9
Jin: *budzi sie* dlaczego leżę na podłodze? *próbuje się podnieść* ooo fuuck moja dupa! *znowu kładzie sie na podłogę*
Hope: Alaaaa dlaczego na mnie leżysz ?
Jin: mało mnie to interesuje. *łapie się za głowę* o kuzwa zboku co ty w samych bokserkach lezysz ?!
Hope: Mógłbym zapytać o to samo *popycha chłopaka w bok* Bosze moja głową *próbuje wstać* Kurwaaaaaa moja dupa!!!!
Jin: *trzyma się za posladek* dlaczego tak boli?! *przyciska poduszkę do twarzy*
Hope: Co my wczoraj robiliśmy?!
Jin: niee wieem... Ale boli okropnie
Hope: *patrzy się na Jina* Skoro mnie i Ciebie boli, to chyba nie sądzisz że my to...Nieeeeeee fuuuuu
Jin: zaraz puszczę pawia *robi się cały blady*
Hope: *przełyka głośno śline* Ojjjj nie, nie to nie może być prawda...kurwa zrobiłbym to z każdym ale z takim oblechem jak ty!!!
Jin: jesteś gorszy! Fuuuu o nieee
Hope: *wstaje* Kurwa boliiiiii mam nadzieję, że po pijaku to zrobiłem, albo się bilismy i oberwalismy w tylki
Jin: wszystko tylko nie to *przykrywa się kocem* a jaki tu burdel
Hope: Dziwisz się ? Jak zawsze pijemy to taki burdel zostawiamy *śmiech*
Jin: Ale pierwszy raz mnie dupa boli
Hope: To co ja mam powiedzieć ?
Jin: to nie Ty masz krew na bokserkach...
Hope: *śmiech* Masz okres
Jin: chłopaki mają okres? Wtf?!
*do salonu wchodzi Pabo*
Pabo: hej wam
Hope: Cześć *chodzi obolaly*
Pabo: *podchodzi do Hopa i trzyma go za ramie* wszytko ok?
Hope: Tak tylko...*śmiech* dupa mnie boli
Pabo: *ma grymas na twarzy * dlaczego?
Hope: Nw!!!
Pabo: *odsowa się od Hopa* okey... *powoli idzie do kuchni*
*Do salonu wchodzi Suga*
Pabo: *czerwieni sie* hej
Suga: *ciepło się uśmiecha* Hejo
Pabo: *usmiecheta odwraca wzrok*
Jin: Suuugaa! Wiesz czemu boli mnie dupa?
Suga: "śmiech* Hmmm ty, Hope i te sprawy *śmiech*
Hope: Cooooo ?
Suga: No ty daleś dupy i on dał dupy
Jin: Że co kurwa?!
Hope: *blednie*
Suga: Jprd zrobiliscie to co Jimin i V
Jin: *biegnie do łazienki z której słychać odgłosy wymiotowania*
Hope: *cały blady siada na kanapie*
Suga: *lekko się śmieje patrząc na Hopa*
Hope: Niby ja z...nie !
Suga: *uśmiech* Przykro mi stary
Jin: *przyczlapuje sie do kuchni* blagam... wody
Pabo: *podaje szklankę wody Jinowi*
Suga: *śmiech*
Jin: *siada powoli na krześle* i z czego sie ryjesz?!
Hope: *podwija nogi i kładzie głowę na kolana*
Suga: Bo to śmieszne
Jin: to nie jest śmieszne
Suga: No dobra... *wchodzi do kuchni i powstrzymuje śmiech*
Pabo: *patrzy na chłopaków z szeroko otworzonymi oczami, cała czerowna*
Suga: *patrzy się na nią* Co się stało ?
Pabo: *szeptem* mnie też boli
Suga: *przytula ja od tyłu* Przepraszam...
Pabo: *lekko się smieje* dziękuję
Suga: *opiera głowę na jej ramieniu* Za co ?
Pabo: *staje na palcach i całuje Suge* za to
Suga: *lekki śmiech* Nadal nie rozumiem
Pabo: gluptas... A co zrobimy z nimi? *patrzy się na bladych jak ściana chłopaków*
Suga: Trzeba zawołać Jimina i V żeby z nimi pogadali *lekki śmiech*
*wchodzi V*
V: o czym pogadali?
Suga: O jak dobrze że jesteś. Bo Jin i Hope uprawiali sex i tylko patrz na nich
Suga: To samo co ty i Jimin. Mówili że to w celach naukowych, ale po pijaku to sam wiesz...
V: no przeciez wiem... poprostu nie chce mi się wierzyć
Suga: Idź z nimi pogadaj bo ich nie ogarniam
V: poczekam na Jimina. Jeszcze coś palne
*W drzwiach pojawia się Jimin z lekkim uśmiechem na ustach na widok V*
V: hej przystojniaku
Jimin: *lekki śmiech* Nie zaprzeczam, że jestem przystojny
V: jest sprawa
Jimin: Hmm ? *szuka czegoś w lodówce i wyjmuje mleko, po czym pije z gwinta*
V: Jin i Hope się nawzajem rozdziewiczali
Jimin: *wypluwa całą zawartość ust na Pabo, która stała obok niego* Przepraszam !!
Pabo: *patrzy się dziwnie na chłopaków*
Suga: *podaje jej papierowy ręcznik* Wytrzyj się *lekki śmiech*
Jimin: Czyli Jin i Hope, są razem ?
V: no... nie
*Pabo wychodzi z kuchni z Suga*
Jimin: Co ?
*za Pabo wychodzi Suga*
V: no to było w 'celach naukowych' *degystuluje rekoma*
Jimin: O bosze...oni serio są debilami...
V: może powiemy im o co w tym chodzi? *lekki smiech*
Jimin: Zgadzam się *śmiech* Debile, serioo to debile
V: *idzie do salonu* chlopaki?
Hope: *patrzy się na V przez szklane oczy*
V: ejjj... nie płacz. Co się stalo?
Jimin *siada na kanapie w salonie*
Hope: Bo...pieprzyłem się z Jinem, ale najgorsze jest to że dupa mnie boli...
V: spokojnie to nie koniec świata *lekki usmiech*
Jin: *spod koca* mam krew na bokserkach... I chce mi się srać...
V: z tym będzie większy problem
Hope: Przepraszam Jin... *opuszcza głowę*
Jin: ja Ciebie tez przepraszam Hopek...
V: chłopaki my to robimy z miłości *lekki śmiech*
Jimin: A nie w celach naukowych
Hope: O co w tym wql chodzi, jaką jest w tym przyjemność ?
V: tuchodzioprostate
Hope: Co ?
Jimin: Chodzi o prostatę *lekki śmiech*
V: *czerwony*
Hope: Czyli to wam sprawia taka przyjemność ?
Jimin: Po części tak
Jin: *wychodzi spod kocyka* ee..
Jimin: Hm ?
Jin: n-nic *patrzy sie na Hopa*
Hope: O bosze to bardziej skomplikowane niż myślałem...
Jin: *lekko się usmiecha i opuszcza głowę*
Hope: Jak wy wytrzymujecie ten ból ?
V: yhmm *zakopotany* no bo..
Hope: No?
V: Jimin, powiedz
Jimin: *wzdycha* To w sumie tak nie boli jak się rozciągnię i wgl.
V: ależ wytłumaczył
Jimin: To ty lepiej wytłumacz
V: i w sumie no... kremy i wgl...A poza tym to Jimin nie ma wcale takiego dużego
Jimin: Twój też duży nie jest
V: Ale większy
Jimin: Milimetr się liczy ?
V: pff... chyba metr
Jimin: Mozemy się przekonać *wyjmuje linijke z szafki*
Jin: ey ey ey ey... nie potrzebujemy takich informacji
Jimin: Idziemy do łazienki to sprawdzić *bierze V za reke i ciągnie do łazienki*
Jin: I co? *mówi z opuszczona głową*
Hope: *wzdycha* już.nigdy więcej...
Jin: Hope? A jak byśmy... *czerwony* no chyba ze nie chcesz. Ale no jakbyśmy.. spróbowali jeszcze... raz?
Hope: Chcesz znowu krwawic...chodź w sumie *wzdycha* można *lekko czerwony*
Jin: *patrzy się na Hopa z usmiechem* Ale to w celach naukowych
Hope: *lekki uśmiech* Inaczej bym tego nie zrobił
Jin: n-no ja wiem no. *lekki smiech* i sorki za wczoraj
Hope : Ja też przepraszam
Jin: moge sie do ciebie przytulić?
Hope: *ciche* mhm
Jin: *powoli przysowa sie do Hopa i opiera głowę na jego ramieniu, obejmując ręka w tali*
Hope: *uśmiecha się i lekko wzdycha*
Jin: coś się stało?
Hope: Nie. Wszystko jest ok
Jin: *całuje Hopa w policzek i kieruje się do swojego pokoju*
Hope: *lekko się rumien i chowa twarz w dłoniach*
*Kookie pov*
*do Kooka dzwoni Yuka*
Kookie: halo?
Yuki: Hejka. Masz teraz czas ?
Kookie: hmm... powinniśmy iść zaraz na próbę ale Hopa i Jina boli... yhh mieli mały wypadek. Więc chyba nie idę nigdzie. A co?
Yuki: Chciałbyś gdzieś wyjść ?
Kookie: z toba? Zawsze *lekki smiech*
Yuki: Hmm może kawiarnia koło waszej wytwórni ?
Kookie: okey a kiedy?
Yuki: Za godzinę ? *lekki śmiech*
Kookie: będę czekał. Papa
Yuki: Papa *rozlacza się*
Kookie: Moon!! *wychodzi z pokoju*
RM: Co ? *idzie do salonu*
Kookie: skoro Jin i Hope mają 'wpadke' to mooozemy dziś odpuścić? Chce wyjsc, muszę wyjsc.
RM: Okey, tylko z kim ?
Kookie: Yuki *wychodzi z salonu*
RM: Już jesteście razem ?
Kookie: nie, jeszcze nie *lekki smiech*
RM: Szczęścia *lekki śmiech* Kiedyś ja z nami poznaj
Kookie: Oki *wychodzi z domu z usmiechem na twarzy*
RM: Nasze ciasteczko się zakochało !!!!
Hope Ciiiiii! Łeb mi pęka
RM: *śmiech* Okey *wchodzi do kuchni*
Hope: *obolaly schodzi z kapy i dzie do swojego pokoju i zamyka za sobą drzwi*
*Do kuchni wchodzi Kitsune, ubrana w koszulkę Mona*
Mon: fajnie wyglądasz, kusisz
Kitsune: *przeciąga się* Serio ? *lekki śmiech* Przepraszam lekko nie ogarniam świata, bo dopiero wstałam
Mon: *lekki smiech* jednak dziś nigdzie nie idziemy
Kitsune : Dlaczego *sięga po pudełko z herbata*
Mon: Hope i Jin mieli mały wypadek
Kitsune: *lekki śmiech* Weźcie już nie kupujcie alkoholu,bo zawsze będzie się tak kończyć
Mon: Ale to takie śmieszne potem
Kitsune: Ale potem może się to źle skończyć *wzdycha* Weź mi podaj ta puszkę
Mon: jaką puszke?
Kitsune: *pokazuje palcem na białą puszkę z napisem "Tea"*
Mon: aaa *podaje Kitsune napój*
Kitsune: *caluję chłopaka w policzek* Dziękuje *uśmiech* Też chcesz herbaty ?
Mon: nie dzięki. Zastanawiam się co z tą Yuka
Kitsune: Dziewczyna Kooka ?
Mon: przyszła
Kitsune: *lekki śmiech* I tak będzie jego dziewczyna *uśmiech* Ciekawe kiedy ja tu przyprowadzi
Mon: znając Kooka to pewnie niedługo
*Kookie i Yuka pov*
Kookie: bardzo *smiech* będziemy sami czy ?
Yuki: Dziewczyny miały przyjść, ale Nw czy będą *uśmiech*
Kookie: ymm... ok
*do kawiarni wchodzą 3 dziewczyny*
Yuki: Nie będą ci przeszkadzać ?
Kookie: oczywiście ze nie *smiech*
Yuki*wita się z koleżankami*
Yuki: Poznacie się Junkook to jest Beok (czarnowlosa) Cheroni (blondynka) i Chayeo (niebieskowlosa)
Kookie: hej wam *szeroki usmiech*
Baeok: no nie wierzę...
Kookie: hmm?
Baeok: ja wiedziałam ze Yuka się z kimś spotyka Ale nie wiedziałam ze z tooobaa!
Cheroni: Bae ogarnij się *lekko uderzyła koleżankę w ramie* Przepraszam za nią *lekki uśmiech*
Kookie: spoko *lekki smiech*
Yuki: W sumie nie jesteśmy razem *uśmiech* *lekko się o niego opiera*
Baeok: jejku moooge autoograf?
Kookie: *drapie się w tył glowy* hehs... oczywiście, że tak *smiech*
Chayeo: *lekki uśmiech* Mogę także prosić ?
Cheroni: *siada na fotelu przed Yuki*
Kookie: *smiech* tak ale myślę ze mało wam to da bo chyba będziemy się teraz częściej spotykać *wyciąga mały notatnik i długopis z tyłu kurtki*
*Jin i Hope pov*
Jin: *puka do pokoju Hopa*
Hope: można wejść
Jin: *wchodzi i zamyka za sobą drzwi* hej *usmiech* jak sie czujesz?
Hope: Całkiem spoko *lekki uśmiech* A ty ?
Jin: już lepiej *śmiejąc się siada obok Hopa* co robisz?
Hope: Przeglądam sklepy na tablecie
Jin: czego szukasz? *siada bliżej *
Hope: Bluzek, spodni, bluz i innych
Jin: patrz co znalazłem u Jimina *wyciąga z kieszeni spodni pudełko wazeliny* na nasz następny raz *podaje je Hopowi i lekko się śmiejąc wychodzi z jego pokoju*
Hope: *patrzy się na pudełko* Jin?
Jin: *cofa sie*
Hope: Musimy to robić ?
Jin: Nie chcesz? *przymyka jedno oko*
Hope: Sam nie jestem pewny, mimo tego że to w celach naukowych, to źle się z tym czuje...
Jin: jak nie chcesz to nie będę Cię zmuszał *lekko sie usmiecha i z opuszczona głową zamyka za sobą drzwi*
Hope: *lekko wzdycha j mówi szeptem* Tylko nie wiem czy przypadkiem się w tobie zakochuje *zakrywa twarz poduszka*
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro