8
---UWAGA TEN ROZDZIAL JEST NAPRAWDĘ P*JEBANY I OSOBY O SLABYCH NERWACH I NIEKONTROLOWANYCH ODRUCHACH WYMIOTNYCH NIECH POPROSTU GO OMINA ---
*Jin i Hope sami w salonie*
Jin: mam pomysł
Hope: Hm ?
Jin: *wstaje z kanapy, idzie do kuchni i po chwili wraca z 4 butelkami soju*
Hope: Nieee, mam już dość picia
Jin: Weź nie pierdol. Ze mną się nie napijesz?
Hope: Ejjj a jak nam odbije i rozwalimy cały dorm ? Pamiętasz jak było poprzednim razem...
Jin: *chwila namysłu* trudno *śmiech*
Hope: Ja jednak podziękuje
Jin: nooo prooooszeeeee
Hope: Jak chcesz sam se pij
Jin: żal mi Cię *otwiera butelke*
Hope: Noooo dobra namówiłeś mnie *bierze od Jina butelkę*
Jin: kocham Cię. Ale no homo maj friencs
Hope: *po wypiciu połowy butelki* No bierz mnie tygrysie *śmiech*
Jin: *smiech* co robimy?
Hope: *kończy jedną butelke* Nw a na co masz ochote ?
Jin: zbok... włącz TV
Hope: Co ?
Jin: jesteś zbokiem *siada na kanapie*
Hopr: Wiem o tym bardzo dobrze *włącza tv i zatrzymuje się na jakiś muzycznym programie*
*Kitsune i Mon pov*
Mon: ubrana?
Kitsune : *wychodzi z łazienki* Tak *uśmiech*
Mon: To chodź *bierze dziewczynę za rękę i idzie z nią do salonu w którym jest Jin, Hope, V i Jimin*
Hope: *zaczyna śpiwać*
Mon: my wychodzimy jak cos
V: my tez zaraz *szeroko sie usmiecha do Jimina*
Hope: Spooooooooooko
*Mon i Kitsune wychodzą *
V: Jimin? A my kiedy idziemy?
Jimin: Muszę ogarnąć włosy *uśmiech* I wychodzimy
V: czekam przystojniaczku
Jimin: Oki *puszcza oczko i wvhodzi do łazienki*
Hope: *lekko pijany do V* Ile będziecie mieli dzieciów ?
V: 69...Albo więcej
Hope: Łooooooooo a Jimin jeszcze dziewicom jest ?
V: *śmiech* go się pytaj
Jimin *wychodzi z łazienki* Co ja ?
V: Hope się pyta czy jesteś dziewica
Jimin: *śmiech* Może tak, może nie
Hope: Czyli jeszcze V się w tobie nie zatopił ? *głośny smiech*
V: *zaczyna kaszlec*
Jimin: *śmiech* Chodźmy Tae
V: *wstaje i kieruje się w stronę wyjścia* Hope ma czasem dobre pomysły
Hope: Jestem nadzieją tego zespołu !!!!!
*Hope i Jin zostają sami w domu*
Jin: masz słabą głowę do alkoholu
Hope: jin ????
Jin: tak?
Hope: Podaj mi butelkę
Jin: *podaje kolejną butelkę Hopowi* o co teraz?
Hope: *zaczyna wypijać zawartość* Nw masz jakieś pomysły ?
Jin: obejrzymy cos?
Hope: Porno ?
Jin: w sumie...
Hope: Dawajjjjj laptopa !
Jin: ok *głośno się śmiejąc idzie do pokoju i po chwili wraca z laptopem*
Hope: No i to rozumiem *śmiech*
Jin: jesteśmy głupi
Hope: Dlaczego ?
Jin: nie ważne *śmiech * wlaczaj *siada obok Hopa*
Hope: *włącza jakieś porno*
Jin: ej no. Ta to brzydka jest
Hope: To możę wolisz gejowskie ?
Jin: Nie!
Hope: Ejjj może obejrzymy i zobaczymy co Jimin i V widzą w tym ? *głośny śmiech*
Jin: ale to tylko w celach naukowych
Hope: To zrozumiałe *włącza gejowskie porno*
Jin: mają dziwne miny
Hope: Nie ja tego nie mogę oglądać *podaje laptopa Jinowi*
Jin: nie wydurniaj sie! Musimy wiedzieć co robi Jimin i V
Hope: Ale to jest fujka
Jin: o fu patrz *pokazuje na monitor*
Hope: Nieee plisss
Jin: jak myslisz? Jimin tak robi V czy na odwrót?
Hope: Może na zmianę ? ostatnio Jimin nie mógł chodzić...
Jin: tak jak V
Hope: Czyli na zmianę
Jin: łee... Z dupy do buzi?!
Hope: O bosze
Jin: To nie boli?!
Hope: Skoro oni nie mogli chodzić, to boli
Jin: jestem ciekaw jak to jest
Hope: Sprawdzimy ? *śmiech*
Jin; mówisz serrio? *dziwnie patrzy sie na Hopa*
Hope: Możemy *śmiejąc się siada okrakiem na Jimina* Czego nie robi się po pijaku
Jin: ale to w celach naukowych. Z jednej strony to mnie obrzydzasz
Hope: *śmiech* Ty mnie tez ale cicho nie myślmy o tym
Jin: *całuje Hopa* jesteś ochydny
Hope: Dlaczego masz takie obślizgłe usta ? fuuuu
Jin: są normalne debilu
Hope: Nieeee one są jakieś dziwne. Nie, nie mg tego zrobić nawet po pijaku
Jin: ja tez nie, zlaz
Hope: Ale w sumie może być fajnie *całuje Jina w usta*
Jin: będziemy tego żałować
Hope: Raz się żyje *całuje jego szyję*
Jin: zaczyna mi sie podobać. Potem mnie zabij
Hope: Okey *wkłada ręke pod jego koszulkę*
Jin: boję się *smiech*
Hope: I powinieneś *śmiech* Rusz się jakoś *zdejmuje z niego koszulkę*
Jin: ale mój ostatni stosunek byl... Nie pamiętam kiedy! *całuje Hopa*
Hope: No to pjona * zaczyna jeździć rękoma po jego torsie*
Jin: *śmiejąc się ściąga koszulkę Hopa* Ale to Ty masz w dupe
Hope: Ejjj nie !
Jin: tak
Hope: Mam nadzieję że skończy się tylko na całowaniu
Jin: hehehe *kładzie Hopa na plecach i całuje jego brzuch*
Hope: *Zaczyna rozpinać rozporek jinowi*
Jin: *zaczyna się śmiać i znowu popija alkohol*
Hope: *śmiech* Zaczyna się zabawa! *przekręca Jina na plecy i siada na niego okrakiem, po czym oblizuje usta i zaczyna całować jego klatkę piersiową i obojczyki*
Jin: debilu wylalem prawie
Hope: Ups *kontynuuje*
Jin: *śmiejąc się przechyla głowę w bok* boję się *głośny smiech*
Hope: W sumie to nawet fajne *głośno się śmieje*
Jin: Ty Serrio jesteś zboczony
Hope: No ba! *namiętnie całuje go w usta*
Jin: *oddaje pocałunek i rozpina spodnie Hopa*
Hope: Szybki jesteś *śmiech*
Jin: nie mam zamiaru Cię rozpieszczac
Hope: *śmiech* Okey to ja Ciebie też nie *ściąga mu spodnie razem z bokserkami*
Jin: *zasłania krocze rekoma* nie patrz się tak zboczencu
Hope: *robi minę pedofila, po czym zaczyna lekko lizac jego rękę*
Jin: H-Hope... to się chyba źle skończy
Hope: *zaczyna się śmiać* Może...
Jin: *zamyka oczy* będziemy tego żałować *zabiera jedna rękę i znowu popija alkohol*
Hope: *schodzi z Jina* Masz rację i chyba alkohol przestał działać bo zaczynam racjonalnie myśleć
Jin: *podaje mu butelke* masz i bierz mnie tygrysie. *smiech* Ale ja do buzi nie biore! Nichuja
Hope; Daj jeszcze jedną i serio tego chcesz ? *śmiech*
Jin: w celach naukowych. A poza tym... jestem nagi
Hope: W sumie *pije pierwsza butelkę* Jak wypije druga to zaczynamy
Jin: *siada po turecku na kanapie zakrywajac się poduszka*
Hope: *wypija pierwszą butelkę* Powoli zaczyna działać bo wyglądasz ślicznie i z chcecie być zdjął z Ciebie ta poduszkę *śmiech* Dobra kolejna *bierze kolejna butelke i zaczyna pić*
Jin: ta... widzę że zaczyna działać, ponieważ ja nie mam żadnej koszulki
Hope: *wypija całą zawartość butelki i rzuca się na Jina, po czym caluję jego ciało*
Jin: *lekko wzdycha* będzie Cię bolało
Hope: Myślisz że ty zostawisz bo sobie bolesny ślad?
Jin: owszem
Hope: O nie mój drogi *przewraca Jina żeby ten leżał na brzuchu, po czym zdejmuje z siebie spodnie i bokserki po czym pluje na jego 'wejscie' bez ostrzeżenia wchodzi w Jina*
Jin: *zaczyna głośno krzyczeć kiedy czuje splywajaca po udach ciepła ciecz* kurwa idioto! *po policzkach sciekaja łzy*
Hope: Nauka boli
Jin: wyjdź ze mnie *ściska mocno poduszke*
Hope: *wychodzi z niego* Ejjjj dlaczego tu jest krew ? *lekko spanikowany* u nich to wyglądało inaczej !
Jin: bo oni debilu się rozciagali *przegryza dolna warge* wiedziałem ze jesteś głupi Ale że az tak?
Hope: I co teraz?
Jin: *siada* nie wiem ale boooli *uderza Hopa w ramie* masz mi to wynagrodzic *popija alkohol*
Hope: *mówi "sexownym" głosem* Jak ?
Jin: nie wiem. Ty mnie uszkodziles tak ze pewnie przez tydzień nie będę mógł się wysrać
Hope: No przepraszam...nie chciałem Ci krzywdy zrobić, teraz ty się ze mną zabaw *lekki śmiech*
Jin: *wypija pół butelki na raz* odwracaj się debilu
Hope: *odwraca się na brzuch* Masz
Jin: *wkłada jeden palec w Hopa* Ale wypnij te dupe
Hope: To boli ! Kurwa...*wypina bardziej swoją tylną część*
Jin: już wiesz jak mnie boli. Nawet bardziej! *zaczyna poruszać palcem i dokłada drugi*
Hope: Zaraz zesram się z bólu ! To mój pierwszy i ostatni raz z facetem
Jin: To nie napinaj dupy
Hope: Wiesz jak to boli?!
Jin: wiem
Hope: Szybciej to zrób, a nie się bawisz
Jin: nie bo bardziej będzie Cię boleć *zaczyna szybciej poruszać palcami* trochę mnie brzydzi bo przez to srasz
Hope: Przykro mi musisz to zrobić, bo nigdy ich nie zrozumiemy
Jin: *dokłada trzeci palec* boli?
Hope: Nie kurwa czuje się wspaniale, że czyjes palce są w moim tylku
Jin: zaraz będziesz miał coś innego *wyjmuję palce i powoli wchodzi z Hopa*
Hope: Boliiii!! Proszę wyjdź bo zaraz nie wytrzymam *z oczu lecą łzy*
Jin: *speszony wychodzi z Hopa i całuje mu dwa posladki* przepraszam. Ale o dziwo Jimin i V wytrzymują
Hope: Dziękuje...współczuję im jak to boli...
Jin: *popija alkohol* to co robimy? *podaje butelkę Hopowi*
Hope: Nw ja się ubiore i możemy porobić coś innego
Jin: stoi mi
Hope: To sobie sam poradz
Jin: miałeś go w dupie to teraz coś zrób *smiech*
Hope: Nie mój problem *wstaje z kanapy*
Jin: *bierze go za nadgarstek i przyciąga do siebie*
Hope: Aishhh nie odpuścisz
Jin: nie *smiech*
Hope: Jin nie, miałeś go w moim tylku...
Jin: co?
Hope: Nie obciagne Ci!
Jin: dlaczego?!
Hope: Bo jest brudny
Jin: To byla twoja dupa
Hope: Wyczyść go to zrobię ci dobrze
Jin: ok! *bierze wilgotna chusteczke i przeciera czlonka*
Hope: Serio ?
Jin: zaproponowales *znowu popija alkohol*
Hope: *wypija całą butelkę alkoholu* Dobra *wkłada członka Jina do buzi i zaczyna nim ruszać, ściskając jądra*
Jin: no nie wieeeerze *po paru minutach spuszcza się do buzi Hopa z głośnym smiechem*
Hope: *wypluwa wszystko na Jina* Fuuuuuu
Jin: *głośno się smieje* mogłeś połknąć. Byłby lepszy efekt
Hope: Wiesz jak to smakuje ? *bierze kolejna butelkę.i wypija połowę* Chcesz teraz ty spróbować ?
Jin: spaaadaj
Hope : Co oni w tym widzą?
Jin: nie wiem ale było fajnie *szuka bokserek*
Hope: Serio ? Może jesteś...
Jin: nie, nie jestem gejem. Po prostu pierwszy raz mi ktoś obciagal *smiech*
Hope: I ostatni. Jakie to ohydne
Jin: heheheheheh *nakłada spodnie* ooo kurwa Ale boli
Hope: *zakłada bokserski i spodnie* Mnie też boli, ale da się wytrzymać. Kurwa nigdy więcej
Jin: *głośno się śmiejąc włącza telewizor na którym leci jakoś program z karaoke*
Hope: *pije całą butelkę* Śpiewamy !!!
*Kitsune i Mon pov*
*w restauracji*
Mon: jak smakuje Ci jedzenie?
Kitsune: Pyszne *uśmiech* Ale twojej mamy lepsze *lekki śmiech*
Mon: też tak uważam aczkolwiek wino jest super
Kitsune: To muszę przyznać. Najlepsze jakie piłam *lekki śmiech*
Mon: Ale ty mało pijesz wiec... *smiech*
Kitsune: Ciiii *lekko popchnęła go w ramie* To moje 3 jakie pije...
Mon: *popija wino* miło tu
Kitsune : Co myślisz o tym żebym znalazła pracę ?
Mon: po co Ci to? Mieszkasz ze mną. Wiec?
Kitsune: Ale chce sama zarabiać pieniądze, a nie tylko z twoich korzystać
Mon: To nie są moje pieniądze tylko nasze. Lecz szanuję twoją decyzję i możesz robić co chcesz. A tak poza tym mam nadzieję że twoja praca nie wpłynie na to że będziemy się rzadziej widywac
Kitsune: W sumie chce pracować w kawiarni niedaleko wytwórni, więc będziesz mógł wpadać *lekki śmiech*
Mon: zaczyna podobać mi sie ten pomysł
Kitsune: Czyli mogę się tak zatrudnić ? *uśmiech* I niedzielę będę miała wolne
Mon: jeżeli Cię to zadowoli *szeroki usmiech*
Kitsune: Bardzo *uśmiech* Kocham Cię i to bardzo, bardzo
Mon: ja Ciebie tez. Zastanawiam się trochę co robią Jin i Hope
Kitsune: Pewnie piją jak zawsze *lekki śmiech*
Mon: pewnie tak *smiech*
Kitsune: Co robicie przez cały tydzień ?
Mon: próby, próby i jeszcze raz próby...
Kitsune: Współczuję *lekki uśmiech* Ciekawe co by było gdybym jeszcze ja była sławna
Mon: pewnie nie mielibyśmy dla siebie czasu a nasz związek bez braku czasu by sie rozpadł *wzdycha*
Kitsune: Pewnie tak... ehh jak dobrze że nie muszę się przejmować jak ty tymi koncertami
Mon: nie jest aż tak źle *usmiech*
Kitsune: Mam nadzieję *uśmiech* ale dopóki widzę cię szczęśliwego to pozwalam ci w tym siedzieć *uśmiech*
*V i Jimin pov, w parku*
V: jednak potrafisz być romantyczny *smiech*
Jimin: No widzisz *uśmiech*
V: teraz gdzie?
Jimin: Słyszałem że jest otwarte wesołe miasteczko *uśmiech*
V: ooooooooooo! Chodźmy ! Prooooszeee
Jimin: A myślisz że dlaczego to powiedziałem ?
V: *całuje Jimina w usta*
Jimin: *uśmiecha się* Kocham Cię
V: jaa cieeebiee teeez
Jimin: To ścigamy się kto pierwszy ? Czy od razu się poddajesz ?
V: oo niee! Nigdy! *zaczyna biegnąc przed siebie* start!
Jimin: *zaczyna biegnąć* Oszust !
*Suga i Pabo pov, na dyskotece*
Pabo: pić mi sie chce *smiech*
Suga: Tylko wodę!
Pabo: o nic więcej nie proszę *smiech* a co? Boisz sie?
Suga: Tak *uśmiech*
Pabo: ze niby ja sie upije? Kto jak kto ale ja? Dzieki...
Suga: Nooooo dobra *śmiech*
Pabo: chodź do stolika *ciągnie Suge za rękę do jakiegoś stolika*
Suga: *wzdycha*
Pabo: no co? *staje w miejscu*
Suga: Jesteś silna *lekki śmiech*
Pabo: mam wziąć to za komplement?
Suga: Raczej tak *śmiech*
Pabo: hmm Oki *śmiejąc się siada przy stoliku*
Suga: Noo to idę coś zamówić
Pabo: czekam *smiech*
Suga: *oddala się od stolika*
*nagle do Pabo przesiada się jakiś chlopak*
Pabo: yy znamy sie?
Chłopak: Nie ale możemy się poznać. Mam na imię Minho *uśmiech* A ty piękna ?
Pabo: Jestem Pabo a za chwilę poznasz mojego chlopaka *usmiech*
Minho: Ojj gluptasku z chcecią go poznam *uśmiech*
Pabo: mówię poważnie poszedł po coś do picia. A ja osobiście nie jestem zainteresowana znajomoscia więc możesz już isc
Minho: Ale wygodnie mi się tu siedzi
*Do stolika podchodzi Suga*
Minho: Czyli to twój chłoptaś ?
Pabo: owszem a teraz spływaj
Minho: Z chęcią się z nim zaprzyjaźnie
Suga: Chyba moja dziewczyna Ci coś powiedziała ? Won !
Minho: A co jeżeli nie ?
Suga: to zaraz dostaniesz *kładzie butelki wody na stolik i staje przed chłopakiem*
Minho: *śmiech* Wyglądasz jak baba i zgaduje że nie masz siły *śmiech*
Pabo: ej dość
Suga: *odchodzi od chłopaka* Okey
Minho: Pantoflarz *śmiech* Spływam, a mi się jeszcze spotkamy *puszcza jej oczko*
Pabo: *klnie pod nosem*
Minho: *odchodzi od stolika*
Suga: *siada przy stoliku* Pij *uśmiech*
Pabo: co wziąłeś?
Suga: Wode
Pabo: *z uśmiechem bierze butelke* może pójdziemy już do domu?
Suga: Możemy iść *uśmiech*
Pabo: *podchodzi do Sugi i całuje go w usta* nie przejmuj się tym dupkiem
Suga: Nie przejmuje się, a teraz chodźmy *uśmiech*
Jin: *popija alkohol i tańczy* Dalej Hope!
Hope: *tańczy i śpiewa, trzymając spodnie w ręku* Yeahhhh
Jin: *kręci koszulka i skacze na kanapie*
Hope: I belive I can't fly i yyyyyyyyyyy... niewiem jak to dalej szło!
Jin: *zaczyna biegać po całym salonie* jestem samoloooteem !
Hope: *face palm* Nie jetes samolotem tylko pianką, nie znasz swoich korzeni ?
Jin: jak to... przez całe życie byłem oszukiwany?
Hope: W końcu musiałeś poznać prawdę
Jin: leje na to! *wchodzi na stół i tanczy*
Hope: Ejjj skoro ja jestem koniem, a ty pianką i uprawialismy sexy to co ja mam w brzuchu ? Pianko-konie ???!
Jin: Masz kaczki debilu... Zaraz! o kurwa. A jak teraz zostane ojcem?!
Hope: Nie chce rodzic dzieci przez penisa !!!!!
Jin: Debilu ! To brzez dupe idzie! To twoja wina!
Hope: To już wolę przez penisa !!! Moja?! kto mnie pchał ????
Jin: Ty mnie też! Debil skonczony! Ja nie chce dzieci
Hope: Ja też nie.chce !!!! Przytyje i będę miał celeulit i inne rzeczy, o bosz piersi mi urosnął !!!
Jin: hahahahahah będę miał co macac !
Hope: Ty też będziesz nią dzieci, więc się nie śmiej!
Jin: Ale zaraz... musimy wziąć ślub?! Fuu! Jesteś ochydny nigdy w zyciu! Kończę nasz zwiazkek!
Hope: Coo ???? Ty bezbożniku robisz dzieci i potem uciekasz !
Jin: gdybyś był ładny to może by coś z tego było Ale no wybacz
Hope: *zaczyna płakać* Dlaczego ?
Jin: *też zaczyna płakać* ja nie chce być tatą
Hope: Dlaczego jestem w ciąży z pianką???? *mówi przez łzy*
Jin: dlaczego będę mieć dzieci z koniem?! *siada na podłodze i płacze*
*do domu wchodzi Pabo i Suga*
Suga: *słyszy płacz* Ejjj co się stało ?
Jin: Suga! *podchodzi do niego* uprawialismy sex! Dupa mnie boli a do tego będę ojcem z koniem!
Hope: *płacz* Nie chce urodzić kaczek i jeszcze on mnie rzucił
Suga: *głośny śmiech* Wytrzeźwiejcie i będzie wszystko okey... COOO WY ROBILISCIE ?
Jin: no chcieliśmy zobaczyć co widzą w tym V i Jimin to on mi dał w dupe ale mnie bolało to ja mu palcami robiłem a potem on mi loda zrobił
Hope: *płacz* To bolało a jego sperma jest ohyda !
Pabo: *robi dziwną minę i łapie się za glowe*
Suga: *głośny śmiech* O bosze czego wy nie zrobicie po pijaku ?
Jin: duuupaaa mnie boli i jeszcze będę musiał wychowywać kaczki
Hope: A ją je urodzę przez penisa !!!
Pabo: co alkohol robi z ludzmi...
Suga: zostawny ich tutaj *śmiech*
Pabo: Ale oni płaczą. .
Suga: Zaraz zasna zawsze tak jest
Hope: *kładzie się na kanapę i powoli zasypia*
Pabo: dobra chodź do pokoju *wychodzi z Suga*
Hope: Jin chodź do mnie
Jin: idę zono! *wstaje i się do niego przytula * będę dbał o nasze kaczki
Hope; mam nadzieję
Kookie: jak Ci się podoba? *usmiech*
Yuki: Fajnie jest *lekki uśmiech*
Kookie: co chcesz robic?
Yuki: Może zamiast siedzieć na ławce przejdziemy się ? *uśmiech*
Kookie: możemy *usmiech*
Yuki : Nie spodziewałam sie, że kiedykolwiek Ciebie spotkam *lekki śmiech* i tym bardziej wyjde gdzieś z Tobą
Kookie: To chyba dobrze prawda?
Yuki: Tak *lekko się rumieni*
*do Kooka i Yuki podchodzi jej koleżanka*
Yuki: Hejo Miu *uśmiech*
Miu: Heej! Omo! Czy to Jungkook!?
Kookie: tak ale proszę nie krzycz
Yuki: *przytula Kooka* Co tu robisz ?
Miu: przepraszam *smiech* ja Cię po prostu kocham... byłam w sklepie calodobowym. Jesteście razem?
Yuki: Można tak powiedzieć *uśmiech*
Kookie: *patrzy się na Yuki z podniesioną brwia*
Miu: dobra muszę lecieć bo mama mnie zabije *smiech* papa!
*odchodzi*
Kookie: jesteśmy parą?
Yuki: *lekki uśmiech* Jeżeli chcesz... *odkleja się od Kooka*
Kookie: wiesz... może najpierw się lepiej poznajmy? *ciepły usmiech *
Yuki: *uśmiech* Rozumiem
*Suga i Pabo pov*
Pabo: *szuka czegoś do ubrania w szafie* yyy... Suga? Co to ma być?
Suga:O.czyn mówisz?
Pabo: o tym... *pokazuje Sudze opakowanie prezerwatyw*
Suga: No co zwykle gumki
Pabo: no ja wiem, że zwykle gumki... Ale po co Ci one?
Suga: Przezorny zawsze bezpieczny
Pabo: ale... Ale?!
Suga: No co ?
Pabo: Ty coś planujesz?
Suga: Jaki chłopak nie ma prezerwatyw w domu ?
Pabo: *odkłada paczkę na miejsce* ja sie Ciebie czasem boję
Suga: I nie słusznie *lekki śmiech*
Pabo: Ty to mnie wzrokiem rozbierasz co dopiero za jakiś czas... Ty mi pod prysznic wejdziesz... A wlasnie. Idę się myć *usmiech* idziesz ze mną?
Suga: Z chcecią *wstaje z łóżka*
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro