12.10
Female Dream była dla mnie już ważną osobą od momentu gdy staliśmy się parą dopiero minęło z kilka dni ale i tak wciąż się ciesze że na taką dziewczyne trafiłem Ona mnie pokazywała przy bratu nightmerze na początku był zaskoczony ale potem zrozumiał że jednak zrobiła dobry wybór wybierając mnie i żeby zostawiła tego crossa, powiedziałem jej że musze pójść wykonać robotę i że sie zjawie w nocy szłem wraz z Mateo do naszego starego dowódcy którym z nim współpracowaliśmy już bardzo dawno wezwał nas bo chciał nam opowiedzieć więcej o tym gangu co wrócili.
Dowódca:Xeno i Mateo żeśmy sie nie widzieli na oczach teraz wyglądacie inaczej ale cechy pewnie takie same nieprawdaż?.
Xeno:Może tak czy siak może pan opowiedzieć więcej o tym powrocie tej korporacji?.
Mateo:no właśnie-powiedział Mateo-za bardzo pan wiele nie wytłumaczył musimy czegoś więcej wiedzieć.
Dowódca:A więc tak ci ludzie z korporacji wrócili ale jednakże wrócili z pod przykrywką tym razem ich korporacja nazywa się THOW (The Hunters of Wolf) dostaliśmy informacje od naszych ludzi mówili że od jakiegoś czasu nie tylko są porywani wilki ale także niektórzy ludzie nie wiadomo co oni tym razem wykombinowali ale mam do tego złe odczucia waszym celem będzie sprawdzenie tej placówki macie się nie dać mi tu wykryć ja na was licze panowie.
Mateo:Rozumiem ale pytanie Tylko sie mamy zjawić? a czemu nie możemy zniszczyć placówki od tak?.
Dowódca:i właśnie oto chciałem powiedzieć jeżeli byśmy zaczęli wszystko niszczyć ci ludzie podali by alarm od wsparcia na innej placówce wysłali by dużo ludzi i byśmy mieli tam spore problemy dlatego poprostu wchodzicie i wychodzicie zrozumiano?.
Xeno:tak jest Dowódco!-tak samo powiedział Mateo.
Dowódca:Dobrze wyślemy was tam śmigłowcem naszykujcie swoje rzeczy i wyruszacie zabicie wroga co będzie wam przeszkadzało macie pozwolenie-po czym wyszliśmy z pokoju ja i mateo szykowaliśmy nasze uzbrojenia zaczeliśmy wtedy naszą lekką pogawędke.
Xeno:nie mówiłem ci też Mateo ale jestem już razem z female dreamem ^^.
Mateo:oooh serio? to ci gratuluje ja narazie próbuje znależć jakąś osobe zresztą ostatnio do mnie pisała na facebooku jakaś dziewczyna.
Xeno:oo a wiesz jak ona wyglądała?.
Mateo:cóż ma długie pomarańczowe włosy okularu ma oczy w kolorze troche fioletowym ma zieloną bluze białą koszule krótkie spodenki ma założone długie buty i ma rajtuzy założone.
Xeno:No to nawet nawet Mateo tak żeś zapamiętał jej wygląąd-lekko sie zasmiałem.
Mateo:hej hej hej nie przesadzaj z tym Xeno wiem co powiesz stało sie i tobie że byłeś sam ale wiesz trzeba z tym poczekać bym miał pewność.
Xeno:Jasneeeee ale hej mam nowine znalazłem idealne miejsce by sie spotkać ze wszystkimi na halloween jest taka pizzeria freddy fazbear.
Mateo:słyszałem o tym troche ale jest chyba zamknięte nawet do hallowenu też prawda?
Xeno:no tak ale wiesz akurat tam będziemy mogli wejść będzie chociaż klimat na halloween ale i tak będe musiał strój wymyślić to jak piszesz sie na to?.
Mateo:Pewnie nie odmówie przecież swojemu przyjacielowi.
Naszykowaliśmy nasze uzbrojenia śmigłowiec na nasz czekał i weszliśmy dałem znać wakanie przez SMS że lecimy już i że dam jej lokalizacje lecieliśmy śmigłowcem tak przez 10 minut Mateo i Ja byliśmy mocno skupieni na naszej robocie pilot powiedział ze już jesteśmy blisko tej bazy i że mamy wyskoczyć z helikoptera i użyć spadochronu po czym wylądować na dachu.
Mateo:jesteś gotowy xeno? tak jak za dawnych czasów.
Xeno:Mhm no to jazda!-po czym wyskoczylismy ze śmigłowca i lecieliśmy w strone dachu tej placówki wylądowaliśmy i ściągneliśmy to z siebie Mateo lekko swoim nożem wyciął kawałek szkła że weszliśmy do środka nie zauważeni placówka wyglądała na ogromną na początku musieliśmy znależć pokój z papierami albo dokumentami.
Mateo:okej według planu tego budynku miejsce z dokumentami znajduje się pod nami.
Xeno:cholera za dużo strażników i kamery są ciągle aktywne oni nas łatwo zauważą jeżeli wejdziemy im w oczy najpierw zajmiemy się kamerownią.
uważaliśmy na strażnikówk którzy się w kółko kręcili było ich masywnie dużo ale jakoś ledwo nam sie udało wejść do kamerowni jednakże nie było nikogo jakby strażnik który był zniknął to było naprawde dziwne widzieliśmy że było ślad krwi ale jego ciała nie było nagle z góry ktoś wyskoczył.
???:No czeeść.
Mateo:AHHHHH!-podskoczył wystraszony-D-demon!
Xeno:nie to nie demon to wakane-popatrzyłem sie na nią a ona lekko sie zaśmiała drapiąc sie po głowie-mogłaś powiadomić że już jesteś tutaj to byśmy sie nie trudzili żeby wejść do kamerowni.
Wakane:Wiesz nie było czasu żeby ci napisać powiedzcie mi gdzie chcecie iść?.
Xeno:Jest pomieszczenie z dokumentami musimy wiedzieć po co ci ludzie porywają nie tylko wilków ale także ludzi.
Wakane:okej zostane tutaj na kamerownie żeby nie było podejrzane że kamery są wyłączone wy pójdziecie sprawdzić i stąd spadamy tak?.
Mateo:tak można powiedzieć.
Ja z mateo zeszliśmy z kamerowni musieliśmy zabić kilku strażników żeby nie przeszkadzali gdy mieliśmy się wrócić drzwi od tego pokoju były zamknięte ale Mateo użył wytrycha i je otworzył weszliśmy do środka i przeszukiwaliśmy szuflady oraz półki na temat tych informacji jednakże nie mogliśmy nic znależć.
Xeno:Szlag! nie ma nic na tym temacie a nasz dowódca nie mógł sie pomylić!.
Mateo:poczekaj......widze kawałem jakiegoś papieru pod biurkiem-wtedy mateo podniósł i złapał to-Mam to to jest na ten temat.
Xeno:czytaj co pisze-wyprostowałem swoje ręce.
Mateo:Pisze że ci ludzie i wilki są potrzebni do maszyny w której człowiek ma sie stać tym wilkiem i dostać tych samych umiejętności co ten wilk mając te same moce i umiejętności chcą wykorzystać do dorwania wszystkich wilków i ich usunięcia.........Ojj nie dobrze.
Szybko sie wróciliśmy do wakane opowiedzieliśmy wszystko to co było w tym papierze miała naprawde wielki szok ci ludzie w placówce powoli zaczęły przeszukiwać teren gdyż koleś z kamerowni sie nie odzywał musieliśmy sie ewakuować i to zrobiliśmy niepostrzeżenie.
{TIME SKIP}
Daliśmy te papiery naszemu dowódcowi kazał żebyśmy czekali na jego sygnał ja wróciłem z wakane z powrotem do AU a mateo do siebie troche ona sie nie odzywała ale sie odezwała.
Wakane:Jakim trzeba być potworem żeby zabić wszystkich wilków! ja temu nie daruje kto to zrobił.
Xeno:wiem że to ciężkie dla ciebie dla mnie też jest ale narazie nie możemy nic dalej zrobić musimy czekać na sygnał szefa.
Wakane:wiem....ale to jest naprawde okrutne jak tak można to robić wilkom już wiele przeżyłam na to ale to co słyszałam mnie ciary przechodzą.
Xeno:i to też jest powód czemu naprawdę chcesz pomóc.
Wakane:no żebyś wiedział!-lekko było widać jej ogień ale potem się opanowała-wybacz mi ale ja nienawidzę jak niektórzy ludzie nas traktują jako niby zwierzaki które nas zabijają kiedy im się znudzi albo że zmieniają ludzi w nas tylko żeby je nimi kontrolować.
Xeno:tu się z tobą zgodzę i to dlatego mówiłem że ci ludzie są groźni narazie oczekujemy na wezwanie od dowódcy dlatego będziesz taka i nic nie zrobisz poza naszymi plecami? Musimy zdziałać to wszyscy razem.
Wakane:Nie oczywiście że nie będę dobra idę się odstresować najlepiej jak pójdę do drakiego on naprawdę pokazuje ciekawe rzeczy na nudę.
Xeno:Okej to ja pójdę do dreama się z nią zobaczyć ty tam narazie nic nie rób i się odstresuj-po czym poszliśmy do siebie tym razem otworzyłem sam portal chociaż to trochę trwało ale spokojnie jeszcze będę mógł się od dreamiego nauczyć się byłem akurat tuż za nią i lekko zrobiłem niespodzianke zasłaniając jej oczy moimi rękoma.
Xeno:No hej już akurat wróciłem-obróciła się do mnie widziałem że miała na prawą stronę oka opaskę.
Female dream:Stęskniłam się trochę ale i tak wiedziałam że przyjdziesz cały.
Xeno:Dream co ci się stało na oku czy ktoś cię skrzywdził!?.
Female dream:Co? Nie xeno spokojnie - przytuliła się do mnie-to tylko lekkie zapalenie ucha nie martw się zabolało to to sobie założyłem żeby mogło jakoś to złagodzić.
Xeno:wiesz co by było jakby ktoś Ci krzywdę zrobił? Nie wybaczyłbym sobie dream.
Female dream:Jakby mi się coś poważnego stało to bym Ci mówiła-pocałowała mnie w polik lekko się zarumieniłem.
Xeno:Dream ja narazie jeszcze pójdę do miasta coś kupić coś sobie życzysz?.
Female dream:Obojętnie co i tak będę zadowolona co dla mnie kupisz wilczku ty mój ^^.
Jeszcze bardziej się zarumieniłem pocałowaliśmy się w usta lekko pogłębialiśmy i wtedy się odsunęliśmy trochę mnie łapała za mój ogon ale już puściła bo widziała ze trochę przesadzała ale i tak nie miałem ją za złe pojawiłem się w mieście trochę się rozejrzałem co dla niej kupić i właściwie znalazłem dla niej Pluszaka wilka żeby trochę mnie przypomniało gdy mnie nie będzie i żeby mogła się przytulić gdy kupiłem i Wyszłem zauważyłem kogoś już znajomego to był znowu ten cross.
Xeno:znowu ty!? Czego chcesz cross jak chcesz znowu wpaść w kłopoty to lepiej nie tutaj tylko pójdziemy gdzieś.
Male cross:Nie nie ja tym razem przyszłem pokojowo wilczku bo chce Ci coś powiedzieć bardzo ważnego.
Xeno:To szybciej bo ja czasu nie mam.
Male cross:posłuchaj-zlaczyl wtedy swoje ręce-Chodzi o dream przykro mi stary ale ja też nie wiedziałem.
Xeno:Oco ci chodzi?!.
Male cross:Ona....ona cię zdradza-na to co słyszałem to mi się ciśnienie podniosło to co słyszałem.
Xeno:Kłamiesz! Tylko tak mówisz żebym z nią zerwał ale ty kłamiesz!
Male cross:Nie kłamie ona mnie przed tem zdradzała mnie też ona mnie zdradzała z killerem!.
Xeno:przestań już i odejdź z mojego wzroku cross bo cię tak walne ze odszczekasz co żeś mówił.
Male cross:okej ale ja cie ostrzegam kolego ona cię zdradza też z killerem poczujesz ten sam ból jaki miałem-wtedy się oddalił i zniknął z polu widzenia.
Nie wierzyłem w to co słyszałem cross mówił że dream mnie zdradza z killerem ale to nie może być przecież prawda ona mnie kocha i ja ją kocha nie chce żeby to było prawdą.......
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro