Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

~ 23 ~

~ Hogwart ~


Droga mamo,

Miałaś rację. Hogwart jest niesamowity! Podczas uczty powitalnej rozmawiałem z jednym z duchów oraz poznałem już kilku kolegów. Profesor Dumbledore wydaje się bardzo sympatyczny ale Profesor McGonagall wygląda na surową. Nie mogę się doczekać pierwszych zajęć! Niedługo znowu napiszę. Kocham Cię.

John

Ps: Przydzielono mnie do Gryffindoru! Kuzyn Draco nie wyglądał na zadowolonego."

Uśmiechnęłam się pod nosem po czym odłożyłam list na stolik.

Mój mały chłopiec trafił do Gryffindoru, tak jak jego prawdziwy ojciec. Rozpierała mnie wewnętrzna duma!

Niestety wizyta mojej matki zupełnie zepsuła mi humor.

Po przeczytaniu listu od Johna odłożyła go na stół po czym z grobowym wyrazem twarzy oznajmiła:

— Cieszę się, że spodobała mu się szkoła, jednakże zastanawia mnie jego przydział. Gryffindor? Oby nie poszedł w ślady Syriusza bo jeszcze skończy w Azkabanie.

— Pozwolę sobie zauważyć matko, że pomimo przynależności do Slytherinu, Twoja najstarsza córka również wylądowała w Azkabanie. Teraz żyją z Syriuszem niemalże po sąsiedzku.

Druella Black posłała mi karcące spojrzenie po czym oznajmiła oschle:

— Niech John trzyma się blisko Draco.

Wywróciłam na te słowa oczami i upiłam łyk herbaty.

Kochana mamo,

W szkole wszystko w porządku. Dobrze radzę sobie z Zaklęć oraz Transmutacji. Profesor od Obrony Przed Czarną Magią jest jakiś dziwny, nazywa się Lockhart. Wszystkie dziewczyny za nim szaleją ale on przecież nie ma pojęcia o Czarnej Magii.

Ostatnio zaczęły dziać się dziwne rzeczy. Wszyscy dookoła szepczą o jakieś Komnacie Tajemnic i dziedzicu Slytherina. Kilka osób wylądowało w Skrzydle Szpitalnym. Mamo, skoro Ty i tata byliście w Slytherinie to nic mi nie grozi? Zobaczymy się na święta. Pozdrów babcie i dziadka.

John"

Ten list bardzo mnie zaniepokoił.

Komnata Tajemnic?

Niezwłocznie postanowiłam napisać do Albusa Dumbledore'a z prośbą o wyjaśnienie owej sytuacji.

Chwyciłam pergamin i pióro po czym dostrzegłam kolejną sowę siedząca na oknie.

Podeszłam do okna i odebrałam list.

Ku memu zdziwieniu był to list od matki.

Przecież rozmawiałyśmy rano — pomyślałam otwierając list.

Lysandro,

Przynależność Johna nie daje mi spokoju. Również zastanawiający jest brak jego podobieństwa do Barty'ego. Mam nadzieję, że się mylę córko i rozwiejesz moje wątpliwości. Daj starej matce odetchnąć w spokoju i niezwłocznie odpisz na mój list.

Druella Black"

Po przeczytaniu podarłam list na kawałki i bez najmniejszej ochoty na odsyłanie listu dodałam pod nosem:

— Myśl sobie do chcesz, matko.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro