Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

~ 9 ~

~ Przepowiednia ~

W pracy również byłam obserwowana. Zauważyłam, że w Ministerstwie pojawiło się wielu sojuszników Voldemorta.

Niektórzy nie zwracali na mnie uwagi, inni zaś obserwowali każdy mój krok.

Czułam się źle z faktem, iż ostatnimi czasy zaniedbałam Remusa.

Cały mój czas poświęciłam Ministerstwu Magii oraz spotkaniom Śmierciożerców.

Pewnego wieczoru ponownie poczułam pieczenie w okolicach przedramienia.

Czarny Pan nas wzywał.

— Chciałbym ogłosić wam nowinę! — oznajmił Voldemort przechadzając się po jadalni w rezydencji Belli i jej męża, Rudolfa — Powitajcie naszego nowego przyjaciela i sprzymierzeńca.

Do pomieszczenia wszedł Severus Snape.

Jego widok totalnie mnie zaskoczył.

Severus rozejrzał się po sali, lecz kiedy mnie spostrzegł, zmarszczył delikatnie brwi. On również był zaskoczony moją obecnością.

— Severus podzielił się ze mną istotną informacją... — mówił dalej Voldemort — Niedawno podsłuchał pewną przepowiednię...

Czarny Pan wyciągnął swoją różdżkę po czym posłała blade światło na środek pomieszczenia.

Wszyscy w skupieniu przypatrywaliśmy sie jasnemu oblokowi, kiedy ten nagle wydał z siebie dźwięk:

Oto nadchodzi ten, który ma moc pokonania Czarnego Pana...
Zrodzony z tych, którzy trzykrotnie mu się oparli, a narodzi się, gdy siódmy miesiąc dobiegnie końca...
A choć Czarny Pan naznaczy go jako równego sobie, będzie miał moc, jakiej Czarny Pan nie zna...
I jeden z nich musi zginąć z ręki drugiego, bo żaden nie może żyć, gdy drugi przeżyje...
Ten, który ma moc pokonania Czarnego Pana, narodzi się, gdy siódmy miesiąc dobiegnie końca..."

W pomieszczeniu zapadła cisza. Wszyscy spojrzeli na Czarnego Pana oczekując wyjaśnień.

— Muszę odnaleźć tego chłopca. W przeciwnym razie może on pokrzyżować nasze plany.

Poczułam jak robi mi się słabo.

Harry. Neville...

Te dwa imienia dźwięczały mi w głowie.

Po powrocie do mieszkania od razu napisałam list do Dumbledore'a prosząc go o ochronę dla Potterów i Longbottomów. Zataiłam przed nim fakt, iż osobiście usłyszałam przepowiednie. Napisałam mu, że podsłuchałam rozmowę Belli z Lucjuszem w rodzinnym domu.

Nie dbałam o to by Dumbledore mi w to uwierzył. Najważniejsze było bezpieczeństwo moich przyjaciół.

Na odpowiedź nie musiałam długo czekać. Kilka godzin później sowa dostarczała mi list o treści:

Zajmę się tym. Dziękuje, że mnie o tym poinformowałaś".

Przez długi czas siedziałam na fotelu w salonie, starając się zapomnieć o tej przepowiedni. Wierzyłam, że Dumbledore zapewni im ochronę.

— Wróciłem!

Do mieszkania wszedł Remus.

Na jego widok od razu poczułam ciepłe ukłucie w sercu.

Bez słowa podeszłam do ukochanego i wpiłam się w jego usta w namiętnym pocałunku.

— Kocham Cię. Tak bardzo Cię kocham — mówiłam zdejmując z niego płaszcz.

Remus nie oponował. Chwycił mnie w talii po czym przyciągnął mnie ku sobie, zatracając się tej intymnej chwili.

Nim się obejrzałam, znaleźliśmy się w sypialni.

W tym momencie potrzebowałam tylko jego bliskości i miłości.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro