Rozdział 24.
Minęło kilka minut od tego wypadku. Siedziałam w namiocie i próbowałam się pozbierać. Cała się trzęsłam. Słyszałam kłótnie John'a i Danny'ego. To nie jego wina tylko moja.
Sam poszedł zadzwonić do rodziny, Zoe gdzieś poszła z Jake'iem, a Isaac siedzi przed namiotem z telefonem. W ogóle nie mam wsparcia. Postanowiłam zadzwonić do Emily.
- Halo?
- Cześć Lily, jak tam na obozie? Dawno nie gadałyśmy.
- No wiem. Na obozie niezbyt, a u ciebie jak?
- Zaraz, co takiego niezbyt? Ktoś coś ci zrobił czy co?- zapytała zaniepokojona.
- Nie... znaczy?..
- No wykrztuś to z siebie w końcu!
- Dzisiaj spadłam z pięćdziesięciu metrów w dół. Jestem trochę roztrzęsiona. Zoe...
- Co?!- krzyknęła- jak ty?! Co się stało. Opowiadaj!!
- No zjeżdżaliśmy na linach i tak jakby lina się przerwała.
- Jak się przerwała?! Sama?!
- No nie wiem.
- Ale nie powinnaś leżeć w szpitalu? Przecież to bardzo wysoko.
- Nie muszę. Ktoś mnie złapał- powiedziałam speszona.
- Kto?! Gadaj no tu. Tylko szybko!
- Isaac...
- Kto?!!- krzyknęła Emily.- ten Isaac?! Isaac Morgan?!
- Taaa... nie wiem co w tym wielkiego...
- Wszystko. Jego lala beczała przez trzy dni, bo odkrył że zdradzała go i zerwał z nią. Więc jest wolny.-mówiła z nutką nadziei- bierz się za niego! Będzie twój.
- Mam chłopaka...
- Od kiedy i kto to?!
- Oj. Dużo się pozmieniało...
- Odpowiadaj od początku.
Opowiedziałam jej o wszystkim. O tym, że jestem z Sam'em, o zazdrości Isaac'a i o Zoe, i o wszystkim co do tej pory się zdarzyło.
Rozłączyłam się. Wiem, że nadal jest ze mną blisko. Nie tak jak Mia. Z resztą Mia to już przeszłość. Nie dzwoni, nie pisze, usunęła mnie nawet ze znajomych na FaceBook'u.
Niech się wali. Przyjaciółki tak nie robią. Teraz mam lepszych znajomych i kochanego chlopaka.
Moje rozmyślania przerwał dźwięk sms'a.
Crush: Hej słonko. Co tam u cb? Nie chciałem przeszkadzać jak coś.
Ja: Nie przeszkadzasz. W sumie to nic. Dzisiaj nic ciekawego się nie stało. :)
Crush: To się cieszę :) Mam nadzieję, że ten Isaac ci nie dokucza, bo jak tak to złapie i zatuke :D
Ja: Nie już nie... :)
Crush: Czemu? Wystraszył się??
Ja: Nie. Zaczęłam się spotykać z Sam'em, moim chłopakiem a on stał się jakby zazdrosny.
Crush: Ja też jestem zazdro :( Kiedyś będziesz moja :D
Ja: Zobaczymy... nawet Cię nie znam...
Crush: Niedługo poznasz :)
Może po wakacjach?? Albo po obozie?? Wybierz sama.
Ja: Po obozie :) Muszę kończyć. Isaac przyszedł :)
Crush: Nie.....
Mój crushy... zawsze umie poprawić mi humor. Chciałabym go poznać. Nawet jakby był jakimś żulem to bym go kochała, ale po przyjacielsku, mam chłopaka przecież.
- Chcesz?- zapytał Isaac, a ja podskoczyłam. Dopiero teraz się zorientowałam, że je moje ulubione żelki, które mi kiedyś ukradł.
- Ta
- To se kup- powiedział ze słodkim uśmieszkiem i szybko zabrał paczkę.
- Debil- rzuciłam szybko- jak se kupię to tobie też nie dam- powiedziałam głosem dziecka.
- Nie możesz- mówił w ten sam sposób.
- Niby dlaczego?? Mam pieniądze.
- A właśnie, że ja je mam- powiedział z tym słodkim uśmieszkiem i podniósł mój portfel do góry.
- Oddawaj to!- wstałam i próbowałam mu zabrać z ręki, ale podniósł ją wyżej.
- Nie dam.- uśmiechnął się
Szybko chwyciłam jego Iphona.
- Oddaj portfel, to oddam Iphona.
- Oddawaj to Smith- powiedział ze złośliwym uśmieszkiem i przewrócił mnie na plecy.
- Nie weźmiesz mnie na litość- powiedziałam i próbowałam się podnieść, ale przybliżył się bardziej i zaczął mnie łaskotać.
- Oddaj to przestanę- powiedział. Szybko rzuciłam telefon obok siebie. On szybko oddalił się i szybko rzucił mi portfel na śpiwór.
Położyłam się na miejsce i popatrzyła na Isaac'a.
Uśmiechnął się słodko, a ja się rozpłynęłam. Znowu to samo. Myślałam, że to minęło ale nie. Wróciło...
Przyszedł Sam. Spojrzałam na telefon. 22:16.
Przez mój wypadek plany z ogniskiem i plażą zostały przesunięte na jutro.
Jestem wykończona. Położyłam się i natychmiast zasnęłam...
Hej💖💖
Przepraszam, że wczoraj nie dodałam ale nie miałam czasu. Musiałam kupić rzeczy do szkoły i po powrocie nic mi się chciało...😢😢
Mam nadzieję, że się podoba. Jak myślcie kim jest nasz crush?? I czy w ogóle się poznają??
Pozdrawiam
laurusia024☺
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro