Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział Trzynasty

Gdy wszyscy wyszli z autokaru organizator kazał ustawić się w rzędzie. Sprawdził obecność. Gdy wypadło na moje imię Isaac nie mógł powstrzymać się od szyderstw. Nawet nie wiedział, że jestem. Nie zauważył mnie.

- Dobra. Teraz rozdziele was do namiotów. Każdy odpowiada za namiot, który wam dam. Potem będziecie w trójkę rozkładać.- zaczął organizator- Okay. Pierwsza grupa- popatrzył do karty i czytał- Samuel Pover, Isaac Morgan- tu Isaac wywrócił oczami i gadał coś pod nosem- i może jakąś dziewczynę. O Liliana Smith. Proszę- rzucił namiot do Isaac'a- teraz idźcie rozłożyć na pole namiotowe. Prosto tą drogą, a potem zobaczycie zapis. Zobaczymy się potem.- zakończył organizator.

Teraz trzeba iść to porozkładać. Jezu... czemu mnie to spotyka. Jak ja będę spać z nim pod jednym namiotem. Znowu następny punkt do tego, żeby to były najgorsze wakacje.

Isaac przejął prowadzenie. Słowem się nie odezwał. Doszliśmy do pola namiotowego. Wybraliśmy pierwsze lepsze miejsce obok toalet i pryszniców.

- Kto rozkłada?- zapytał Isaac.

- Nie ja, bo nie umiem- odpowiedziałam szybko.

- No proszę. Panna Przemądrzała to umie się na kogoś drzeć i wstyd przynosić, a głupiego namiotu rozłożyć nie umie?...- zapytał z zażenowaniem

- O jejku. A Pan wszystko wiedzący nie umie?- mówiłam do niego. Jak ma zamiar mnie wkurzać to niech się zamknie.

- Umiem więcej rzeczy niż Ty. Namiot też umiem rozłożyć, ale nie chcę mi się.

- To niech się zachce, bo nikt inny nie rozłoży.

- Ej. Słuchajcie jak się tak kłóciliście to ja już go rozłożyłem- powiedział Sam.

Isaac popatrzył i uśmiechnął się. To prawda. Namiot stał już gotowy.

- No chociaż do czegoś się przydałaś- powiedział Isaac wrogim tonem.

Poszedł i zaczął się rozpakować.

- Nie przejmuj się on zawsze taki jest- powiedziałam Samowi.

- Nie przejmuję. Przyzwyczaiłem się już do tego

- Daj spokój Sam- powiedziałam i przytuliłam go i wepchałam do namiotu. Rozpakowałam się i czekałam. Ciekawe co będziemy robić. Wzięłam czarny plecak Isaac'a i wyjęłam jakieś żelki i zaczęłam jeść...

Hej. ❤❤
Przepraszam, że taki krótki ale nie miałam czasu.
Mam nadzieję, że się podoba.😘😘

Pozdrawiam
laurusia024

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro