Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Powrót do przeszłości

Autor: Gruszel

Tytuł: „Którędy do jutra?"

Liczba rozdziałów: 1

Status: Zakończone

Gatunek: Obyczajowe

„Którędy do jutra?" to historia nieoczywista, przypominająca nieco labirynt, w którym czytelnik gubi się i odnajduje wraz z bohaterami. Nie ma tu co liczyć na proste rozwiązania czy odpowiedzi, a mimo to z chęcią podążałam za pozostawioną przez autorkę nitką, by dowiedzieć się, gdzie to wszystko zmierza.

Okładkę opowiadania utrzymano w minimalistycznym stylu. Jest bardzo przejrzysta i w dosyć oczywisty, lecz ciekawy sposób nawiązuje do treści. Głównym elementem kompozycji są magicznie wyglądające grzyby, kontrastujące z zielonym, gładkim tłem. Obok owocnika stoi drogowskaz z tabliczkami skierowanymi w przeciwnych kierunkach – intrygujące nawiązanie fabularne. Napisy są czytelne, nie wtapiają się w tło, a ich rozmieszczenie i zróżnicowanie wielkości przyciąga wzrok. Osobiście bardzo podoba mi się ta okładka i myślę, że zachęca do przeczytania tekstu.

Opis jest poprawny gramatycznie i dobrze oddaje ducha opowiadania. Od razu ukazuje nam główną bohaterkę, zarysowuje, z czym będziemy mieć do czynienia w środku, pokazuje tematykę i klimat tekstu. Dobrze się go czyta, przyciąga uwagę. Odbieram go bardzo pozytywnie, jednak po lekturze opowiadania odnoszę wrażenie, że lepiej sprawdziłby się przy dłuższej pracy, gdyż przy one-shocie zdradza znaczny fragment, jeśli nie całość, fabuły, co może być deprymujące dla części czytelników. Sama poczułam się odrobinę zawiedziona, gdy fabuła nie przyniosła znacznego zwrotu akcji czy nie przewróciła całego konceptu do góry nogami. Moim zdaniem przy one-shotach lepiej sprawdzają się bardziej tajemnicze opisy, krótsze, mniej zdradzające. Mimo wszystko jest to bardzo pozytywny aspekt, którego nie spodziewałam się po początkowym braku okładki, która pojawiła się dopiero pod koniec opracowywania przeze mnie recenzji.

Niestety przy tak krótkiej pracy trudno omówić fabułę bez uchybienia rąbka tajemnicy o treści utworu, więc w poniższej części mogą znaleźć się spoilery! Czytacie na własną odpowiedzialność ;)

Fabuła zgadza się w stu procentach z obietnicami opisu. Nasza główna bohaterka Annelie budzi się w swoim rodzinnym domu jako kilkuletnie dziecko. Gdy przechodzi przez drzwi, wnika do różnych sytuacji ze swojego życia w dosyć przypadkowej kolejności. Raz jest dzieckiem, raz nastolatką, innym razem starszą kobietą. Wspomnienia w większości nie są przyjemne. Annelie przeżywa na nowo swoje błędy, kłótnie z najbliższymi, sytuacje, których wciąż żałuje. Cały czas w coraz większej panice poszukuje drzwi, które przeniosą ją do teraźniejszości.

Co mnie szczerze mówiąc zaskoczyło oprócz studium nad psychiką bohaterki, mamy do czynienia z motywem ogólnoświatowej apokalipsy (chyba przed lekturą powinnam zajrzeć w tagi xD), spowodowaną przez Annelie. Sytuacja jest zdecydowanie mroczna i przerażająca, szczególnie w obliczu aktualnej sytuacji pandemicznej, więc jeśli ktoś jest wrażliwy na takie treści, powinien zwrócić na nie uwagę!

Fabuła gna do przodu, momentami chaotycznie przeskakując ze sceny w scenę. Czytelnik czuje się równie zagubiony co bohaterka, cały czas stara się posklejać fragmenty historii, zrozumieć jej sens. Wiele rzeczy zostało jedynie zasugerowanych, wiele ledwie liźniętych, gdyż w rosnącej panice Annelie coraz szybciej przebiega przez drzwi. Momentami brakowało mi rozwinięcia wątku, jednej lub dwóch scen bardziej skupiających się na danym etapie życia bohaterki. Nie sądzę jednak, że to przeszkadza, a wręcz pomaga czytelnikowi wczuć się w Annelie – jak było w moim przypadku. Struktura narracji oddaje chaos w głowie bohaterki.

Opowiadanie jest poruszające, zdecydowanie wywołuje emocje. Autorka osiągnęła zamierzony efekt. Praktycznie od pierwszych scen współczułam Annelie i chociaż kilka wydarzeń wydało mi się odrobinę wtórnych, ta drobna gorycz nie przyćmiła ogólnego pozytywnego odbioru.

Jak już wspomniałam, mamy do czynienia ze studium nad psychiką i traumami bohaterki, więc to zdecydowanie Annelie gra w opowiadaniu pierwsze skrzypce. Inne postaci przewijają się przez jej życie, odgrywając mniejszą bądź większą rolę. Wszystko obserwujemy z perspektywy głównej bohaterki, a mimo to charaktery są dobrze zarysowane lub może raczej mocno nakreślone są wizje postaci, jakie posiada Annelie, tak więc np. kreacja ojca jest zdecydowanie negatywna, właściwie nie przejawia pozytywnych cech, co zrozumiałe, biorąc pod uwagę jego relację z córką.

Skupiając się na samej Annelie: to osoba nieoczywista. Nie jest zdecydowanie postacią pozytywną, lecz nie można nadać jej też miana postaci negatywnej. Bohaterka balansuje więc na cienkiej linii pomiędzy. Jest w tym niezwykle ludzka, zagubiona. Ukazane nam są głównie jej błędy, lecz i żal oraz chęć zmiany, poprawy samej siebie, na którą niestety nie ma już szans.

W pracy nie dostrzegłam rażących błędów. Prawdę mówiąc, nie zauważyłam ich w ogóle, zbyt pochłonięta lekturą, by być w stanie skupić się na absolutnie każdym przecinku czy innym uchybieniu i uznaję to za znaczący pozytyw. Nawet jeśli gdzieś brakuje interpunkcji czy pojawił się błąd składniowy, nie jest on na tyle wyraźny, by wybić czytelnika z nurtu historii.

„Którędy do jutra?" to tekst ciężki, przejmujący, lecz jednocześnie satysfakcjonujący w odbiorze. Dobrze napisany. Jedynym, czego początkowo żałowałam był brak okładki, który sprawiał wrażenie pewnego niechlujstwa i niedopracowania opowiadania, które poza tym jest bez zarzutu. Cieszę się, że okładka, tym bardziej tak trafiona, się pojawiła. Na sam koniec nie pozostaje mi nic innego, jak pogratulować autorce i życzyć jej dalszych sukcesów! 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro