17 " to nie będzie zwykła impreza "
* Alek *
Po trzech godzinach spędzonych w galerii wreszcie wróciłem z swoją dziewczyną do samochodu
- To co, jedziemy do ciebie i zamawiamy pizze? - Spytałem patrząc na siedzącą obok mnie dziewczynę
- A może jednak wpadniemy do ciebie i u ciebie coś ugotujemy? - Spytała patrząc na mnie proszącymi oczami
- Nie wiem, czy to dobry pomysł, Sara z Tomkiem i Kubą mogą być jeszcze w domu - powiedziałem przyglądając się jej
- To jeszcze lepiej! Będzie fajniej! - Powiedziała uradowana, a ja wiedziałem, że nie mam już szans jej przekonać do innego pomysłu
- No dobra, to do mnie - powiedziałem i odpaliłem samochód. Po drodze do domu pojechaliśmy jeszcze do sklepu zrobić drobne zakupy i pojechaliśmy do domu
- Coś cicho tutaj - powiedziała Majka, gdy weszliśmy do środka, faktycznie było cicho, zbyt cicho ...
- Za cicho - powiedziałem rozglądając się po domu
- Oooooo, jak słodko - powiedziała Majka słodkim głosem stojąc w drzwiach do salonu, a ja podszedłem do niej i zobaczyłem Sarę śpiącą razem z Tomkiem na kanapie, nie powiem, rozczulił mnie ten widok
- Myślisz, że są razem? - Spytała Majka po chwili
- Nie wiem, ale jutro się dowiem - powiedziałem przykrywając ich kocem i wyszliśmy zamykając za sobą drzwi
- To co teraz robimy? - Spytała Majka patrząc na mnie
- z naszych planów nici, więc zapraszam swoją dziewczynę na kolacje, do restauracji - powiedziałem przybliżając się do niej
- Hmmm brzmi kusząco - powiedziała czule mnie całując, a ja oddałem pocałunek
- To co, idziemy? - Spytałem patrząc na nią
- Idziemy - powiedziała uśmiechając się i wyszliśmy z domu. Podczas kolacji rozmawialiśmy o imprezie urodzinowej, która będzie już za tydzień
- To co, mamy wszystko ustalone tak? - Spytała Majka patrząc na kartkę z notatkami
- Raczej tak, mam nadzieje, że impreza będzie jej się podobać - powiedziałem kończąc jeść swoje danie
- Na pewno będzie, zobaczysz - powiedziała uśmiechając się, na co ja zrobiłem to samo. Po zjedzeniu kolacji wróciliśmy do domu
- Śpią jak zabici - szepnęła Majka zerkając do salonu
- To dobrze, bo szczerze mówiąc też bym poszedł spać - powiedziałem przytulając się do Majki
- Czyżby Aleksandra Milwiw-Barona zmęczyły zakupy w galerii? - Spytała cicho się śmiejąc
- No tak trochę - powiedziałem czując, że faktycznie jestem padnięty
- No dobrze, to chodź - powiedziała łapiąc mnie za rękę i skierowaliśmy się do sypialni, przebrałem się w ciuchy do spania a Majce dałem swoją koszulkę, w którą szybko się przebrała i poszliśmy spać.
* Sara *
Obudziły mnie silne promienie słoneczne, więc powoli uniosłam się do pozycji siedzącej i się rozciągnęłam zwracając uwagę, że śpię w salonie na kanapie razem z Tomkiem, co mnie trochę przestraszyło, ale po chwili przypomniałam sobie co się wczoraj działo. Po wyjściu Kuby oglądałam z Tomkiem jakieś filmy w telewizji i rozmawialiśmy, po czym poczułam się zmęczona i musiałam zasnąć podczas oglądania, ale dlaczego Tomek spał razem ze mną? Z tym pytaniem udałam się do łazienki by wziąć prysznic i się przebrać. Po wyjściu z łazienki poszłam do sypialni Alka sprawdzić, czy wrócił do domu. Zapukałam cicho do drzwi otwierając je i zobaczyłam Alka, który śpi przytulony do Majki, więc cicho jak to możliwe zamknęłam drzwi i poszłam do kuchni zrobić wszystkim śniadanie. Gdy robiłam śniadanie ktoś przytulił się do mnie od tyłu
- Powinienem częściej u was spać - usłyszałam głos Tomka i się uśmiechnęłam
- Tak sądzisz? - Spytałam odwracając się twarzą do niego
- Oczywiście - powiedział uśmiechając się i pocałował mnie w policzek
- A tak w ogóle dlaczego zostałeś, a nie wróciłeś do domu? - Spytałam patrząc na niego
- Mówiłaś, że nie lubisz zostawać sama, a po drugie zasnęłaś mi na kolanach, a nie chciałem cię budzić - powiedział siadając do stołu
- Aha, przepraszam, pewnie było ci niewygodnie - powiedziałam kończąc robić kanapki
- Nie prawda! Powiem więcej, nigdy nie było mi tak wygodnie - powiedział, a ja wiedziałam, że kłamie, by nie było mi głupio
- chcesz kawę? - Spytałam dając kanapki na stół
- Z miłą chęcią - powiedział, a ja zajęłam się robieniem kawy
- o, widzę, że się spóźniłam z robieniem śniadania - powiedziała lekko zaspana Majka wchodząc do kuchni
- No jak widać, w ogóle nie wiedziałam, że będziesz u nas nocować - powiedziałam patrząc na nią, jak wita się z Tomkiem
- No tak wyszło - powiedziała siadając obok Tomka
- Kawy? - Spytałam wyjmując kolejny kubek z szafki
- Jakbyś mogła to z chęcią - powiedziała uśmiechając się i zajęła się jedzeniem, a ja robieniem kawy
- O Boże, nie wiedziałem, że z samego rana będzie taki tłum - powiedział Alek wchodząc do kuchni
- Nie marudź i siadaj do stołu, bo ci kanapki znikną - powiedziałam, a Alek przywitał się ze wszystkimi i usiadł do stołu
- Ciebie o kawę nie pytam, bo wiem, że Ty bez kawy nie funkcjonujesz - powiedziałam zalewając kubki wrzątkiem
- O, czyli jednak zapamiętałaś - powiedział Alek uśmiechając się, a ja podałam wszystkim kubki i usiadłam obok Tomka
- W ogóle Tomuś nie wiedziałem, że będziesz nocował - powiedział Alek, a mi nie wiem czemu, zrobiło się głupio
- No tak jakoś wyszło - powiedział uśmiechając się, a Alek na nas popatrzył
- No dobra, muszę spytać ... Jesteście razem? - Spytał, a ja o mało nie zakrztusiłam się kanapką, którą jadłam
- Nie, jesteśmy przyjaciółmi - powiedziałam od razu, chociaż przyznam, że chciałabym być jego dziewczyną
- Spoko, po prostu wczoraj tak słodko razem wyglądaliście, że myślałem, że jesteście razem - powiedział, a ja popatrzyłam na Tomka, który nie okazywał emocji i wróciłam do jedzenia śniadania.
* Tomek *
- Nie, jesteśmy przyjaciółmi - te słowa brzęczały mi w głowie od kiedy Sara je wypowiedziała ... Tak bardzo chciałem jej powiedzieć, co czuje, ale za każdym razem tchórze, albo ktoś nam przeszkadza. Po śniadaniu naszykowaliśmy się i całą czwórką pojechaliśmy do domu pracy twórczej
- Siemanko wszystkim - powiedziałem uśmiechając się i ze wszystkimi się przywitałem
- A co ty dzisiaj z Barusiem przyjechałeś? - Spytał ździwiony Lajan
- No tak wyszło - powiedziałem wzruszając ramionami
- Dobra ludzie, póki nie ma Sary - powiedział Alek, a wszyscy skierowali wzrok na niego
- za tydzień Sara ma osiemnastkę, z tego też powodu organizuje imprezę, na którą jesteście oczywiście zaproszeni - powiedział z uśmiechem
- Oczywiście wszystko mam ogarnięte, nawet prezent od nas wszystkich, tylko będę potrzebował pomocy przy przygotowaniach - dodał
- No pewnie, że ci pomożemy - powiedziałem za wszystkich i już wiedziałem, że to nie będzie zwykła impreza.
***********************************
Witam wszystkich bardzo serdecznie
Jak widzicie szykuje się gruba impreza niespodzianka i jedyne, co mogę wam powiedzieć to to, że faktycznie będzie grubo 😎.
Druga sprawa
Widzieliście najnowszy singiel afro? Jak się wam podoba? Bo mi bardzo! Chyba już na zawsze zostane fanką wokalu naszego Tomsona <3
Oczywiście zachęcam też do gwiazdkowania i komentowania, bo strasznie mnie to motywuje ( za wszystkie gwiazdki, komentarze i wyświetlenia z góry dziękuję!)
To wszystko na tyle
Widzimy się w następnym rozdziale, który już niedługo!
Trzymajcie się ciepło! Bo pogoda ostatnio nie dopisuje
Wasza S
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro