-Ponieważ twoja ciotka nie żyje od miesiąca.Przykro mi bardzo 😢
Ta wiadomość mnie złamała.No super gdzie ja sie teraz podzieje.Chodziłam po Seulu z 2 godziny był taki piękny .Piękniejszy niż kilka lat temu.W końcu postanowiłam odwiedzić grób matki i niedawno zmarłej ciotki .Troche bladzilam po mieście, w końcu bylam w nim ostatnio kilka lat temu.Gdy dotarlam nad grób matki i ciotki,ponieważ byly razem pochowane ,ukleknelam i zaczelam sie modlic .Zaczęłam wyrzucać wszystko z siebie.
-Mamo bardzo brakuje mi ciebie kiedyś nie docenialam tego co mam a teraz ciebie juz nie mam, ojciec jest strasznie agresywny boję się go ,nie mam nawet gdzie sie podziac, zostalam sama jak palec.Nie mam nikogo rozumiesz nikogo!-zaczelam płakać, w końcu wyrzuciłam to co trzymalam w sobie od kilku lat😭😭
-Mamo gdzie ja sie teraz podzieje?!
W tym momencie przypomnial mi sie mój kuzyn, który również mieszka w Seulu.Ostatni raz pisalam z nim jakies ..... 2 miesiące temu.
-Kurde gdzie on mieszka?.....Napisze do niego .

Do Jin:

Hej jin przykro mi z powodu mamy sam kilka lat temu to przeżywałam mam małe pytanko?odpisz proszę.

Od Jin:
Hej Mei jakie?

Do Jin:
Czy mógłbyś mnie przygarnąć na kilka nocy proszę nie mam gdzie przenocować?

Od Jin:
Jasne gdzie jesteś?

Do Jin:
Dzięki ci bardzo .Na cmentarzu (adres).

Od Jin:
Zaraz będę czekaj.

Do Jin:
Ok

,,Kilka minut później"

Czekalam przed cmentarzem aż nagle podjechało piękne ,czarne auto a z niego wsiadł mój ukochany kuzyn.
- chodź jedziemy-powiedzial szybko
Ja tylko przytaknelam głową i wsiadlam do auta.
- Mei jest tylko jeden problem-powiedzial zawstydzony
-jaki?-spytalam
-ja..........

Witajcie kochani mam nadzieję że spodobał wam sie moj rozdział😋😘