Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

17.

13 listopad

Nie rozumiem dlaczego Ryan wybrał taką datę ale ani wcześniej, ani później nie zgodził się powiedzieć o swojej orientacji mamie. Stoimy teraz pod drzwiami do domu chłopaka, a ten próbuje się wymigać.
-Tchórzysz?- zapytałam chłopaka kładąc jego dłoń na klamce. On pokiwał przecząco głową, ale nie nacisnął jej.-Tchórzysz! Jesteś kurczakiem gdak gdak!
Zaczęłam udawać kurczaka na co chłopak westchnął i otworzył drzwi.
-Mamo, już jestem, Cat jest ze mną!- krzyknął chłopak, a ja w tym momencie mu zazdrościłam.
-Ooo jak cudownie! Siadajcie juz nakładam obiad, dzisiaj zapiekanka!- mama Ryana zaczęła krzątać się po kuchni. Jet to kobieta średniego wzrostu o bardzo kobiecych kształtach. Twarz ma podobną do syna.
-Musisz spróbować zapiekanki mojej mamy. Robi najlepszą w mieście!- chłopak posłał mi uśmiech małego dziecka.
Po kilku minutach Pani Laura postawiła na stole talerze z parującym daniem. Bones'owie przeżegnali się przed rozpoczęciem jedzenia. Poczekałam na nich*, a jak skączyli ukroiłam sobie kawałek wkładając go do ust. Po chwili zorientowałam się, że jetem obserwowana. Wytarłam serwetką usta.
-Okłamałeś mnie!- chłopak zszokowany patrzył na mnie.- Ta zapiekanka nie jest najlepsza z całego miasta, ona jest najlepsza z całego kraju.
Domownicy jakby odetchnęli z ulgą.
Po kilku minutach talerze świeciły pustkami. Pomogłam je zanieść do zmywarki.
-Mamo ja chciałem ci coś powiedzieć.- powiedział Ryan nie za bardzo pewny swoich słów.
-Momencik tylko wstawię wodę na herbatę.- kobieta uśmiechnęła się miło i zniknęła za drzwiami. Chłopak spojrzał na mnie pełnymi trwogi oczami. Złapałam go za rękę i ścisnęłam dodając mu otuchy.
-Już jestem, więc co chciałeś mi powiedzieć?-kobieta popatrzyła na swojego syna dużymi oczami.
-Mamo, bo wiesz zawsze mówiłaś żeby nie udawać kogoś kim się nie jest, żeby postępować zgodnie ze swoimi odczuciami. Pamiętasz jak w siódmej klasie wróciłem do domu z płacze, bo naśmiewali się ze mnie, że jestem dziwny. Ty powiedziałaś hmm...: "Nie jesteś dziwny tylko wyjątkowy". Pamiętasz?-chłopak popatrzył się na matkę, a ta pokiwała głową na tak.- No więc mamo ja... jajestemgejem.
Kobieta popatrzyła się na chłopaka nie rozumiejąc jego słów. Co spotkało się z niezadowolonym pomrukiem chłopaka.
-Mamo, ja jestem gejem.
Z kuchni wydobył się charakterystyczny dźwięk wydobywający się z czajnika gdy woda się zagotuje.
-O woda już się zagotowała lubisz herbatę ,słońce, prawda?- zapytała się mnie na co potwierdzająco skinęłam głową. Gdy kobieta wyszła Ryan popatrzył się na mnie trochę zszokowany i zawiedziony. Kiedy matka chłopaka przyszła z powrotem z tacką, na której była herbata.
-Mamo, słyszałaś co powiedziałem?
-No pewnie głucha jeszcze nie jestem.
-I?
-I? Co?
-No nie masz mi nic do powiedzenia? - chłopak każde słowo wymawiał bardzo ostrożnie.Pani domu westchnęła i podeszła do syna. Położyła mu rękę na ramieniu i spojrzała głęboko w oczy. Z wielu przyczyn ta scenka rozgrywająca się przedemną mnie rozczuliła.
-Synku, pamiętaj będę cię kochała bez względu na to czy będziesz hetero czy nie. Akceptuję cię w pełni. - chłopak na te słowa puścił moją rękę i uściskał matkę. Następnie Laura żegna się z nami gdyż zaczyna się jej zmiana. Ryan bierze tackę z herbatą i prowadzi do swojego pokoju.

*Cat nie jest wierząca.

____________________________________

500 słów

Ryan powiedział to swojej mamie.

Pomiędzy Cat i Simonem jest za cukierkowo, więc DRAMA TIME!Mam jeszcze pytanie wolicie krótkie rozdziały, ale żeby pojawiały się 2 w tygodniu czy 1 raz w tygodniu?

Przepraszam za błędy pozdrawiam~Kinga


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro