Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

11.09

Kurwa.....jak mam dosyć tych sąsiadów w nocy to tylko koło mnie walą młotkiem i wiercą nawet spać nie dadzą oczywiście jakoś z tym próbuje żyć ale mieszkanie samemu w domu cóż......kiepsko mi to idzie.

[jestem Xenobri albo jak mówią wszyscy xeno od dziecka byłem samotnym wilkiem moi rodzice umarli w wypadku samochodowym podczas gdy się kłócili z moim problemem z zdrowiem moja dusza jest w połowie czarna i czerwona czyli to nie za dobrze moi rodzice wtedy stali na ulicy i nagle przejechał samochód przejechajac...... A ja byłem świadkiem tego zdarzenia.... I z tego że ich straciłem wylądowałem to domu dziecka i tam żyłem długo..... Bardzo długo aż wkoncu mogłem wyjść i zacząć życie na nowo poznałem wtedy dużo znanych mi ludzi ale teraz są jako moi przyjaciele Anlio Mateo i wakane miałem z nimi bardzo fajną przygodę anlio jako Assasyn Mateo jaki taki trochę strzelec ja wojownik a wakane cóż też tak samo jak ja..... Ale kiedy trochę czasu minęło kontakt mi się urwał z wakane i z anliem nie wiedziałem co oni robią gdzie są co wyrabiają nic zero jakby mnie zapomnieli albo poprostu mają swoje własne życie ja z Mateo mam ciągły kontakt przychodzi czasami wypijamy gadamy... Ale jednak brakowało mi kogoś dla mnie...... Dziewczyny próbowałem znaleźć jakąś jaka mi się podoba ale niestety są kobiety które szukają tylko pieniędzy albo tylko żeby wyrolowac albo te które naprawdę szukają miłości ale rzadko można ich zobaczyć dlatego tak poprostu żyje jako samotny wilk ale jakoś tego problemu nie mam tylko tęsknię za moimi przyjaciółmi Teraz niestety z walki których miałem mam zwykłą pracę a szkoda naprawdę będę za tym tęsknić]

Poszłem do kuchni zrobić jak zwykle kawę miałem akurat się szykować do pracy szef akurat jest niecierpliwy zawsze tylko gada pierdoly i ma problem jak któryś z pracowników się spóźni nagle ktoś zaczął pukać w drzwi.

Xeno:dziwne...kto tak o tej porze do mnie puka być może to Mateo.

Podeszłem do tych drzwi i otworzyłem to była wilczyca była dla mnie naprawdę znajoma.

Xeno:czego szukasz i czego chcesz?.

???:Szukam mojego starego przyjaciela przyjaciela który jeszcze akurat nie zwariował przyjaciela którego mogłam mu zawsze pomóc w trudnych sytuacjach.

Xeno:W-wakane?!.

Wakane:Hej xeno trochę dawno się  nie widzieliśmy.

Xeno:o mój Jezu wakane!-przytuliłem się do niej ucieszyłem się na jej widok gdy ją zobaczyłem lekko się zmieniła gdy ją ostatnio pamiętałem.

Wakane:a ty Czo taki nie wyspany?

Xeno:ahhh no wiesz.....takie normalne życie z ludźmi a w chuj przeszkadzają w nocy wejdź wakane-wakane weszła to domu i usiadła na krześle ja robiłem herbaty-sądziłem że ty mnie kompletnie zapomniałaś wszystko na to wskazywało.

Wakane:przepraszam xeno sporo naprawdę przygód miałam ja i anlio oraz z resztą innych moich znajomych i tak samo z moim chłopakiem.

Xeno:ohh masz chłopaka?.

Wakane:tiaa... Ale wiesz ty byś mi nie uwierzył jak on wygląda sama bym Ci musiała pokazać tak poza tym kogoś se też znalazłeś?.

Xeno:Nie.......próbowałem znaleźć kogoś kogoś kto by dla mnie pasowała niestety...zero nikt mnie nie chciał.

Wakane:ohh...przykro mi szkoda mi ciebie xeno...-wtedy Wzięła rękę na moje ramię i próbowała mnie jakoś ucieszyć-Tak wogule jak żyjesz i Mateo?.

Xeno:normalnie zero zmian ja mam normalną pracę znalazłem i jakoś zarabiam ale tęsknię za tymi przygodami jakich mieliśmy a w tym domu nie chce dłużej mieszkać chce je sprzedać najlepiej.....Nie masz jakiegoś przypadkiem pokoju czy coś?.

Wakane:uumm tak znajdzie się jakieś miejsce dla ciebie ale nie chce cie zmusić tamto miejsce może być dla ciebie zaskoczeniem.

Xeno:nieważne czy będę zaskoczony ale hej przynajmniej znowu powoli nasza drużyna wraca.

Wakane:No prawie...anlio odrzucił już robotę jako Assasyn.

Xeno:Co? Ale dlaczego przecież on nie miał żadnych problemów prawda?

Wakane:no tak ale chodziło dlatego swojej ukochanej osoby Mint ona też jest i była Assasynem ale zrobili to żeby każdy z nich nie musiał się o nich martwić.

Xeno:Szkoda....naprawdę-lekko kiwnąłem głową na boki-czyli też ma dziewczynę? Heh.....Czyli ja jednak jeszcze nie mam wogule kogoś kogo mogę się zakochać zresztą wakane ja już nikogo nie szukam wolę być sam tak jest dla mnie najlepiej.

Wakane:Nie mów tak xeno i tak napewno kogoś znajdziesz sam nie możesz być ciągle samotnikiem napewno kogoś znajdziesz może tam nawet też są dziewczyny i to ładne.

Xeno:ta bo już zacznę kogoś szukać-wziąłem łyk herbaty-powiedz mi a jak to wogule wygląda to miejsce?.

Wakane:Ummm no ciężko mi to będzie powiedzieć są różne Uniwersa AU i tak dalej.

Xeno:Uniwersa AU?-podrapalem się lekko po głowie-za dużo filmu Science fiction naoglądałaś się.

Wakane:ohoho żebyś czasem się kurna nie zdziwił-lekko uderzyła mnie w ramie kurcze aż miło się wspomina to co było kiedyś oraz teraz ciekawe jak to miejsce wygląda.

Xeno:ehh mam pracę akurat teraz....Ale Wiesz co? Narazie odpuszcze tą pracę chce zobaczyć to miejsce jakie mówiłaś.

Wakane:jesteś pewny? Nie chce Ci sprawić kłopotów.

Xeno:Nie nie i tak chciałem spędzić ten czas z tobą wakane żebym znowu nie był samotny.

Wakane:Ohh już już xeno przecież tak szybko bym nie odeszła-lekko potarmosila moje włosy czułem się jak jakiś dzieciak -. -.

Xeno:ohh już już wakane bo znowu wyciągnę swoje pazurki.

Wakane:już chodź a nie ale najpierw musimy się oddalić.

Kilka minut naszykowalem wszystko wziąłem mój miecz mój pistolet oraz moją maskę będę musiał ją potem ulepszyć wakane wskazywała gdzie idziemy szliśmy w stronę lasu aż tak daleko od mojego domu mnie zastanawiało dlaczego aż tak daleko ale gdy ustaliśmy w miejscu zaczęła mówić.

Xeno:powiedz mi dlaczego aż tak daleko?.

Wakane:powiem ci ze ludzie tutaj nienawidzą tych którzy są w tym uniwersum zresztą pokaże ci to się dowiesz-wtedy ona totalnie otworzyła portal naprawdę to mnie zaskoczyło ona nigdy przecież chyba portali nie umiała otwierać tak czy siak od razu ona pierwsza weszła a ja tuż za nią gdy byłem już miałem naprawdę totalne zaskoczenie.

[wiem że krótki ale następnym razem będzie dłuższy]

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro