6
Pabo: Zrobimy im ciasto i kolacje! I zrobimy wieczór gier!
Kitsune: Okey ! Mi pasuje *uśmiech*
Pabo: *ciągnie Kitune do kuchni*
Kitsune: Zrobię babeczki *uśmiech*
Pabo: a ja ciasto *klaszcze w dłonie*
*po paru godzinach*
Pabo: Ale się pewnie uciesza!
Kitsune: Noooo *uśmiech* Teraz trzeba znaleść jakieś gry
Pabo: poszukam w necie jakiś pomysłów
*do domu wchodzą chlopacy*
Pabo: Suugaaaaa *biegnie do chlopaka*
Suga: Hejo *przytula się do Pabo*
Kitsune: *powoli kieruje się do chłopaków* Hejka
Pabo: mamy ciasto, babeczki i gry
Jimin: Po co ? *śmiech*
Kitsune: *przytula się do Mona* Taka mala miła niespodzianka
Mon: super Ale jestem zmęczony *lekki smiech*
Kitsune: No dobrze *caluję go w policzek* Idź odpocznij *uśmiech*
Mon: potem do was przyjdę, oki?
V: *szeptem do Jimina* powiemy im?
Jimin: *szept* Mhm
V: teraz?
Jimin: *przytakuje głową*
V: *łapie chlopaka za rękę* czekajcie chwilę
*wszyscy patrzą się na V*
V: Bo ja i Jimin... jesteśmy parą
Pabo: gratki! *przytula V I Jimina*
Kitsune: *szeroki uśmiech* Owww szczęścia *przytula się do nich*
V: *zdziwiony*
Suga: *podchodzi i klepie ich po ramieniu* No gratuluje
V: nie śmiejecie się?
Mon: Tego się nie spodziewałem, ale no...muszę powiedzieć że jestem szczęśliwy z waszego związku
Hope: Niby dlaczego?
V: nie wywalicie nas z zespołu? *uśmiech*
Mon: *lekki śmiech* Dlaczego mielibyśmy ?
V: *mocno przytula Jimina*
Jimin: *caluję V w policzek* A my się tak baliśmy
Mon: Nie było czego, nie zależnie jakieś orientacji jesteście, to przecież się przyjaźnimy i jesteście jak rodzina *uśmiech*
Jin: a tak wgl to słyszeliśmy jak sie pieprzycie
Kitsune: Wszystko popsułes *patrzy się na Jina*
Jin:jestem szczery. A tak na marginesie, co tak ladnie pachnie?
Kitsune: *patrzy na Pabo* Ciasto i babeczki *uśmiech*
Jin: jestem glodny!
Jimin: *lekko czerwony przez słowa Jina*
Pabo: zapraszamy do salonu *smiech*
Kitsune: *bierze mona za rękę i kieruje się do salonu*
Suga: *przytula się do Pabo i idzie z reszta do salonu*
Kitsune: *śmiech* Mam nadzieję, że moje babeczki chociaż się udały, bo mam dwie lewe ręce do gotowania
Jin: *bierze babeczke* Ale zajebiste
Kitsune: *rumieni się* Dziękuje
Pabo: *wskakuje Sudze na barana* co robimy?
Suga: *śmiech* Nw
Hope: Bierzemy ciasto i babeczki na podłogę i gramy w butelkę *uśmiech*
Jin: *siada na podlodze* okiii
*wszyscy siadają na podłogę*
Kitsune: Kto chce kręcić ?
Pabo: Ja!
*po godzinnej grze*
Pabo: *ziewa* idę zrobić kawe. Chce ktos?
Kitsune: Jesteś uzależniona
Jimin: Ja poproszę
Pabo: nie sądzę *śmiejąc się idzie do kuchni*
Kitsune: A ja sądzę
Jin: może przystopuj z tą kawa?
Suga: Zgadzam się!
Pabo: *z kuchni* oj tam. Co mi sie stanie?
Kitsune: Nie będziesz spać w nocy i może Ci serce nie wytrzymać *śmiech*
Pabo: *z miną przegrywu patrzy na kawe, która właśnie podaje Jiminowi*
Jimin: *uśmiech* Dziękuje
Pabo: *siada na kanapę i patrzy sie na kawe*
Kitsune: Wypij ją a nie się patrzysz
Pabo: No nie wiem *smiech*
Suga: To mi ją daj *siada obok Pabo*
Pabo: *wzdycha i oddaje Sudze kubek* Ale zostaw mi trochę. .
Suga: Zastanowie się *zaczyna pić zawartość z kubka*
Pabo: *kładzie na kanapie a nogi opiera o kolana Sugi* co robimy?
Kitsune: *opiera głowę o ramię Mona* Wyjdziemy gdzieś? w sumie jest wieczór
Jin: nie chce mi sie. Jestem zmęczony
Kitsune:*wzdycha* No dobra...a kto chce wyjść?
*cisza*
Kitsune: *poker face* Dzięki...
V: *głośny smiech*
Kitsune: *wstaje* To idę sama, bo nie zamierzam się kisic w domu
RP: idę z toba *smiech*
*RP i Kitsune wychodzą wychodzą domu*
Pabo: Co teraz?
Suga: Idę spać *ziewa*
Pabo: *przytula Suge i całuje go w szyje*
Suga: *wzdycha* Jesteś taka słodka
Pabo: *znowu całuje mu szyję*
Jin: *kładzie się na podloge*
Suga: *zatrzymuje ją i caluję w usta*
Pabo: *gryzie Suge w warge*
V: *bierze Jimina za nadgarstek i prowadzi go do swojego pokoju*
Hope: Nudzi mi się *kładzie się na kanapie*
Kookie: mi też
Hope: *przewraca się na drugi bok*
Suga; *podnosi Pabo na ręce i idzie do pokoju*
Jin: może teraz Sudze się uda *głośny smiech*
Hope: *nagle zaczyna się śmiać*
Jin: a tobie co?
Hope: Nw *łapie się za brzuch*
Jin: Idziemyyyyyy gdzieeeeess?
Hope: Do klubu ?
Jin: Można by było *smiech*
Hope: Kooki idziesz z nami ?
Kookie: jasne *ubiera bluze*
*Kooki, Hope i Jin wychodzą *
*Suga i Pabo pov*
Pabo: *leży na łóżku i przegląda coś w telefonie *
Suga: *patrzy się na dziewczyne*
Pabo: *czuje na sobie wzrok chlopaka* no co?
Suga: nic *uśmiech*
Pabo: *siada po turecku i odkłada telefon*
Suga: *nadal się na nią patrzy z lekko pochylona głową*
Pabo: No o co Ci chodzi? *śmiech*
Suga: *robi aegyo*
Pabo: *wzdycha z usmiechem* nie rozumiem Cię
Suga: Nudzi mi się
Pabo: To co robimy?
Suga: *siada przed nią i porusza znacząco brwiami*
Pabo: zbok *cała czerwona pokazuje język*
Suga: *caluję ją w usta*
Pabo: *oddaje pocałunek* co Ci się dzieję?
Suga: *gryzie ją w warge*
Pabo: *łapie się szyji chlopaka i cicho wzdycha*
Suga: *kładzie się z dziewczyna na łóżko i ściąga koszulkę*
Pabo: *lekko odpycha Suge* Suga j-jaa.
Suga: *oblizuje wargi* Nie chcesz tego ?
Pabo: *wstaje z łóżka* ja... nie... jeszcze nie * szybko wychodzi z pokoju*
Suga : *wzdycha i opada na łóżko*
*Jin, Hope i Kookie pov*
*w klubie*
Jin: ja dziś nie piję tak dużo
Hope: Ja zaszaleje *śmiech*
Kookie: a Ja moge?
Hope: Jak chcesz *lekki śmiech*
Kookie: jestem maknae i powinniście pomóc mi w podjęciu decyzji
Hope: Pij ja nie bd Cię zatrzymywać
Kookie: dzięki
Jin: Hope... twoja opiekunczosc gdzieś wywialo
Hope: *szept* I tak wiadomo ze po jednym drinku padnie *lekki śmiech*
Jin: *głośny smiech*
Kookie: a wam co?
Hope: Nic, nic
Hope: Idę zamówić nam drinki *odchodzi od stolika*
Kookie: *rozgląda się za jakimiś dziewczynami*
Hope: *po chwili przychodzi z 5 kieliszkami* Macie *daje 2 Jinowi i sobie, a jednego kookiemu*
Kookie: czemu mam tylko jeden?!
Hope: Bo jesteśmy starsi
Kookie: Ale to nie fair
Hope: Nic w życiu nie jest fair
Kookie: *wystawia język*
*w domu*
Pabo: *siedzi i popija kawe*
Suga: *idzie do Pabo*
Pabo: *patrzy na Suge schodzącego po schodach ale po chwili speszona odwraca wzrok*
Suga: *opuszcza wzrok* Przepraszam za swoje zachowanie
Pabo: nie rozumiem *lekki uśmiech*
Suga: Nie chciałem żeby to wyszło tak że jestem jakiś zboczony i że się z tym śpieszę *opuszcza wzrok i lekko się rumieni*
(( tlumaczenia napalonego Sugi ))
Pabo: I tak jesteś zboczony. Ale to nie twoja wina, nic się nie stało *lekki uśmiech*
Suga: Ale i tak przepraszam *lekki uśmiech* Nie zapytałem, czy jesteś gotowa
Pabo: *siedząc na kanapie podciaga nogi pod brodę* jest okey
Suga: *delikatnie ją przytula i całuje w policzek*
Pabo: nic się nie stało *lekki uśmiech*
Suga: *uśmiech* Chcesz coś do jedzenia, czy obejrzymy coś ?
Pabo: mi obojętnie *popija kawe*
Suga: *bierze Pabo na kolana*
Pabo: Suga?
Suga: Tak?
Pabo: *szeroki usmiech* piękny jesteś
Suga: *uśmiech* Ty piękniejsza
Pabo: *szybko całuje Suge bawiąc się jego włosami *
Suga: *odwzajemnia pocałunek*
Pabo: *wkłada ręce pod bluzkę Sugi*
Suga: *zaczyna ją ściągać dalej calujac Pabo*
Pabo: *schodzi z pocalunkami do szyji i obojczykow chlopaka*
Suga: *zamienia się z nią miejscami i zaczyna ściągać jej koszulkę*
*nagle do domu wchodzi Kitsune i Mon*
Pabo: *szybko poprawia koszulke, wstaje z kanapy i kieruje się w stronę kuchni *
Suga: *siada na fotelu z grymasem na twarzy*
Mon: coś się stało?
Suga: Nie *opiera głowę o oparcie fotela*
Mon: No mów *siada na kanapie *
Suga: *mówi mu to wszystko na ucho* Dzięki...
Mon: *głośny śmiech*
Kitsune: A tobie co ? *lekki śmiech*
Mon: *ze śmiechu spada na kanapy i tarza się po podłodze*
Suga: *pokera face* *idzie do swojego pokoju*
Kitsune: Mon ?
Mon: tak? *wyciera lze*
*Pabo wychodzi z kuchni i idzie do łazienki *
Kitsune: Dobrze się czujesz ?
Mon: ja tak ale Suga nie za bardzo
Kitsune: *lekki śmiech* Co znowu ?
Mon: Suga miał zamiar.. bardziej zbliżyć się do Pabo ale im przeszkodzilismy
Kitsune: *śmiech* Ups...
Mon: *znowu zaczyna się śmiać* no ładnie... A tak wgl kiedy my się zblizymy ? *porusza brwiami*
Kitsune: Zboczny jesteś *śmiech*
Mon: i napalony *znowu porusza brwiami*
Kitsune: *lekki śmiech* Przestań
Mon: To oni mogą A my nie? To nie fair
Kitsune: Na pewno nie w salonie *śmiech*
Mon: *bierze Kitsune za nadgarstek* to u mnie
Kitsune; Ejjj ją chce na ręce
Mon: *bierze calujac Kitsune na ręce i wchodzi do jego pokoju*
Kitsune: *cichy śmiech*
*następnego dnia*
Pabo: *siedzi i pije herbatę przed TV *
Jimin; *wchodzi do salonu z uśmiechem na twarzy*
Pabo: hej *szeroki uśmiech *
Jimin: No witam *idzie do kuchni* Chcesz coś do jedzenia, picia?
Pabo: mam... herbate *krzywi sie*
Jimin: Dlaczego nie kawę? *lekki śmiech*
Pabo: nie wiem *wstaje z kanapy i idzie do kuchni* Ale pół kubka mi nie zaszkodzi prawda?
Jimin: *lekki śmiech* Raczej nie, więc kawy ?
Pabo: taaaaaaaaak ! *staje obok Jimina*
Jimin: *wlewa wody do czajnika elektrycznego*
Pabo: niby kawa a tak cieszy *siada przy stole*
Jimin: *Lekki śmiech* Może sam powinienem zacząć ją pic
Pabo: kawa jest dobra na wszystko i do wszystkiego więc tak, powinieneś *smiech*
Jimin: Okey *Wyjmuje dwa kubki i wsypuje do nich kawę rozpuszczalną*
Pabo: jakie plany na dziś?
Jimin: Totalny spontan, jest niedziela więc mamy wolne, ale jutro do pracy
Pabo: yrghh
Jimin: Hmmm *spojrzał się na dziewczynę*
Pabo: co?
Jimin: Nic *z uśmiechem na twarzy idzie w kierunku Pabo*
*wchodzi Kookie*
Kookie: chyba znalazłem dziewczyne!
Jimin: OOO gratki
Kookie: idę się dziś z nią spotkac! *zagląda do lodówki*
Jimin: Jak ma na imię?
Kookie: Yuka
Jimin: No to powodzenia na spotkaniu *uśmiech*
Kookie: dzięki *smiech* jejku... niedawno byliśmy na zakupach a w lodówce znowu nic nie ma?
Jimin: Zapomniałeś? mieszkają z nami 2 dziewczyny i 5 chłopaków i jeszcze my *śmiech*
Kookie: może i racja *siada obok Pabo *
Jimin:*zaczyna wyjmować różne składniki z lodówki i robi coś na blacie*
Pabo: Co robisz?
Jimin : Śniadanie *uśmiech*
Pabo: No tego to się domyślam
Jimin : *śmiech*
Kookie: *tańcząc wychodzi z kuchni i kieruje sie do swojego pokoju*
Jimin: Jest serio szczęśliwy *uśmiech*
Pabo: *włącza jakis program muzyczny i mocno podglasnia*
jimin: *przekłada przygotowane jedzenie na tace i idzie do pokoju V*
Pabo: *jeszcze bardziej podglasnia muzyke*
*Do Salonu (gdzie znajudje się TV) wchodzi Suga*
Suga: EJJJJJ!!! Przyciszcie to !
Pabo: *szeroko się usmiecha i przeczaco kręci głową *
Suga: *wyłącza telwzior i zmęczony kładzie się na kanapę*
Pabo: *z miną przegrywu idzie do kuchni*
Suga: *lekko chrapie*
Pabo: *z kuchni * Suga! Nie chrap!
Suga *lekko się przekręca*
Pabo: Suuuugaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Suga : *ciche* Hm?
Pabo: wstawaj
Suga: *cisza*
Pabo: yrgh *kieruje się do pokoju Sugi*
*dwie godziny później*
*Z pokoju V słychać kłótnie*
V: kto to jest?!
Jimin: Sam nw !
V: to dlaczego ma twój numer?!
Jimin: Naprawdę nie wiem...nie podaje byle komu numeru!
V: gdyby nie był byle kim to nie pisał by do Ciebie takich sprosnych sms'ów!
Jimin: Może ktoś sb żarty robi? nigdy bym Cię nie zdradził i na dodatek jeszcze do nie znam
V: Żarty? Żarty? Czy Ty się człowieku słyszysz?!
Jimin: Tak słyszę ! Dlaczego mi nie wierzysz ?
V: Nikt by nie pisał takich rzeczy nieznajomemu!
Jimin: Skoro mi nie wierzysz to wychodzę *trzaskając drzwiami wychodzi z pokoju*
V: świetnie! Masz racje! Najlepiej wyjść!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro