Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 4

  Czułam, jakby czas się zatrzymał.
  - Yato... miał cię... zabić...?- powtórzył Yukine.
  - Tak- zaśmiałam się nerwowo, widząc miny pozostałych.- To było bardzo dawno temu... Całą historię opowiemy wam kiedy indziej. Jak widać, nie udało mu się to, a później się zaprzyjaźniliśmy.
  Żeby odwrócić ich uwagę, wzięłam ze stołu kartkę papieru i dmuchnęłam na nią, przez co zniknęła.
  - Co to było?- spytał zaskoczony Daikoku.
  - Ognista wiadomość. Doszła w tej samej chwili, co zniknęła.
  - Jak...
  W tym momencie rozległo się pukanie.
  - Otworzę- zaproponowała Kofuku i doskoczyła do drzwi.
  Do środka weszła Bishamon wraz z Kazumą.
  - Mijumi!- krzyknęła i zamknęła mnie w szczelnym uścisku, a innym opadły szczęki.
  Tę samą czynność powtórzył potem Kazuma.
  - Dobrze znów cię widzieć, Kazu- uśmiechnęłam się.- Ciebie też, Veena. Masz wodę, lawendę i dziką różę?
  - Wszystko, o co prosiłaś- podała mi butelkę i kwiaty.
  Położyłam je w równych częściach na czole ducha i jej sercu, po czym pokropiłam ją wodą.
  - Oczyszczam twą duszę i umysł. Leczę twe ciało i koję twój ból- zanuciłam.- Obudź się!
  Dziewczyna otworzyła oczy.

***

  Przepraszam, że taki krótki. Postaram się dodać następny jak najszybciej. :)

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro