3
Pabo: hmm? Suga?
Hope: Ale o co Ci chodzi ? *zdezorientowany patrzy się na Suge *
Suga: To że miziasz się z moja dziewczyną, i to akurat kiedy mnie nie ma
Pabo: Suga?! On mnie tylko przytulil. Po przyjacielsku
Hope: Ale to był tylko przyjacielski przytulas i nic więcej. Pabo powiedz mu !
Suga: Mhm, idę sobie stąd *wychodzi z Salonu*
Pabo: Suga jak mogłeś tak pomyśleć?!
Suga: *z korytarza* Jakoś samo tak mnie naszlo
Pabo: Ale no! No chodź
V: *wchodzi do salonu* Mon mówi, że nic nie wie i ze dopóki on nie wyjdzie ze szpitala to mamy wolne *patrzy na smutną Pabo i zdezornientowanego Hopa* coś mnie ominęło?
Suga: Dajcie mi spokój, wychodzę nie dzwońcie bo i tak nie biorę telefonu *wychodzi z domu*
Pabo: Ale *do oczu napływają łzy*
Hope: *drapie się w tył głowy* Suga myśli że Pabo zdradza go ze mną, po jednym przytuleniu
Pabo: *zaczyna płakać*
Hope: Nie płacz *przytula Pabo* Przejdzie mu
Pabo: Dlaczego tak pomyślał ? *wyciera łzy *
V: Aishh... To ja coś zamowie *wychodzi z telefonem w reku*
Hope: Nw aishhh pogadam z nim, i zobaczysz znowu będzie jak dawniej *uśmiech*
Jin: ja tez się zastanawiam jak ktoś mógł pomyśleć ze ktoś zdradza kogoś z HOPEM. Nie żebym coś do Ciebie miał Ale piękny to Ty nie jesteś
Hope: *poker face* Dzięki ty też pięknością nie grzeszysz, pies wygląda ładniej niż ty
Jin: to najprawdopodobniej jest to bardzo ładny pies
Hope: Odwal się
Kookie: *smiech*
Hope: Z czego się śmiejesz ?
Kookie: trochę z Jina i trochę z tego co ta dziewczyna co do niej pisałem wczoraj mi odpisuje
Hope: Co odpisuje ?
Kookie: żebym jej udowodnił. To wysłałem jej zdjęcie z teraz a ona mowi żebym nie brał zdjęć z netu
Hope: *śmiech*
Pabo: ja chce do Suuuuugiiiiiii
Hope: Jak wróci pogadam z nim
Pabo: oki *kieruje sie do pokoju gościnnego po drodze zdejmujac koszulke Sugi*
*wchodzi Jimin i V*
V: jedzenie w drodze
Jimin: Co zamówiłes ? *klapie go po ramieniu*
V: sushi *smiech* Ale dobre
Jimin: Jak dla mnie spoko *dyskretnie caluję go w szyję i idzie do salonu*
V: *karci go wzrokiem*
Kookie: ta dziewczyna mnie denerwuje! Ciągle mi nie wierzy
Jimin: Jaka dziewczyna ?
Kookie: tej do której pisałem wczoraj
Jimin: Wyslij jej moje zdjęcie, to ci uwierzy*śmiech*
Kookie: *robi zdjęcie Jiminowi* dobra *wysyla*
Jimin: *siada obok kooka * Nudzi mi się
Kookie: musimy to jakoś przeżyć... Nie no zaraz sobie coś zrobię!
Jimin: *kładzie na jego kolanach nogi* Dlaczego? bo dziewczyna Cię ignoruje ? *śmiech*
Kookie: Nie! Nie wierzy mi!
Jimin: *pociąga bluzkę, żeby widać było abs* Teraz zrób, Ejjj czekaj jak ona ma na imię ?
Kookie: *patrzy w tel* Aika
Jimin: *pisze na kartce jej imię i trzyma w rękach* Teraz zrób i żeby jeszcze było widać moja twarz, bo nie uwierzy
Kookie: *robi zdjęcie* ciekawe
Jimin: Zobaczysz *śmiech*
Kookie: pisze ze nie ładnie przerabiać zdjęcia w fotoshopie
Jimin: Aishhh żal
Kookie: wiem! Pozdrowie ja w vlogu! *biegiem wychodzi z kuchni*
Jimin: Mój podnóżek sb poszedł, Ejjj V chodź tu !
V: po co? *odwraca glowe od telewizora*
Jimin: Nogi mnie bolą, a kanapa jest twarda, a Kookie sb poszedł
V: to chodz do mnie na kolana
Jin: kiedy będzie te jedzenie?
Jimin: *Siada na kolana V i opiera głowę na jego klatce piersiowej* Wygodnie
Jin: oho, czyżby coś się kroilo? *smiech*
V: nie
Jimin : mi tylko wygodnie *śmiech*
*słychać dzwonek do drzwi*
Jin: otworzę! *biegnie w kierunku dzwonka*
Jimin: Nudyyyyyyyy
Jin: *wnosi do kuchni pudełka z sushi* kto glodny? Pabo! Hope! Jedzenie!
Hope: *wchodzi do salonu* Mniam, sushi
*słychać głos Pabo- nie dzieki! *
Jimin: V nakarm mnie *otwiera buzię*
V: *smiech* oki, będziesz moja dzidzia
Hope: *patrzy sie na V i Jimina* a wy w kogo się bawicie ?
Jimin: *śmiech* W tate i dzidzie
Jin: będą kręcić yaoi porn
Jimin: *śmiech* Możemy
V: nieee!
Jimin: Dlaczego ? *śmiech*
V: nie jestem gejem
Jimin: A może jednak ? Co wczoraj robiłeś w łazience, po tym gdy się calowalismy ? *głośny śmiech*
V: Daj spokój! *wstaje z kanapy i wychodzi z salonu*
Jimin: *głośny śmiech*
Jin: wooo
Hope: A ty jesteś gejem Jimin ?
Jimin: Pojebalo ? *śmiech*
Jin: trochę
Jimin: Jemy ?
Jin: taak *smiech* niech ktoś zapyta znowu Pabo czy jest głodna
Hope: *idzie na góre do gościnnego pokoju**puka w drzwi* Ejjj Pabo wszystko okey?
Pabo: tak, tak
Hope: Napewno ?
Pabo: *słychać pociągnie nosem* tak..
Hope: Nie przejmuj się, wszystko będzie okey
Pabo tak wiem, nic się nie stało
Hope: Okey, a chcesz jeść ?
Pabo: nie jestem śpiąca głodna
Hope: Okey trzymaj się mała, dzisiaj z nim pogadam *schodzi do salonu*
Jin: i?
Hope: Nie chce jeść
Jin: dlaczego?
Hope: Nie chce, wiesz kłótnia z Suga i wgl
Jin: Aishh
V: *wchodzi do kuchni* niech ktoś po niego zadzwoni
Hope; Nie wziął że sb telefonu
Jin: i Co teraz?
Hope: Pewnie zaraz wróci, jest dopiero 17
V: *bierze sushi i zaczyna jesc*
Jimin: *siada obok V* Nakarm mnie
Hope; Plisss skończcie *zjada sushi*
V: *bierze trochę ryby w palczeki * otwórz buzie
Jimin: Nie skończymy *otwiera buzię*
V: *podgryza dolna warge* fajnie to wygląda *śmiech *
Jimin: Zboczeniec *śmiech*
V: nie wiem o co Ci chodzi *smiech*
Jin: co robimy?
Hope: *szept do Jina* Ejjj oni są razem, czy co?
Jin: *szept* mówią ze nie są gejami *glosnej* Jimin? Tae? Wy jestescie razem?
V: NIEE!
Jimin: *prawie się dlawi* fujka Nieeeeeeeeeeeee !!
V: jak wam mogło coś takiego do głowy przyjsc?!
Hope: Hmmmmmm... wczoraj sie calowaliscie i wgl a dzisiaj to, no to wybaczcie
V: przypominam ze to było wyzwanie
Jimin: No wlasnie ! A tak wgl, kto chcialby byc z V ?
V: ej no
Jin: *głośny śmiech *
Jimin: No co ? Taka prawda, nawet gdybym byl gejem to napewno nie wybralbym cb *smiech*
Hope: *smiech*
V: a to dlaczego?!
Jimin: ale mam powiedzięc prawdę ?
V: tak!
Jimin: Ale nie obraź się, jesteś brzydki *śmiech*
V: nie jestem brzydki!
Jimin: A widziałeś swoje odbicie ?
V: czuje się urażony
Jin: dobra, co robimy?
Jimin: Nw
Kookie: *wchodzi do kuchni* uwierzyla!
Jimin *klaska*
Kookie: wow! *cieszy sie* to co robimy?
Hope: Kooki zakochałes się czy co, że się tak cieszysz *śmiech*
Kookie: niee *obrzydzony* poprostu czuje się jak zwycięzca
Hope: Ahammm *śmiech*
Kookie: *siada na kanapie i przegląda kanały w TV *
Jimin: *kładzie nogi na kolana V* Nudzi mi się, może horror ?
Kookie: zaraz cos znajde
Hope: Spoczko !
Jimin: V nie przeszkadzają Ci moje nogi ?
Kookie: *skacze po kanałach, nagle włącza się jakiś pornos ale szybko ten szybko wyłącza go z obrzydzeniem*
V: nie
Hope: Przełącz na porno *śmiech*
Jimin: Nieeee plisss
Kookie: Co Ty ostatnio taki zboczony
Hope: Nw *śmiech*
Kookie: chcesz to masz *włącza na program o którym mówił Hope*
Hope; zarcik *śmiech* Ale jak chcesz to oglądaj
Kookie: *patrzy się na TV, na Hopa potem znowu na TV i Hopa po czym przełącza program*
*wchodzi lekko opuchnieta Pabo*
Pabo: wiecie co z Sugą?
Hope: Nie *patrzy się smutny na Pabo*
Pabo: *pojawia się smutny grymas na jej twarzy*
Hope: *wstaje i ją przytula* Ejjj nie przejmuj się, wiem że nie jest łatwo, ale wszystko będzie okey *cieply uśmiech*
Pabo: smutno mi *opuszcza głowę *
Hope: Wiem, wiem ehhh...niedługo z pewnością wróci *podnosi jej głowę* Miejmy nadzieję, że wszystko będzie okey. *uśmiech* A teraz obejrzysz z nami film ?
Pabo: *wzdycha * a co oglądacie?
Hope: Kookie czegoś szuka
Kookie: mamy porno
Pabo: to ja chyba po dziękuję *zaglada do lodówki *
Hope: *śmiech* Poszukaj czegoś innego *siada na kanapie*
Pabo: *patrzy się w lodówkę i wzdycha*
Hope: Mamy sushi chcesz ?
Pabo: nie jestem głodna *wyciąga mleko*
Jimin: *przekreca się i kładzie głowę na kolana V*
Pabo: * niechcacy wylewa mleko na stół * yhhh
Hope: Kalekaaaaaaaa *śmiech*
Jin: * glosny śmiech *
Pabo: *wyciera mleko* chyba idę do pokoju
Hope: Chodź obejrzyj z nami film
Pabo: chyba nie mam jednak ochoty *opiera głowę o stół *
Hope: Dobra nie będę Cię zmuszał, tylko czasami daj znak życia
Pabo: postaram się *z opuszczona głowa wraca do goscinnego*
Kookie: jest już późno a to dalej nie ma
Jimin: *przysypia na kolanach Tae*
V: *glaszcze włosy Jimina z usmiechem*
*Do domu wchodzi Suga*
Suga: Już jestem
Kookie: o hej gdzie byłeś?
Suga: Wszędzie
Jin: jesteś zły? Pabo siedzi w gościnnym
V: ona by Cię nigdy nie zdradziła!
Suga: *bez słowa idzie do swojego pokoju*
*Suga i Pabo pov*
Pabo: *wychodzi z gościnnego i puka do pokoju Sugi*
Suga: Kto to?
Pabo: *cichym głosem* to ja.. mogę wejsc? *zalamujacy się głos* pro-sze
Suga: *cichym głosem* Tak
*Pabo wchodzi do pokoju Sugi zamykając za sobą drzwi*
Suga: *siedzi na łóżku i patrzy się beznamiętnym wzrokiem na dziewczynę*
Pabo: Ja Cię nie zdradzam. Po 1.Kocham cie. Po 2 nigdy bym Cię nie zdradziła poza tym to pierwszy dzień związku i j-jaa *opuszcza głowę i chowa ręce za plecy*
Suga: To jak wytłumaczysz to, że przytulalas się z Hopem i to akurat wtedy kiedy mnie nie bylo w pokoju? Tak naprawdę jesteś ze mną z litości? Wolisz go? *wstaje z łóżka i staje przed Pabo*
Pabo: kiedy spales to udawalam ze mam focha a on mnie przytulil
Suga: I niby ja mam w to uwierzyć ?
Pabo: *patrzy sie w oczy Sugi* Ale to prawda *poprawia włosy spadające jej na czoło * To ja już pójdę...
Suga: *patrzy na rękaw dziewczyny poplamione krwią* Pokaż mi ręce
Pabo: Widziałeś moje ręce wyglądają jak każde inne *krzyzuje je na persi* ja już chyba pójdę *opuszcza głowę i odwraca się w stronę dzwi*
Suga: Nie nigdzie nie idziesz *odwraca ją w jego stronę* Przepraszam *przytula ją a w oczach ma łzy*
Pabo: to ja zawiodłam
Suga: Ja Ci nie wierzyłem. Przepraszam...wybacz mi
Pabo: *zaczyna łkać i przytula Suge trzymając jedną rękę z daleka od jego ubrania*
Suga: *szeptem* Pokaż mi ta rękę martwię się
Pabo: *wystawia rękę do przodu* to nic takiego. .
Suga: *podwija rękaw od jej bluzy* To nic takiego ? Przepraszam, poczekaj tu sekundę *idzie do łazienki i wraca z apteczka* Daj na chwilę ta rękę *składa pocałunek na jej ranach i zaczyna je opatrywac* Już nigdy tego nie rób, proszę Cię
Pabo: *przytakuje głową i patrzy na rękę która mocno krawi*
Suga: Aish...masz mi oddać wszystkie zyletki i koniec *kropi woda utlenioną po jej ranach* Przepraszam jeżeli będzie piec
Pabo: *zaciska oczy* dobrze
Suga: *ostatni raz caluje jej rany i zaczyna bandażowac, po czym robi kokardkę na koniec*
Pabo: *lekko się usmiecha*
Suga: *mocno ją przytula* Kocham Cię i już nigdy nie sprawie że bd cierpieć
Pabo: a ja obiecuję ze już nigdy nie bd czuł się zazdrosny
Suga: A teraz idziemy do Cb i oddajesz mi wszystkie zyletki, które masz
*wychodzą z pokoju i kierują się do gościnnego*
Pabo: *wyciąga z torebki 3 zyletki* prosze
Suga: To wszystkie ?
Pabo: *przytakuje głową *
Suga: *otwiera okno i wyrzuca je gdzies w krzaki* Juz i masz już nigdy tego nie robić, jak coś jestem ja i na mnie.możesz się wyżyć, a nie na sb rozumiesz?
Pabo: na tobie? Nigdy!
Suga: Tak na mnie. Nie mg patrzec jak się okaleczasz. Kocham Cię i nie mg tego znieść. Jeżeli będziesz się źle czuć lub będziesz smutna to możesz się na mnie wydzierac ile chcesz, ja to zniósę, ale na twoja krzywdę patrzec nie mg *patrzy się prosto w oczy Pabo*
Pabo: *pojedyncza łza spływa jej po policzku* Kocham Cię
Suga: *przytula ją* Ja Ciebie też i to nawet bardziej
Pabo: *staje na palcach i przybliża swoje usta do ust chlopaka*
Suga: *przybliża się do dziewczyny i łączy ich usta w pocałunek*
*w salonie u chłopaków*
Jimin: *śpi trzymając głowę na kolanach V*
Hope: Nw nudzi mi sie
V: *ciągle przeczesuje włosy Jimina* mi też
Hope: *patrzy się na V* Jimin ma fajne włosy nie ? *lekki śmiech*
V: *potrzasa głową* no
Hope: Idę spać, jest późno *bierze poduszkę i kocyk* Dobranoc
V: też idziecie spać?
Hope: *wstaje z kanapy i dzie do swojego pokoju* Cześć
Kookie: ja tez idę *wyłącza TV* dobranoc
Jin: *wstaje i kieruje się do swojego pokoju* do jutra
*V zostaje sam w salonie ze 'śpiącym 'Jiminem*
V: *lekko szturcha Jimina i mówi szeptem* Jimuś... już poszli
Jimin: *otwiera oczy* już ?
V: *lekko się smieje* tak
Jimin: *patrzy się prosto w oczy chłopaka* To fajnie
V: *składa szybki pocałunek na ustach Jimina* już nie mogłem się doczekać *smiech*
Jimin: *uśmiech* Jesteś taki uroczy
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro