Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

19 " a co powiesz na spacer? "

* Tomek *
Patrzyłem na kumpla i czekałem, aż odpowie na moje pytanie
- Sara z jakimiś dziewczynami tu jest - powiedział przyciszonym głosem, a ja rozejrzałem się dookoła i zauważyłem Sarę pokazującą się swoim przyjaciółkom w niebieskiej sukience, w której wyglądała nieziemsko
- Ej stary, weź doprowadź swoją szczękę do ładu, bo ci opadła - powiedział Wojtek śmiejąc się, a ja go szturchnąłem
- W ogóle, znasz tą dziewczynę, która stoi obok Sary? - Spytał, a ja spojrzałem na dziewczyny
- Tą w brązowych, falowanych włosach? - Spytałem patrząc na niego
- Nie, tą blond włosą piękność - powiedział, a ja się uśmiechnąłem
- Chodzi ci o Alę? - Spytałem, znałem przyjaciółki Sary, bo dużo mi o nich opowiadała
- Czyli ma na imię Ala ... Stary, musisz mnie z nią poznać, proszę! - Powiedział robiąc błagającą minę
- A co, zakochałeś się? - Zażartowałem
- A żebyś wiedział - powiedział oburzony
- Jak w każdej lasce, którą spotkasz, dobra, poszła się przebrać, chodź - powiedziałem zauważając, że Sara poszła do przymieżalni i poszliśmy szybkim krokiem do samochodu i pojechaliśmy do domu pracy twórczej.

* Sara *
- Wow, Sara, pięknie wyglądasz w tej sukience - powiedziała zachwycona Ala, gdy wyszłam z przymieżalni
- Dokładnie, jak księżniczka - powiedziała również zachwycona Kasia
- Czyli wam się podoba? - Spytałam niepewnie
- No pewnie! - Powiedziały razem
- Czyli co, brać ją? - Spytałam przyglądając się im
- Bez dwóch zdań! Nawet butów nie musisz kupować, bo te kremowe szpilki, które kupiłaś będą idealnie pasować - powiedziała Ala, a ja się uśmiechnęłam i poszłam do przymieżalni przebrać się w swoje ciuchy
- To co, idziemy? - Spytałam, gdy wyszłam z przymieżalni i poszłyśmy do kasy, gdzie zapłaciłam za sukienkę i wyszłyśmy z sklepu
- To ja was teraz zapraszam na kawę i pyszne ciasto - powiedziałam i poszłyśmy do kawiarni. Po wypiciu kawy i zjedzeniu ciasta wróciłyśmy do domu, w którym o dziwo nie było jeszcze Alka
- Alek jeszcze nie wrócił? Przecież powinni być już dawno po próbie - powiedziałam patrząc na zegarek który wskazywał 15:00
- Pewnie jest u któregoś z kumpli - powiedziała Ala
- Albo u dziewczyny - dodała Kasia
- Pewnie macie rację, to co, zjemy jakiś obiad i szykujemy się na imprezę? - Spytałam zacierając ręce
- No pewnie, ale ty gotujesz - powiedziała Ala
- O nie, nie ma takiej opcji, pomożecie mi - powiedziałam zaciągając je do kuchni i zaczęłyśmy robić coś do jedzenia. Po ugotowaniu i zjedzeniu obiadu zaczełyśmy się szykować na imprezę, więc poszłam do łazienki wziąść prysznic, po czym ubrałam się w sukienkę i szpilki, które dzisiaj kupiłam, włosy potraktowałam lokówką, z resztą będę musiała podziękować Majce, że pozostawiała u Alka takie niezbędne gadżety i zrobiłam mocniejszy makijaż niż zwykle
- Wow dziewczyno, będziesz królową imprezy, mówię ci - powiedziała Ala, gdy mnie zobaczyła
- Dziękuję, ty też nieźle wyglądasz - powiedziałam przyglądając się przyjaciółce, która była ubrana w czarną sukienkę do kolan, szpilki tego samego koloru, włosy miała rozpuszczone potraktowane prostownicą i mocniejszy makijaż
- Dzięki - powiedziała uśmiechając się
- To co dziewczyny, gotowe? - Spytała Kasia, która też była ubrana w czarną sukienkę i czarne szpilki, górne kosmyki włosów spieła gumką, a resztę zostawiła rozpuszczone i miała mocniejszy makijaż, jak ja i Ala
- A która to godzina? - Spytałam spoglądając na zegarek, który wskazywał 18:50
- Dobra, idziemy, bo się spóźnimy - powiedziałam, zabrałyśmy swoje torebki i wyszłyśmy z domu. Ala kierowała nas do jakiegoś klubu, gdy przechodziłyśmy obok domu pracy twórczej
- Ala, jesteś pewna, że dobrze idziemy? Bo jak coś, to możemy wejść do domu pracy twórczej i się zapytać - powiedziałam wskazując na budynek
- Wiesz co, może jednak pójdzmy się zapytać - powiedziała Ala i weszłyśmy do domu pracy twórczej bez żadnych problemów, ponieważ jak zwykle drzwi były otwarte
- Halo, jest tu ktoś? - Spytałam wchodząc do salonu, w którym były zgaszone światła, gdy światła się zapaliły
- Niespodzianka! - Krzyknęli wszyscy chłopacy z afro, Majka i Agnieszka wyskakując z swoich kryjówek, a ja nie mogłam ogarnąć co się przed chwilą stało
- Poczekajcie - powiedziałam kierując wzrok na Alę i Kasię
- Ta impreza w klubie to przykrywka, prawda? - Spytałam patrząc na nie, a te przytaknęły głowami
- Tylko błagam, nie zabij nas, chcieliśmy zrobić ci niespodziankę - powiedziała Ala, a ja nie miałam serca być na nie zła i je przytuliłam
- Nawet o tym nie pomyślałam, dziękuję - powiedziałam przytulając je
- Wszystkiego najlepszego młoda, samych sukcesów w życiu i żebyś była szczęśliwa - powiedziała Majka przytulając mnie
- ja w sumie życzę Ci tego samego - powiedziała Agnieszka i zaczęłyśmy się śmiać
- i tak Ci dziękuję - powiedziałam przytulając ją
- No siostra, od dzisiaj jesteś pełnoletnia, więc życzę Ci, żebyś korzystała z życia ile się da, byle mądrze i żebyś spełniała swoje marzenia, a tutaj masz prezent od nas wszystkich - powiedział Alek przytulając mnie i wręczając ozdobne pudełko, a ja je otworzyłam i zobaczyłam przepiękną bransoletkę z inicjałami wszystkich członków z Afromental i moimi
- Od teraz jesteś pełnoprawną członkinią Afromental - powiedział Alek, a ja go przytuliłam
- Dziękuję, jest przepiękna - powiedziałam zakładając ją na nadgarstek. Gdy reszta zespołu złożyła mi życzenia podszedł do mnie Tomek, który był ubrany w czarne jeansowe spodnie, białą koszulę i czarnego fullcapa
- A ja życzę tobie, byś cieszyła się życiem i korzystała z niego pełnymi garściami - powiedział przytulając mnie
- I nigdy się nie zmieniaj - powiedział mi szeptem, gdy mnie przytulał
- Dziękuję - powiedziałam przytulając go bardziej do siebie. Po złożeniu życzeń impreza zaczęła się rozkręcać, gdy przyjechali Kuba z resztą ekipy studia accantus
- zaprosiłeś ich? - Spytałam zaskoczona Alka
- Zaprzyjaźniłaś się z nimi, więc stwierdziłem, że nie może ich zabraknąć na twojej imprezie - powiedział, a ja go przytuliłam i poszłam przywitać gości.

* Tomek *
Impreza rozkręciła się na dobre, Wojtek rozmawiał z Alą, Sara tańczyła z Kasią a ja przypatrywałem się Kubie, który patrzył na Sare sącząc swojego drinka
- Chodź - powiedziała Aga łapiąc mnie za rękę
- Po co? - Spytałem patrząc na nią
- Po prostu chodź - powiedziała ciągnąc mnie do kuchni, gdzie nikogo nie było
- Długo jeszcze będziesz przyglądał się swojemu rywalowi, czy coś z tym zrobisz? - Spytała krzyżując ręce
- Ale co mam zrobić, zabić go? - Spytałem siadając na blacie
- Nie idioto - powiedziała, a ja zrobiłem pytające spojrzenie
- Naszyjnik - powiedziała wskazując wzrokiem na kieszeń, w której schowałem pudełko z naszyjnikiem
- Weź ją na spacer, czy coś, gdzie nikt wam nie będzie przeszkadzać i w końcu wyznaj jej co czujesz, bo inaczej on zrobi to szybciej, a w tedy ty będziesz żałować - powiedziała wskazując na Kubę, który dalej przyglądał się Sarze, która tańczyła z Alkiem śmiejąc się
- No dobra, masz rację - powiedziałem wstając z blatu i podszedłem do Sary i Alka
- czy mogę porwać ci twoją siostrę do tańca? - Spytałem Alka, który się uśmiechnął
- No pewnie - powiedział idąc do kuchni, a ja zacząłem tańczyć z Sarą w rytm muzyki
- Jak ci się podoba impreza? - Spytałem patrząc na nią
- Jest super - powiedziała uradowana
- A co powiesz na spacer? - Spytałem, a Sara zrobiła pytającą minę
- No wiesz, nabrać świeżego powietrza, przewietrzyć umysł - powiedziałem
- Nie wiem co kombinujesz, ale zgadzam się - powiedziała, więc wyszliśmy ukradkiem z domu.

***********************************
Hej, cześć i czołem!
Witam wszystkich bardzo serdecznie w nowym rozdziale.
jak zauważyliście, nie dałam rady wcisnąć całego dnia w dwóch rozdziałach, tak jak to planowałam, dlatego też będą nie dwa, a trzy rozdziały poświęcone imprezie urodzinowej i temu, co się na niej wydarzy, a wydarzy się to, na co chyba wszyscy czekacie 😉
Chciałam też pogratulować dziewczynom, które pod poprzednim rozdziałem spekulowały, dlaczego Wojtek tak się zachował, miałyście rację!
Rozdział dedykuję swojej przyjaciółce Aste_ya, jak widzisz, Twoja prośba jest dla mnie rozkazem, nie musisz dziękować 😁
Jak zwykle zachęcam też do gwiazdkowania i komentowania bo, jak to śmię mówić, strasznie mnie to motywuje i nakręca do pisania następnych rozdziałów.
To raczej wszystko na dzisiaj
Trzymajcie się ciepło i widzimy się w następnym rozdziale, który już niedługo.

Wasza S

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro