Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 7

  - Upadek był początkiem końca...
  Lexy gwałtownie wstała z miejsca, przerywając mi.
  - Wybacz, pani, ale to nie czas na opowiadanie historii- skinęła głową w stronę Alyi.- Powinniśmy już wracać.
  - Dobrze- uśmiechnęłam się lekko, również wstając.- Kiedy indziej dokończymy ten temat. Zresztą, inni też mogą wam to opowiedzieć.
  Ukłoniłyśmy się w trójkę i ruszyłyśmy do wyjścia, lecz zatrzymał nas Yato.
  - Odprowadzę was- zaproponował, otwierając przed nami drzwi.- Panie przodem.
  Poszliśmy kilkanaście metrów do przodu i gdy domu Kofuku już nie było widać, stanęliśmy w miejscu.
  Po chwili dogoniła nas Bishamon z Kazumą. Wymieniłam z nim spojrzenie, podejmując decyzję, po czym westchnęłam.
  - Lexy, zabierz nową członkinię naszej rodziny do domu- poprosiłam.- Przygotujcie kolację i przekaż reszcie, że jutro będziemy mieli dwóch gości. Pani Bishamon i Kazuma zaszczycą nas swoją obecnością.
  Moje Shinki skłoniły się i zniknęły.
  Obróciłam się w stronę moich towarzyszy.
  - Przyjdźcie jutro, Veena- zaprosiłam ją.- Weź tylko Kazumę, innym razem zapoznasz mnie z twoim nowym klanem. Yato, może też nas niedługo odwiedzisz razem ze swoją bronią? Zabierz też Kofuku i pół-zjawę...
  Przerwałam, widząc jego minę.
  - Nie wiem, co tutaj robisz, ani co knujesz, ale dowiem się. I obiecuję ci, że jeśli ma to coś wspólnego z moimi bliskimi, jeśli ich skrzywdzisz, nie będę miał litości- ostrzegł mnie.
  - Zależy, kogo masz na myśli- wzruszyłam ramionami.- Kofuku i ta cała wesoła gromadka, która cię nie zna, nie tak naprawdę? Są bezpieczni, nic do nich nie mam. Za to Hiiro... Niczego nie obiecuję. I tak powinieneś się cieszyć, bo nie zabiłam tej całej Hiyori, która jest odpowiedzialna za twój stan i śmierć Rabo... A teraz przepraszam, muszę wracać. Do zobaczenia, Veena. Kazuma.
  Zanim rozpłynęłam się w powietrzu, wychwyciłam jeszcze kilka słów.
  - Nie wiem w co ty grasz, ale nie pozwolę ci wygrać.
  Przecież to samo mówiłeś 600 lat temu, nieprawdaż?
  Zaczynamy, Yato?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro