się
- Dawaj, pytaj - dodała opierając się
- Masz chłopaka? - Spytałem, a Sara nabrała więcej powietrza
- miałam, ale to już przeszłość - powiedziała spuszczając głośno powietrze
- Czyli jesteś wolna - stwierdziłem uradowany
- No tak, ale nie szukam aktualnie chłopaka - powiedziała, a ja poczułem się, jakby ktoś wylał na mnie wiadro lodowatej wody
- Nie zrozum mnie źle, po prostu to jest jeszcze świeża sprawa - dodała, gdy zobaczyła moją reakcje
- Nie no, rozumiem, sam wiem jak to jest stracić drugą połówkę - powiedziałem odrzącając się z szoku
- Też ciebie ktoś zdradził? - Spytała patrząc na mnie
- Tak, ale już zdążyłem się z tym pogodzić - powiedziałem i zaczęliśmy rozkoszować się promieniami słońca, które otulały nasze twarze. Było już po 19, gdy odprowadziłem Sare do domu
- Będziesz jutro na próbie? - Spytałem zatrzymując się przed domem Alka
- jeszcze nie wiem, zastanawiam się - powiedziała również się zatrzymując
- To w takim układzie, do zobaczenia - powiedziałem uśmiechając się
- Do zobaczenia - powiedziała Sara przytulając mnie i poszła do domu, a ja ją odprowadziłem wzrokiem i poszedłem do samochodu. Jechałem samochodem rozmyślając o Sarze
" Tomek, nie możesz się w niej zakochać, nie teraz! Przecież wiesz, że nie szuka chłopaka!" powiedziałem sam do siebie w myślach, choć i tak było już za późno, bo już się w niej zakochałem i zakochuje się w niej coraz bardziej, za każdym razem, gdy ją poznaje i wiem, że zrobię wszystko, żeby zaufała mi na tyle, żeby została moją dziewczyną.

***********************************
Witam wszystkich bardzo serdecznie.
I tak oto mamy juz jubileuszowy, 10 rozdział!
Jak widać Tomek już stracił dla Sary głowę, ale czy Sara też poczuje do niego to, co on do niej?
Tego dowiedzie się w następnych rozdziałach, które już niedługo!
Chciałam ponownie wam podziękować za komentarze, nie wiecie nawet, jak bardzo mnie motywują!
Oczywiście jak zawsze zachęcam do dalszego komentowania i gwiazdkowania.
To wszystko na tyle
Widzimy się w następnym rozdziale.
Wasza S

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro