Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział Czwarty

Stałam przed dużym budynkiem. Miał duże wejście i dwa chyba nowo wybudowane skrzydła. Był w kolorze wyblaknietej żółci.

Weszłam do środka. Poczułam zapachy perfum, kartek i kurzu. Jak zawsze w takich szkołach.
Stałam przed wejściem do sekretariatu, który jak na szczęście znajdował się obok wyjścia. Zapukałam i usłyszałam ciche "proszę".

- Dzień dobry, nazywam się Lily Smith i jestem nowa w tej szkole i...

- Chciałabyś swój plan zajęć tak?- zapytała z uśmiechem na twarzy sekretarka, a ja odpowiedziałam jej tym samym.

- Proszę. Tu masz plan zajęć, kluczyk do szafki nr. 216 i tabelkę gdzie ma wpisać się każdy nauczyciel z dzisiejszych lekcji, a po lekcjach przyniesiesz mi to tutaj, dobrze skarbeńku?- zapytała a ja pokiwałam głową- A zapomniałam dodać, chodzisz do 3 a. Pierwszą lekcję mają w sali nr. 19. Prosto tym korytarzem i w prawo.

-Dziękuję. Do widzenia.- pożegnałam się.

- Mam nadzieję, że spodoba Ci się w tym miejscu, skarbeńku.

Popatrzyłam na zegarek. 7:55. Nie zdążę już do toalety. Kurde.

Stałam przy mojej szafce i wkładałam do niej rzeczy, gdy nagle poczułam jak ktoś ląduje na mnie, a ja leżę na podłodze.

- Może byś tak uważał cholerny dupku- warknęłam do niego.

On nic. Wstał i nawet nie popatrzył na mnie.

- Co za pieprzony egoista- powiedziałam na głos.

- Przepraszam, mówiłaś do mnie?- zapytał że złością jakby to ja na niego wpadła.

- Nie. Do księdza, durniu- powiedziałam z sarkazmem i popatrzyłam na niego. Wiem kto to jest. Ten sam chłopak z przystanku.

- My się chyba zkąś znamy. Hmm niech pomyślę. Panna z przystanku. Tak to Ty darłaś się na mnie- śmiał się mówiąc to.

- Tak. Nigdy nie zapomniałabym takiego dupka- mówiłam ze złością.

- Przystojnego dupka- odpowiedział szczerząc się.

- Chciałabyś- szybko zprostowałam.

- Ooo. Jaka ostra jesteś, kotku- mówił z takim rozbawionym uśmiechem. Jakby go śmieszyła moja złość.

Wstałam i poszłam do klasy, ale ktoś złapał mnie za rękę i pociągnął.

- Spotkamy się później.- powiedział ten sam dupek.

- W twoich snach- powiedziałam i wyrwałam moją rękę z jego uścisku.

Weszłam do klasy i podałam kartkę jakiejś nauczycielce.

- Oj. Witaj kochanie. Lily tak? Moja nowa uczennica.- zapytała a ja przytaknęłam.- no więc ja jestem Mrs. Dowling, twoją nową wychowawczynią. Klaso! Cisza!
Poznajcie nową koleżankę Lily. Od dzisiaj będzie chodzić z wami do klasy. Mam nadzieję, że przyjmijcie ją ciepło.

- Hejka- rzuciłam szybko i usłyszałam kilka przywitań.

- Dobrze. Usiądź z Emily. Tam macha do Ciebie- powiedziała nauczycielka

Usiadłam i zaczęłam się rozpakowywać.

- Hej. Jestem Emily. Mam nadzieję, że się zaprzyjaźnimy.- powiedziała i przytuliła mnie. Miło z jej strony- potem przedstawię Cię reszcie paczki.

- Ok.- odpowiedziałam szybko.

Emily była niską blondynką z kręconymi włosami i zielonymi oczami. Ubrana była w zwykłe jeansy i T-shirt z napisem "Fuck You Bitch" i długim białym swetrem. Na nogach miała złote Superstary.
Reszta lekcji minęła dość szybko. Nauczycielka opowiadała na o egipcjanach itd. Ja rozmawiałam z Emily i trochę słuchałam Co mówi Mrs. Dowling...

Heja❤❤
Mam nadzieję, że podoba się czwarty rozdział.

Pamiętajcie o małej motywacji 😃😃

Pozdrawiam
laurusia024

PS. Przepraszam za wszystkie błędy, literówki itp.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro