Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Noc

Gdy się juz rozpakowalam do pomieszczenia wszedł kook.

-Hej Jin mówi żebyś zeszła zaraz na kolacje.-powiedział po czym opuścił pokój.
Wstałam i poszłam do salonu.Na kolacje było (jedzenie).😂😂
-Smakowało?
-No było przepyszne-odpowiedzialam z szeroki uśmiechem.
-A tak wogóle dlaczego wyjechałaś??-spytał rap mon.
Czułam ogromny smutek momentalnie ze szczęśliwej zmieniłam się w smutną.😞
-Gdy moja mama zmarła kilka lat temu musiałam przeprowadzić sie do ojca do polski.Był bardzo agresywny bił mnie kiedy tylko mógł o byle co, 2 min spóźnienie i juz mialam wpierdol .-powiedziałam przez łzy 😢
Pokazując im ogromnego siniaka na brzuchu.
-Przykro nam nie wiedzieliśmy-odpowiedział Suga
Nastał cisza którą przerwał jimin
-Dobra jest już późno choće juz spać.
Wszyscy oprócz Jin ,Kooka i V rozeszli się do pokoji .podeszłam do szafy i zaczęłam szukać piżamy lecz nigdzie nie mogłam jej znaleźć.
-Kurde chyba jej nie wzięłam-powiedzialam sama do siebie.Lecz nagle usłyszałam drzwi do pokoju.
-Co się stało?-zapytał kook
-Zapomniałam piżamy.-odpowiedziałam
-Mogę c..ci pożyczyć moją podkoszulke-zapytal z rumiencami na policzkach.
No i w tym momencie spaliłam buraka.
-Jak m..możesz
Kilka chwil później otrzymałam białą pokoszulke która była oczywiście na mnie za duża .Wzięłam ja i poszłam się myć.
Gdy już bylam gotowa do spania.Tak myślałam.Zobaczyłam że nie mam stanika.No super.Myślałam że kooka nie mam w pokoju więc wyszłam z łazienki w samym ręczniku kierując się do szfay .Gdy nagle do pokoju wszedł...tak pan jungkook.Patrzył się na mnie swoim czekoladowymi oczami.Do pewnego momentu.
-Kook wyjdź stąd natychmiast!!-krzyklam.
Posłusznie wykonał polecenie.
Gdy opuszczał pomieszczenie zauważyłam rumieńce na jego policzkach.Awww jak słodko.Dobra mei pamiętaj przyszłaś w końcu po stanik.Wzięłam to co mialam wziąść.I kilka minut później spalam spokojnie na swoim łóżku.Obudził mnie grzmot za oknem.Gdy wyjzalam przez nie zobaczylam że w Seulu rozpętała sie burza .Wystraszlam się ponieważ od dziecka straszliwie boję sie burzy .Leżałam tak kilka minut trzęsacz się ze strachu.Nie wytrzymalam podeszłam cichutko do łóżka kooka.
-Kook mogę z toba spac ,boję się sama plose  -powiedzialam
Na co on tylko przekrecil sie na drugi bok.Nie dam za wygraną.Pochylilam się nad nim.
-Kooook-szepnela do jego ucha
Nic
-Koook-znowu tylko głośniej
-Co chciałaś?-powiedział zaspanym głosem
Podzialalo
-Mogę z Tobą spać boję się sama
-Noo ok-odpowoedzial po czym zrobił mi miejsce.Gdy już przesypialam poczułam ręce oplatajace mnie w talii a potem?..odplynelam do krainy jednorożców.Rano obudziłam sie dość wcześnie.Koło mnie już nie bylo kooka więc postanowiłam sie ubrać


Gdy nagle do pokoju wpadł szczęśliwy..........

Myślę że wam sie podobało.Mogą pojawiać się błędy za które przepraszam .Pozdrowionak😘😘 Piszcie w kom jak wam sięe podobało.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro