Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

#11

Na moje szczęście dziś był dzień wolny. Wstałam i zeszłam na dół ale zobaczyłam walizki moich rodziców to był nie był codzienny widok bo zawsze moi rodzice o tych godzinach pracują.

- O witaj Lili. Pakuj się szybko za 2 godziny mamy lot do Polski. - powiedział tata jedząc śniadanie. 

- CO ? nie ja się Korei nigdzie nie ruszam o nie!- krzyknęłam.

- Przestań krzyczeć moja panno.

- Nie ja z wami nie jadę. Mogę przecież zostać tutaj za 3 miesiące mam 18 urodziny.

- No dobrze jak tak bardzo chcesz tu zostać.

- Dziękuję !!! KOCHAM WAS!

Po 2 godzinach byłam ją wyszykowana a rodziców ją w Korei nie było.

- Halo ? - zapytałam odbierając telefon.

- Hej Lili.

- O hej V.

- Nie uwierzysz o się stało...

- No zobaczymy.

- Moi rodzice wrócili do Polski ale pozwolili mi zostać w Korei

- To chyba dobrze.

- Wspaniale.

- Mogę wpaść do ciebie? - zapytał V

- Oke nie ma sprawy.

- Będę za 10 minut .

Po 10 minutach usłyszałam dzwonek do drzwi. Pobiegłam je otworzyć.

- Hej.

- O cześć wejdź.

- Mam świetny plan co do wyjazdu twoich rodziców.

- Ale jaki plan?

- Chcesz aby przestali cię wreszcie dręczyć?

- No chcę a co masz co do tego plan?

- Tak. Wiesz moja mama to Dyrektorka.

- Serio to czemu dopiero teraz chodzisz do szkoły swojej mamy?

- Bo wcześniej mieszkałem u ojca ale teraz przeprowadziłem się do matki więc będę chodził do jej szkoły.

- Aaaa okej.

- Dobra więc do rzeczy. Powiem mamie ,że twoja rodzina opuszcza Korę i ty z nimi.

- No okej ale co ze mną?

- Tobie zrobimy małą metamorfozę będziesz nową uczennicą a i będziesz miała na imię Cloe.

- Okej ale czy to zadziała?

- Oj oto się nie martw.

- A teraz choć czeka na ciebie metamorfoza ?

- Co? Gdzie? Jak?

Nic nie odpowiedział tylko pośpieszał mnie abym już wyszła.

Jego rodzina serio musiała być bogata bo przyjechał limuzyną i do niej mnie zaciągną.

- Gdzie jedziemy ?

- Do salonu piękności.

- Ale po co ?

- Nie zadawaj tyle pytań.

Po 5 minutach jazdy dojechaliśmy na miejsce.

Po wejściu do tego salonu widać było ,że jest to bardzo ekskluzywny salon.

- No dobrze więc przedłużamy włosy i przy okazji farbujemy na czarno i modelujemy. - wydał polecenie V jednej z pracowniczek salonu

- Dobrze. - odpowiedziała fryzjerka

- Co jakie farbowanie ?

- Nie martw się będzie super. - zapewnił V

Po 3 godzinach odwrócono mnie w stronę lustra. Z moich króciutkich kremowych włosków zrobiono długie prawie do pasa i czarne jak noc włosy.

- No pięknie! - klasną w dłonie V

- Dobrze to teraz jedziemy do ciebie.

- Okej - odpowiedziałam

Ehhh w co ja się wpakowałam? Może będzie dobrze i ten plan wypali? No nie wiem czas przyniesie. 






Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro