Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 43

<włączcie sobie piosenkę w tle>

*Dominika*

- Wiesz... - zawachał się. - Ta dziewczyna... to ty.

Zamurwało mnie. Co on plecie?

Dopiero po chwili do mnie dotarło, że mój przyjaciel właśnie wyznał mi uczucie. Z zaskoczenia prawie straciłam równowagę. Dawid złapał mnie w ostatniej chwili, po czym szybko ode mnie odskoczył.

- C-co? - wykrztusiłam z trudem. - Chyba niedosłyszałam.

- To ty jesteś tą dziewczyną, o której ostatnio ci wspominałem. Podobasz mi się - zaczerwienił się aż po czubki uszu.

- Wiesz przecież, że chodzę z Maćkiem - spojrzałam na niego. - Przykro mi, ale z mojej strony to tylko przyjaźń.

- Do niedawna jeszcze nie wiedziałem, że kogoś masz. Już myślałem, że straciliśmy kontakt, gdy nagle cię spotkałem i wszystko wróciło. Nie liczę przecież, że nagle coś ci się odwidzi i będziesz ze mną. To by było nie fair wobec twojego chłopaka. Nie jestem taką świnią, żeby odbijać komuś ukochaną dziewczynę. Maciek to naprawdę świetny gość. Będziesz z nim szczęśliwa.

- Ale dlaczego mi o tym wcześniej nie powiedziałeś? I skąd wiesz, że to ,,świetny gość"?

- Bałem się, że mnie odrzucisz. Na obozie nie czułem się jeszcze całkiem gotowy na związek, zwłaszcza na odległość. Zanim zaproponowałem ci dzisiejsze spotkanie, porozmawiałem z twoim chłopaniem. Opowiedziałem mu o naszej znajomości, moich uczuciach do ciebie, obozie. Wytłumaczyłem mu, że nie chcę mu ciebie zabrać, tylko utrzymać kontakt. Sam poradził mi, żebym ci o wszystkim powiedział.

- Dzięki za szczerość - posłałam mu delikatny uśmiech.

- Sam nie wiem, może powinienem od ciebie trochę odpocząć? Nie chcę mieszać w twoim związku. Każdy chłopak byłby zazdrosny, gdyby przyjaciel jej dziewczyny się w niej podkochiwał - uśmiechnął się krzywo. - Ja był bym pewnie choler... okropnie zazdrosny.

- To twoja decyzja, tylko nie chcę znowu cię stracić.

- Ja też nie, ale myślę, że muszę trochę ochłonąć i przestać bez przerwy o tobie myśleć. Ale nie martw się, nie odsunę się całkowicie, po prostu spędzając z tobą dużo czasu tylko się pogrążam - przetarł dłonią twarz.

- Gdybyś mi wcześniej powiedział... Na obozie...

- To co? Zmieniłoby się coś? Nie sądzę. Dla ciebie jestem tylko bliskim kolegą. Później i tak byś wyjechała, poznała Maćka. Nika - spojrzał mi w oczy - ja wiem, że się spóźniłem i nie każę ci wybierać. Bo ty już wybrałaś. W swoim sercu. Pragnę twojego dobra, nie chorej rywalizacji. Skoro nie było nam dane być razem, to na pewno jest jakiś powód. Być może nie dogadywalibyśmy się w związku, krzywdzilibyśmy się wzajemnie itd.

- Na pewno tego chcesz?

- Szczerze? Nie. Wolałbym spędzać z tobą każdą wolną chwilę. Ale wiem, że wtedy byś cierpiała. Ja już podjąłem decyzję. Myślę, że właściwą. Włóczykij z bajki stwierdził kiedyś: ,,Nikt nie powiedział, że dobre decyzje nie będą cię ranić". I tego się trzymam.

- Tylko proszę cię, nie znikaj. Jesteś chyba jedyną osobą, którą dobrze wspominam z okresu gimnazjum, a nawet wcześniejszego.

- Nie zniknę, obiecuję. Pamiętaj, że jeśli masz jakiś problem albo chcesz pogadać, to dzwoń, pisz, po prostu daj znać. Możesz mi powiedzieć, co tylko chcesz.

- Okej. Ty tam samo.

- Zgoda.

- To co? Przyjaciele?

- Przyjaciele - lekko się skrzywił. - Nie wiem, czy to jest odpowiednie słowo na tę relację.

- Dlaczego?

- Zapytaj Maćka - puścił do mnie oczko. - Chyba twój autobus przyjechał - wskazał pojazd brodą. - Lecę już. Muszę sobie dużo rzeczy przemyśleć - przytulił mnie na pożegnanie.

- Pa. Odezwij się!

- Odzywam się - roześmiał się. - Pa!

Zachichotaliśmy, po czym wsiadłam do autobusu, bo kierowca już się niecierpliwić. Skasowałam bilet, zajęłam wolne miejsce przy oknie i ostatni raz tego dnia pomachałam mojemu ,,przyjacielowi". To spotkanie nieźle namieszało mi w głowie. Wygląda na to, że nie tylko on na dużo do przemyślenia.

,,Powiedz mi powiedz

swoje lęki i fobie.

A powiedz mi powiedz...

Powiedz mi powiedz

swoje lęki i fobie.

A powiedz mi powiedz..."

Hejo ^^ Fajnie, że jesteście. Moim zdaniem rozdział jest taki sobie, ale cóż... tak wyszło ;) Zachęcam do gwiadkowania i komentowania, bo z tym to trochę krucho :c

zaczytana18

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro