Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

~ 40 ~

~ Druella Black ~

Stałam przy łóżku matki u boku Narcyzy oraz Bellatrix.

Ostatnimi czasy stan zdrowotny Druelli Black znacznie się pogorszył. Były to jej ostatnie chwilę, które zapragnęła spędzić w otoczeniu swoich córek.

— Bello, Cyziu — szepnęła matka — Mogłybyście zostawić mnie z Lyssie na chwile same?

Bellatrix i Narcyza w milczeniu opuściły sypialnie matki.

Usiadłam na brzegu łóżka, czekając co ma mi do powiedzenia.

— Zawsze byłam surową matką... — zaczęła — Naciskałam na Ciebie w sprawie nauki, małżeństwa, pracy... Robiłam to dla Twojego dobra, córko. A Ty zawsze się sprzeciwiałaś, nigdy nie potrafiłaś pójść na kompromis.

Westchnęłam głęboko po czym rzekłam spokojnie:

— Może to być dla Ciebie sporym zaskoczeniem, ponieważ wielokrotnie buntowałam się przeciwko waszym zasadom, odmawiałam posłuszeństwa i nie pielęgnowałam rodzinnych wartości. Jednakże jesteś moją matką i Cię kocham. Bywały gorsze czasy, nadchodziła wojna, której nie chciałam przeżyć samotnie. Chciałam by moja rodzina również wytrwała w tych ciężkich chwilach. A wy co zrobiliście? Niemalże skakaliście ze szczęścia, kiedy Remus mnie zostawił, mimo, iż doskonale wiedzieliście, że go kochałam. Nie akceptowaliście tego. A kiedy siłą zmuszono mnie do wstąpienia w szeregi Voldemorta, nie oponowałaś. Stałaś tylko i się przyglądałaś. Od tamtego dnia moje życie się posypało. Straciłam miłość swojego życia, zmuszono mnie do poślubienia mężczyzny, którym gardziłam, kazano mi patrzeć na okropieństwa jakich dopuszczali się Bella i jej chory mąż, a teraz? Jesteś kolejną, ważną dla mnie osobą, którą tracę. Czasami mam wrażenie, że już dłużej nie będę miała siły by walczyć. Na szczęście mam Johna. Przypomina mi on o wszystkim co najlepsze na tym świecie...

— John to syn Remusa, prawda? — zapytała matka ocierając łzę z twarzy.

— Tak, mamo — odparłam — I chcę byś wiedziała, że jakkolwiek ta wojna się zakończy, zrobię wszystko by odzyskać swojego ukochanego. Chciałabym być szczęśliwa, chciałabym by moja rodzina była bezpieczna, a co najważniejsze – by była razem.

Matka chwyciła moją dłoń i powiedziała szczerze:

— Życzę Ci tego dziecko. Przepraszam za wszystkie krzywdy, które Ciebie spotkały ze strony własnej rodziny. Chcę byś wiedziała, iż cierpiałam niemiłosiernie patrząc na Ciebie, wyrywającą się Belli i Rudolfowi podczas tamtego dnia, kiedy otrzymałaś Mroczny Znak. Cierpiałam słysząc, jak przez sen szepczesz imię Remusa i kiedy byłaś załamana po jego odejściu. Każda Twoja łza rozdzierała moje serce. Może i nie okazywałam Ci zbyt wiele miłości ale wiedz, że kocham Cię, córeczko. I jestem z Ciebie strasznie dumna.

Przyłożyłam dłoń matki do czoła i zapłakałam.

Następnego dnia odeszła.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro