#6
To było bardzo dziwne uczycie ale i też bardzo przyjemne pierwszy raz to czułam bo był to mój pierwszy pocałunek. Po chwili nasze usta się rozłączyły bo w tym momencie dojechaliśmy. Szofer otworzył mi drzwi samochodu spokojnie wyszłam a Suga od razu złapał mnie za rękę.
- Pokarze ci najpiękniejsze miejsce - powiedział Suga
Dopiero po jakiś 2 minutach od wyjścia z auta zauważyłam ,że jesteśmy na jeziorem ale nie jakimś zwykłym zarośniętym jeziorze jak w Polsce tylko pięknym zadbanym jeziorem wysypanym dookoła piaskiem więc można było się poczuć jak na plaży.
Suga złapał mnie w tali i skręcił w stronę plaży. Suga naprawdę dziś był innym człowiekiem zawsze był arogancki a czasami nawet chamski ale dziś był miły, słodki a czasami uroczy czyli prawdę mówiąc całkowicie do siebie nie podobny.
- Kochanie patrz idzie jakiś dziennikarz - powiedział odwracając się do mnie bokiem
- No tak i co z tego ? zrobi kilka fotek i se pójdzie - powiedziałam uśmiechając się sztucznie i niechętnie w stronę dziennikarza
- No tak ale musi mieć dobre zdjęcie no nie ?
- Co to ma niby znaczyć bo nie wiem ? - popatrzyłam się na niego pytającym wzrokiem
A w tym momencie Suga złapał mnie mocno za talię i przysunął do siebie a potem złączył nasze usta w namiętnym pocałunku był to mój drugi w życiu pocałunek ale znowu skradziony przez Sugę.
Gdy oderwał nasze usta patrzyłam w jego piękne oczy dosłownie się w nich zatopiłam ,tak to jest się zakochać sama nie wiem czemu się w nim zakochałam bo rozum powtarzał ,że on robi tylko po to bo ojciec mu kazał a jak by tego nie zrobił to by odciął go od forsy ale jednak serce mówiło mi ,że on też czuje to samo co ja.
- Jest ! wreszcie się odczepił ! - krzyknął Suga wyrywając mnie z rozmyślania jakie jego oczy są piękne
- P-przepraszam ale chyba nie musisz tak krzyczeć - powiedziałam speszona bo bałam się jego reakcji w każdej chwili przecież mógł znów być taki jak dawniej
- Za co ty mnie przepraszasz przecież jesteś moją dziewczyną
To ostatnie słowa odbiły mi się w umyśle : ,, Jesteś moją dziewczyną '' tych słów nigdy nie zapomnę.
- Dobra.
- Okej to może masz ochotę na lody?
- No nawet.
- Zobacz stoisko stoi już za rogiem.
Naprawdę dziś było wspaniale gdy słońce zaszło Suga odwiózł mnie pod dom a pożegnał mnie pocałunkiem w policzek. Wbiegłam do domu z wielkim uśmiechem i pobiegłam do pokoju wyszykowałam się do spania i od razu zasnęłam i wyobraziłam sobie jakie będę miała supeeer jak pójdę do szkoły a te jego przylepy powyrywają mi włosy bo dotknęłam drugi raz ich Sugusiaa
A i dziękuję za okładkę od : kiraritchi
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro