Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 24.

Minęło kilka minut od tego wypadku. Siedziałam w namiocie i próbowałam się pozbierać. Cała się trzęsłam. Słyszałam kłótnie John'a i Danny'ego. To nie jego wina tylko moja.

Sam poszedł zadzwonić do rodziny, Zoe gdzieś poszła z Jake'iem, a Isaac siedzi przed namiotem z telefonem. W ogóle nie mam wsparcia. Postanowiłam zadzwonić do Emily.

- Halo?

- Cześć Lily, jak tam na obozie? Dawno nie gadałyśmy.

- No wiem. Na obozie niezbyt, a u ciebie jak?

- Zaraz, co takiego niezbyt? Ktoś coś ci zrobił czy co?- zapytała zaniepokojona.

- Nie... znaczy?..

- No wykrztuś to z siebie w końcu!

- Dzisiaj spadłam z pięćdziesięciu metrów w dół. Jestem trochę roztrzęsiona. Zoe...

- Co?!- krzyknęła- jak ty?! Co się stało. Opowiadaj!!

- No zjeżdżaliśmy na linach i tak jakby lina się przerwała.

- Jak się przerwała?! Sama?!

- No nie wiem.

- Ale nie powinnaś leżeć w szpitalu? Przecież to bardzo wysoko.

- Nie muszę. Ktoś mnie złapał- powiedziałam speszona.

- Kto?! Gadaj no tu. Tylko szybko!

- Isaac...

- Kto?!!- krzyknęła Emily.- ten Isaac?! Isaac Morgan?!

- Taaa... nie wiem co w tym wielkiego...

- Wszystko. Jego lala beczała przez trzy dni, bo odkrył że zdradzała go i zerwał z nią. Więc jest wolny.-mówiła z nutką nadziei- bierz się za niego! Będzie twój.

- Mam chłopaka...

- Od kiedy i kto to?!

- Oj. Dużo się pozmieniało...

- Odpowiadaj od początku.

Opowiedziałam jej o wszystkim. O tym, że jestem z Sam'em, o zazdrości Isaac'a i o Zoe, i o wszystkim co do tej pory się zdarzyło.
Rozłączyłam się. Wiem, że nadal jest ze mną blisko. Nie tak jak Mia. Z resztą Mia to już przeszłość. Nie dzwoni, nie pisze, usunęła mnie nawet ze znajomych na FaceBook'u.
Niech się wali. Przyjaciółki tak nie robią. Teraz mam lepszych znajomych i kochanego chlopaka.
Moje rozmyślania przerwał dźwięk sms'a.

Crush: Hej słonko. Co tam u cb? Nie chciałem przeszkadzać jak coś.

Ja: Nie przeszkadzasz. W sumie to nic. Dzisiaj nic ciekawego się nie stało. :)

Crush: To się cieszę :) Mam nadzieję, że ten Isaac ci nie dokucza, bo jak tak to złapie i zatuke :D

Ja: Nie już nie... :)

Crush: Czemu? Wystraszył się??

Ja: Nie. Zaczęłam się spotykać z Sam'em, moim chłopakiem a on stał się jakby zazdrosny.

Crush: Ja też jestem zazdro :( Kiedyś będziesz moja :D

Ja: Zobaczymy... nawet Cię nie znam...

Crush: Niedługo poznasz :)
Może po wakacjach?? Albo po obozie?? Wybierz sama.

Ja: Po obozie :) Muszę kończyć. Isaac przyszedł :)

Crush: Nie.....

Mój crushy... zawsze umie poprawić mi humor. Chciałabym go poznać. Nawet jakby był jakimś żulem to bym go kochała, ale po przyjacielsku, mam chłopaka przecież.

- Chcesz?- zapytał Isaac, a ja podskoczyłam. Dopiero teraz się zorientowałam, że je moje ulubione żelki, które mi kiedyś ukradł.

- Ta

- To se kup- powiedział ze słodkim uśmieszkiem i szybko zabrał paczkę.

- Debil- rzuciłam szybko- jak se kupię to tobie też nie dam- powiedziałam głosem dziecka.

- Nie możesz- mówił w ten sam sposób.

- Niby dlaczego?? Mam pieniądze.

- A właśnie, że ja je mam- powiedział z tym słodkim uśmieszkiem i podniósł mój portfel do góry.

- Oddawaj to!- wstałam i próbowałam mu zabrać z ręki, ale podniósł ją wyżej.

- Nie dam.- uśmiechnął się
Szybko chwyciłam jego Iphona.

- Oddaj portfel, to oddam Iphona.

- Oddawaj to Smith- powiedział ze złośliwym uśmieszkiem i przewrócił mnie na plecy.

- Nie weźmiesz mnie na litość- powiedziałam i próbowałam się podnieść, ale przybliżył się bardziej i zaczął mnie łaskotać.

- Oddaj to przestanę- powiedział. Szybko rzuciłam telefon obok siebie. On szybko oddalił się i szybko rzucił mi portfel na śpiwór.

Położyłam się na miejsce i popatrzyła na Isaac'a.
Uśmiechnął się słodko, a ja się rozpłynęłam. Znowu to samo. Myślałam, że to minęło ale nie. Wróciło...

Przyszedł Sam. Spojrzałam na telefon. 22:16.
Przez mój wypadek plany z ogniskiem i plażą zostały przesunięte na jutro.
Jestem wykończona. Położyłam się i natychmiast zasnęłam...

Hej💖💖
Przepraszam, że wczoraj nie dodałam ale nie miałam czasu. Musiałam kupić rzeczy do szkoły i po powrocie nic mi się chciało...😢😢
Mam nadzieję, że się podoba. Jak myślcie kim jest nasz crush?? I czy w ogóle się poznają??

Pozdrawiam
laurusia024


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro