Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

11.1 (!!!)

Nowy rok już się odbył nikt z nas na całe szczęście w tym roku nie miał Rui Byłby lekki przypał, byłem wraz z chłopakiem wakany ponieważ chciał mi coś na dziś mi powiedzieć.

Nightmare:Słuchaj no Xeno dzisiaj są urodziny wakane ja jej już powoli robię prezent i to się jej bardzo spodoba tylko będe potrzebował twojej usługi.

Xeno:Słucham cię.

Nightmare:pobądz z nią trochę czasu bym mógł tam u mnie naszykować wszystko też będzie anlio do tego pomagał jak z nim też gadałem to nie będzie wam się nudziło.

Xeno:Anlio.......słuchaj Night nawet po tych świętach mam do niego wciąż pogardę jak nie mogł odwiedzać wakane przez te lata!.

Nightmare:Spokojnie Opanuj się wiem że ciągle jesteś wkurzony na niego i ja też mam do niego za złe ale nie możesz się pokłócić akurat przy wakanie nie chcesz zrujnować jej urodziny nieprawdaż?.

Xeno:Prawda nie chce, nie chce żeby takie urodziny by miała postaram się by nie zaznała tego horroru.

Nightmare:No też właśnie-powiedział Nightmare-pytanie naszykowałeś dla niej prezent?.

Xeno:Ta mam naszykowane strój akurat kupiłem dla niej taki do walki może się przydać dla niej w każdej chwili z mocnego materiału jest zrobione

Nightmare:to powinno dla niej starczyć jej się może spodobać ale już idż tam do niej pójdż.

Xeno:Spoko to będziemy w kontakcie-otworzyłem portal i weszłem w niego gdy byłem już przy voidzie zobaczyłem Anlia gdy się tak patrzyłem nie mogłem tak to zostawić i do niego podeszłem.

Anlio:Xeno widze że też Nightmare wezwał?.

Xeno:mhm możemy pogadać na osobności?.

Anlio:pewnie-oddaliliśmy się trochę od tego zanim coś chciał powiedzieć walnąłem go z pieścią w twarz że aż mu krew leci z nosa-?! Za co co ja takiego zrobiłem?!.

Xeno:To za wakane Anlio wiesz dobrze że ja ci tego nie zostawie zostawić własną siostrę przez dwa czy trzy jebane lata i mieć wywalone nie wybacze ci tego.

Anlio:Ale mówiłem że się zmienie ja miałem powód dlaczego to zrobiłem ja tego nie chciałem Xeno!.

Xeno:Jaki powiedz mi jaki! bo nie ma tutaj żadnego wytłumaczenia jesteś dla niej i będziesz najgorszym bratem dla niej-wtedy anlio gdy to usłyszał bardzo mocno się wkurzył.

Anlio:Nie.....Nie!...........NIE MÓW TAK!-Szarpaliśmy się tak że już prawie byśmy się pozabijali ale do akcji się wtrącił draky i nas oddzielił.

Draky:przestańcie już!.

Anlio:JESTEM DLA NIEJ DOBRYM BRATEM XENO NIE MOŻESZ TAK MNIE OCENIAĆ!.

Xeno:Dobry brat?! to czemu nie byłeś do niej przez dwa lata?!.

Draky:przestańcie już!-krzyknął raz jeszcze draky-obydwaj się ogarnijcie są urodziny wakane nie możemy takiej sytuacji mieć nightmare już powoli szykuje a wy co? kłótnie zostawicie na potem w waszych sprawach teraz jest sprawa wakane z jej urodzinami.

Xeno:Ma rację Anlio najpierw załatwimy to co chcesz czyli z jej urodzinami a potem każdy z nas pójdzie własną drogą.

Anlio:Okej ale pamiętaj nie wybacze ci za to co żeś powiedział-powoli się uspokajał i wytarł krew z nosa i poszliśmy do niej czekając aż ona wyjdzie i wyszła inaczej ubrana i ją przywitaliśmy krzycząc głośno "NIESPODZIANKA".

Wakane:Xeno Draky i Anlio nie sądziłam że tak mnie zaskoczycie dziękuje wam ^^.

Xeno:To jeszcze nie koniec i tak mamy sporo niespodzianek dla ciebie ale najpierw niech anlio pierwszy pójdzie-Anlio podszedł do niej i wyciągnął swój stary ukryte ostrze.

Anlio:wiem że się interesujesz nawet o assasynach to chce ci dać to żebyś miała na pamiątke najlepszego siostro.

Wakane:Dziękuje Anlio-przytuliła się do niego i odszedł teraz była moja kolej.

Xeno:Mam ten strój co ci się podobało i pastanowiłem że ci zrobie taki podobny ale z innej tkaniny wakane prosze może ci pasować-wyciągłem ręke z tyłu i aż ona nie mogła uwierzyć.

Wakane:W-wow marzyłam o tym żeby mieć xeno....niewiem jak ci dziękować naprawdę dziękuje!-na mnie naskoczyła przytulając mnie i prawie mnie przewróciła ale wyrównałem się i też do niej się przytuliłem-ojć przepraszam xeno.

Xeno:Nic nie szkodzi ciesze się że ci się prezent spodobał.

Draky:Ja mam coś jeszcze tylko że to czeka razem z nightmerem.

Wakane:! No właśnie a gdzie nightmare jest? gdy wstałam to nie leżał obok jak zawsze śpioch wstał chyba pierwszy odemnie.

Xeno:No właśnie on coś robi ale niewiem czy będziesz mogła wejść jak narazie.

Wakane była troche zdziwiona ale za nim co Nightmare się pojawił akurat obok niej.

Nightmare:Najlepszego skarbie mam coś co ci się może spodobać ale jest akurat w pomieszczeniu tylko tak musisz zamknąć oczy.

Wakane:Ohhh naprawde? a chociaż tak nie mogę lekko się przyjrzeć?.

Nightmare:Nie bo wtedy niespodzianka będzie lekko zrujnowana ale to tylko na moment wakane zamknij oczy ja ci powiem kiedy możesz otworzyć.

Wakane:No doooobrze..-Zamknęła oczy nightmare ją prowadził za ręke a my szliśmy za nim kiedy byliśmy blisko pomieszczenia weszliśmy a tam było naprawde ładnie udekorowany tort ładnie udekorowany z jej kolorem a także z postaciami na samym czubku i też było widać jakby jej wspaniałe wspomnienia jakie miała w swoim życiu.

Nightmare:Możesz już otworzyć skarbie.

Wakane:?! Nightmare ty to wszystko zrobiłeś dla mnie?.

Nightmare:tak dokładnie nawet sam draky mi pomagał chyba ci wspominał o prezencie co jest tutaj? to prosze.

Draky:Nie musisz mi też dziękować.

Wakane:dziękuje wam obojgu tobie też nightmare-pocałował go w polik a drakiego przytuliła widać po niego reakcji że nie chciał tego ale nie chciał jej momentu zrujnować.

Nightmare:No ale tak czy siak dmuchnij tą świeczke na torcie i powiedz swoje życzenie.

Wakane troche postała przy torcie myślała z minute i dmuchnęła wszyscy klaskaliśmy dla niej i raz jeszcze zaspiewaliśmy sto lat wciąż mogłbym widzieć jej uśmiech na twarzy gdy była ucieszona że jej urodziny nie bąda na marne niż miała szczególnie ten Anlio..........Nigdy to tak nie zapomne wciąż będe musiał się z nim rozmówić co gorsza może się wydarzyć coś co chyba bym nie chciał tego robić.

[Tak tylko się zatrzymałem chce powiedzieć dla mojej przyjaciółce wakane co ma dzisiaj urodziny że ci życze najlepszego dużo zdrowia szczęścia i pomyślności żeby ci się tam dobrze poukładało w tym nowym roku i oby ten rok był dla ciebie wspaniały]

[TIME SKIP PO IMPREZIE URODZINOWEJ WAKANE]

Wróciłem to domu cały troche lekko ubrudzony od ciasta wakanie naprawde się podobała imprezka urodzinowa Anlio jak zwykle wyszedł do siebie w swojej "ważnej" sprawie ale na całe szczęście poszedł nim wakane też chciała pobyć sam na sam z swoim chłopakiem a ja bym mógł pospędzić z dreamem gdyż dzisiaj za bardzo na to czasu nie miałem, Gdy weszłem widziałem jej brata Nightmera akurat gdzieś się szykował.

Male Nightmare:O Xeno już wróciłeś z urodzin twojej przyjaciółki co?.

Xeno:Tak nightmare a ty gdzieś się wybierasz?.

Male Nightmare:Tia gdy spędzałem czas z moją siostrą to akurat zadzwonił do mnie mój znajomy i powiedział że cross i killer mają osąd i chce zobaczyć co tam im chcą dać jaką sprawiedliwość za tamto co było dlatego wiesz mi się troche śpieszy.

Xeno:Okej nie będe ci przeszkadzać ale za nim pójdziesz to chce ci się o coś spytać Nightmare.

Male Nightmare:No mów stary-powiedział Nightmare.

Xeno:Sądzisz że jeżeli coś się wydarzy oto że moja przyjaciółka się na mnie wkurzy ale dlatego że chciałem dobrze to czy będe miał szanse na jej wybaczenie?.

Male Nightmare:uuuuuuuuuuh.....wiesz ciężko mi na te pytanie odpowiedzieć jednakże jest na to szansa minimalna ale jest wystarczy tylko że tylko powiesz prawde a być może ci wybaczy no a teraz przepraszam ale na serio musze iść.

Xeno:jasne dzięki raz za rade nightmare.

Nightmare kiwnął głową i wyszedł jednak on niektóre rzeczy ma racje ale z anliem to ja będe musiał pogadać z nim na poważnie i mi wszystko powie dlaczego go tak długo nie było, kiedy już wszystko ucichło poszłem do dużego miejsca podobnego do łazienki tylko że stąd leciała ciągle woda ciepła i nie zbyt zimna ściągłem z siebie wszystkie ciuchy i się brałem za siebie wszystko było normalne aż do momentu gdy nagle dream tutaj nie weszła zarumieniłem się mocno i się zasłoniłem.

Xeno:D-dream!? co ty tu robisz?! nie widzisz że ciuchów nie mam i że biore prysznic właśnie?.

Female dream:! Sorry nie zauważyłam ciebie-też się zarumieniła ale lekko-jednakże co to będzie dla mnie jak się przyłącze wkońcu i tak wcześniej mnie taką widziałeś prawda~?-ściągneła też z siebie ciuchy i się przyłączyła stała obok mnie i się czyściła a ja nawet nie wiedziałem co powiedzieć w takiej sytuacji.

Xeno:t-to trochę dla mnie dziwne bo nigdy czegoś takiego nie robiliśmy to jest nasz pierwszy raz.

Female dream:Cóż czasami coś musi być pierwszy raz skarbie-uśmiechnęła się lekko-możesz mi troche plecy wyczyścić? bardzo cię prosze.

Xeno:O-okej-wziąłem ręke na jej plecy i czyściłem swoimi rękoma w góre i w dół na jej plecy widać było na jej wyrazie twarzy że jej się to podobało.

Female dream:mmmmm wiesz że możesz troche niżej wiesz?-wtedy lekko pomasowała mój ogon i się wtedy tym razem mocno zarumieniłem już chyba powoli wiedziałem do czego do zmierza.

Xeno:Czyli chyba nie będzie ci przeszkadzać co?-wziąłem jeszcze bardziej ręce na jej pupe i masowałem tak że wziąłem blisko na jej organ i wsadziłem z kilka palców do jej środka aż ona zająknęła tak że się lekko trząsła.

Female dream:X-xeno g-głębiej jeszcze troche-zaczęliśmy się całować w usta że nasze języki się spotkały i bardziej przyspieszyłem wtedy bardziej się ona trzęsła wtedy zaczęła to samo robić z moją męskością biorą do przodu i do tyłu.

Xeno:D-dream ahhh prosze cię chce cię~.

Female dream:Hehe jak sobie życzysz-przybliżyła mnie do mnie i ją podparłem do ściany powoli wsadzałem moją męskość do jej części widze jej reakcje znowu jakby to było pierwszy raz przeczekałem aż się powoli przyzwyczai dała znać że moge się ruszać to zacząłem powoli to robić.

Xeno:Ahhh dream..niewiem czy Ahhh twój brat to usłyszy jak wróci.

Female dream:N-nie martw się oto s-skarbie nyaaaah! to pomieszczenie ma ściany dzwiękoszczelne więc nie usłyszy nas przyspiesz troche.

Zrobiłem to co chciała ale tym razem jeszcze na dodatek ją podniosłem a ona mnie objęła rękoma wokół mojej szyi trzymając się mnie i jecząc z podekscytowania tak samo jak ja nasze jęki były przerywane gdy się całowaliśmy w usta czasami musieliśmy przestać gdy już nie mogliśmy to było z kilka minut gdy zmieniliśmy na pozycje tym razem była ona na czworagu a ja ciągle robiłem przyspieszając to gdy nagle poczułem powoli formowanie knota już czułem co to oznacza.

Xeno:D-dream ja zaraz nie wytrzymam j-ja zaraz.

Female dream:J-ja też skarbie nie przestawaj ja cię naprawdę chce!.

Xeno:Dream!.

Female Dream:Xeno!

My dwaj spuściliśmy się na całe szczęście kiedy już chcieliśmy krzyczeć to skleliliśmy nasze usta żeby nie było słychać.....uuuuuuhhh co gorsza nie byłem zabezpieczony oby z tego nie były jakieś kłopoty od jej brata, Byliśmy tam z kilka minut ogarneliśmy się z łazienki wyszliśmy i się położyliśmy razem do łóżka chociaż dream mogła mnie odstresowac z tym wszystkim i z tym anliem oczywiście.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro