Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

17.09

Dzisiaj są moje urodziny niewiem czy to fajnie czy nie już zapomniałem kiedy obchodziłem swoje urodziny czy to z rodziną czy to z przyjaciółmi jednak mnie naprawdę miałem w głowie wczorajszą sytuację z dreamem i z tym całym crossem jak on mógł tak potraktować mogłem mu ochotę walnąć mu w twarz ale nie było by sensu wszczynać jakąś bójkę po chwili ktoś pukał w drzwi.

Xeno:Prosze można wejść-i okazało że to dreamy pukała i weszła.

Female dream:Hej xeno nie mówiłam Ci tego wczoraj ale dziękuję Ci co było wczoraj.

Xeno:Nie musisz dream robiłem to co słuszne nawet jako ten twój ochroniarz.

Female dream:Ktoś mówił że nie jest dla mnie ochroniarzem-lekko się zaśmiała.

Xeno:Ohhh już cicho bądź dream-lekko łączyłem swoje ramiona na poważnie.

Dream:Nie ^^ Xeno możesz mi powiedzieć jedną rzecz?.

Xeno:Jaką?.

Dream:Gdy się spotkaliśmy wydawałeś być naprawdę smutny i zrozpaczony gdy zaczęłam gadać na temat kogoś z miłości wiesz no że czy kogoś masz ale ty nie chciałeś mi odpowiedzieć jesteś zamknięty w sobie.

Xeno:czemu to cię interesuje? Jestem taki jaki jestem nie chce na ten temat gadać........

Female dream:ale chce Ci jakoś pomóc xeno możesz mi powiedzieć co cię dobija.

Xeno:.........weź mi daj czas muszę się jeszcze zastanowić masz swoje plany na dziś?.

Female dream:dzisiaj? Tak szczególnie to spotkanie mam z znajomymi ale nie mogę Ci powiedzieć jakimi można powiedzieć że to będzie lekka niespodzianka.

Xeno:Niespodzianka? Przecież wiem o jakich znajomych ci chodzi o tego blue inka i tego klasycznego.

Female dream:Nie nie chodzi mi o innych ale ci powiedzieć nie mogę teraz idę iść potrenować walkę wiesz czasami muszę tam poćwiczyć żeby być na coś przygotowana.

Xeno:pewnie może tam przyjdę zajrzę-i wtedy ona wyszła z pokoju zamykając za sobą drzwi ale ciekawiło mnie o jakich znajomych chodziło i ta niespodzianka chyba nie wiedziała że mam urodziny wkoncu co się wczoraj poznaliśmy zadzwonił do mnie telefon to był mój stary przyjaciel Mateo odebrałem.

Xeno:No hej Mateo.

Mateo:Cześć xeno mój stary druchu najlepszego ci życzę z urodzin.

Xeno:ohh dzięki Mateo jak tam wogule żyjesz?.

Mateo:A dobrze słuchaj pamiętasz naszą akcje co nasz dawny szef dał z tematem tych ludzi co żeśmy zamknęli ich działalność?.

Xeno:tak dobrze pamiętam....porywanie wilków i ich zamienienie w swoich ludzi a czemu to mówisz?.

Mateo:no bo ludzie z wojska do mnie przyszli i mówili że nas potrzebują za dwa tygodnie oni mają dla nas akcje na temat tych ludzi być może oni mogli wrócić.

Aż miałem lekki szok minęło dopiero 5 lat podczas gdy z nimi walczyłem nawet porwałem ich szefa i tak oto cała ich działalność się zamknęła co oni tym razem będą mieli za plany tego to ja niewiem.

Xeno:okej jak będą jakieś informacje to mi mów ja jestem teraz w innym miejscu.

Mateo:w jakim?.

Xeno:Ummmmm jakby to powiedzieć eeeee wiesz jak się spotkamy to ci pokaże bo to powiedzieć jest naprawdę dziwne.

Mateo:no dobrze?....To jak coś to może się jeszcze spotkamy narazie-i się rozłączył.

Założyłem swoje ciuchy i Wyszłem z pokoju ciekawe nikogo nawet nie słyszałem ani wakane ani nightmera howla czy drakiego jakby wszystko ucichło pomyślałem że no dobra pewnie jakieś zebranie czy co postanowiłem że pójdę do dreamy zobaczyć jak jej idzie trening byłem na miejscu i widziałem jak ona trenowała strzelanie z łuku ładne środki trafiała za pomocą swojego łuku.

Xeno:no dream ci powiem że masz naprawdę dobrego cela z łuku.

Female dream:nooo może chcesz spróbować? Co ci będzie szkodzić.

Xeno:Nie nie trzeba i tak trochę rzadko co używałem łuku i pewnie nie mam aż tak dobrego cela.

Female dream:ohh Weź no tylko spróbuj bardzo cię ładnie prosze xenuu-popatrzyła się na mnie robiąc ten wzrok szczeniaczka.....jak wogule ona to potrafi?!.

Xeno:no dobra niech będzie ale ci mówię że ja będę słabo strzelać-jak mogłem się tak łatwo dać to niewiem.

Bardzo ucieszona dała mi ten swój łuk trochę się dziwnie trzymało stałem daleko od tej tarczy naciągnąłem i strzelałem w stronę tej tarczy jednak niestety strzały albo omijały tarcze albo trafiałem bardzo na bok.

Xeno:No mówiłem Ci że naprawdę słabo co strzelam z tego łuku.

Female dream:ja ci pokaże albo raczej ci po przestawię-podeszła z tyłu za mną i lekko łapiąc za moją rękę pokazywała jak to trzeba zrobić szczerze to naprawdę dziwne odczucie miałem gdy to dziewczyna pokazywała mi jak to zrobić-ta ręka nie może być daleko bo ci będzie kiepsko z celowaniem a tamta ręka musi bardzo mocno i szybko naciągnąć już wiesz jak xeno?.

Xeno:chyba tak okej spróbujmy-zrobiłem to co ona mi pokazywała i mówiła i.......I mi się naprawdę udało! Trzy celne trafienie w sam środek aż sam nawet byłem ucieszony-udało mi się dziękuję dream że mnie mogłaś nauczyć z powrotem strzelaniu z łuku.

Female dream:Może Ci się kiedyś to przydać ale się cieszę że mogłam ci pomóc...hej bo i tak już trochę postrzelalam z łuku możemy pójść do snowdin?.

Xeno:Snowdin?-miejsce gdzie pewnie jest dużo śniegu znając po tej nazwie jaki ona będzie miała jeszcze plan?-umm pewnie i tak mi się nigdzie nie spieszy.

Female dream:yey ^^-wtedy otworzyła portal do tego snowdin i przeszliśmy...No mój umysł raczej mnie nie mylił ale jednak to miejsce snowdin było fajnym miejscem prawie jak jakieś miejsce na święta albo na wigilię choinki prezenty domy no poprostu było tu ładnie.

Xeno:po co my tu właściwie jesteśmy?-wtedy poczułem coś zimnego za moimi plecami dreamy rzuciła we mnie kulką śniegu.

Female dream:Wyzywam cię na walkę z śnieżkami!.

Xeno:wiesz może sobie podziękuję.

Female dream:eee no czemu? Boisz się ze dziewczyna cię pokona-wytykla swój język w moją stronę i rzuciła jeszcze raz że dostałem w klatkę chce tą walkę będzie ją miała.

Xeno:chcesz walkę będziesz to miała-od razu miałem kulkę śniegu i rzuciłem trafiając w nią.

I tak oto się rozpoczęła bitwa nie myślałem że to powiem ale ja się akurat dobrze bawiłem rzucając się nawzajem razem z dream nigdy się tak fajnie nie bawiłem ale zaraz czy to znaczy że ja coś do niej czuję? Nie myślałem na tym dokońca wkoncu ona ma już chłopaka który się okazało jaki z niego jest największy dekiel i frajer po kilku minutach tej bitwy na Śnieżki zakradłem się z tyłu obok żeby jej dać ostatni rzut ale gdy się wychyliłem ona znikła! Wtedy coś poczułem z tyłu że upadłem ona na mnie totalnie naskoczyła że ona na mnie siedziała!.

Female dream:i co zaskoczyłam cię? ^^.

Xeno:t-trochę tak ale jak żeś wiedziała że ci robię plecy?.

Female dream:przeczucie miałam skoro taki z ciebie wilk to wiedziałam że mi plecy zrobisz masz może łaskotki?.

Xeno:?! N-nie mam?-o cholibka już wiem co ona chciała mi zrobić.

Female dream:po twoim głosie to masz ja wygrałam więc cię teraz połaskooocze!!-dream powoli zaczynała mnie łaskotać albo na uchu albo pod pachami albo moim ogonem na początku nie pokazywałem to ale potem już zacząłem się lekko szarpać od łaskotek dalej już powoli się śmiałem i błagałem żeby dream już zaprzestała.

Xeno:J-już dream dosyć-jeszcze się śmiałem ze aż łzy od śmiechu zaczęły mi spadać ale już przestała i mi pozwoliła wkoncu złapać powietrze-żeś mnie prawie udusiłas od śmiechu dream!.

Female dream:sorry ^^ - wtedy ze mnie zeszła a ja wszystko se poprawiłem-ale tak żeś szczęśliwie wyglądałeś gdy tak cię laskotałam.

Xeno:jasne....To co wracamy?.

Za nim dream odpowiedziała mi usłyszeliśmy kroki to był znowu ten cały cross.

Male cross:Hej dream-trzymał za sobą bukiet kwiatów.

Female dream:a co ty tu robisz cross? Mówiłam że nie chce z tobą gadać.

Male cross:przeprosić przyszłem naprawdę zależy mi na tobie ja cie bardzo kocham zależy mi na ciebie proszę kwiaty mam dla ciebie.

Female dream:Weź te kwiaty odemnie!-odwróciła głowę od niego-ty nie wiesz ile ja przez ciebie cierpiałam gdy cię blisko nie było a ty miałeś mnie głęboko w gdzieś!.

Male cross:to nie tak ja poprostu...czasu nie miałem i wiesz praca i tak dalej-złapał ją lekko za rękę a ta machnęła żeby ją puścił-znowu jesteś z tym ochroniarzem?! Posłuchaj mnie spadaj od mojej dziewczyny nie pozwolę Ci jej odbić!.

Xeno:Nie mam takiego zamiaru ale żebyś się tak zachowywał jak ona cię prosi byś przestał ty naprawdę ją nie szanujesz koleś!.

Male cross:skarbie proszę wybacz mi ja się zmieniłem musisz mi uwierzyć.

Ona tylko lekko się schowała za mną i się przytuliła ja się na niego patrzyłem mając na niego wgabiony wzrok.

Xeno:ona cię nie chce słuchać cross idź już stąd.

Male cross:Nie pójdę dopóki ona mi nie odpowie mi!.

Xeno:czy mam cię zmusić żebyś poszedł? Czy grzecznie już pójdziesz?.

Female dream:dosyć już!-krzykła-juz dosyć mam ciebie cross wiem że ty się nigdy nie zmienisz i wiesz co? Zrywam z tobą!.

Po tym aż cross zrobił szeroko oczy chciał kilka razy coś powiedzieć do niej ale się przerywał i nawet nie dokończył co chciał powiedzieć tylko odszedł od nas i zniknął widziałam lekki płacz u dreama postanowiłem że ją  pociesze.

Female dream:Niewiem czy dobrze zrobiłam xeno.......

Xeno:Nie żebym chciał się wtrącić w twoją sprawę miłością ale dobrze to postąpiłaś cross miał cię gdzieś wywalone nic go nie obchodziło nawet o twoją sytuację nie musisz się martwić że ci zrobi krzywdę masz zawsze mnie jako ten twój "wierny ochroniarz".

Female dream:dziękuję..

Wróciliśmy z powrotem dreamy poszła odpocząć do siebie do pokoiku musiałam pójść odpocząć jej mi naprawdę szkoda że taki los jej spotkał chociaż też lekko mogłem ją ucieszyć gdy się tak do mnie tuliła aż miałem lekkie odczucie że ona bardziej zaczyna mnie lubić ale nie jako przyjaciel ale chyba jako.....................Tak czy owak miałem wrócić do pokoju gdy nagle coś mnie złapało tak że nie wiedziałem co się dzieje po czym jakimś cudem powoli traciłem przytomność.

Obudziłem się w jakimś pomieszczeniu wszędzie było ciemno nic wogule prawie nie widziałem usłyszałem kilka kroków rozglądałem się w kółko dookoła i się lekko bałem czy ktoś na mnie nie wskoczy i nagle zapaliło się światło i usłyszałem krzyk NIESPODZIANKA odwróciłem się i zobaczyłem że tam byli wszyscy! Wakane, draky, nightmare, howl, dreama, i Mateo.

Xeno:c-czy wy to wszystko szykowaliscie? To dlatego was dzisiaj nie było.

Wakane:tak wszystkiego najlepszego xeno.

Mateo:sporo musiałeś się na cierpiac przez nas dlatego to będą twoje najlepsze urodziny.

Female dream:i nie będziesz w tym sam tym razem.

Nie mogłem powstrzymać łzów podziękowałem im za to jednak moi przyjaciele nie zapomnieli o moich urodzinach byłem tak ucieszony nigdy chyba taki ucieszony nie byłem teraz już wiem że sam nie będę i nigdy nie będę.

[zrobiłem to na moje urodziny ten rozdział oczekujcie na rozdział z książki czarną duszą black soul sansa]

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro