Prolog
Izanami krzyknęła z wściekłością. Do sali wbiegła piękna dziewczyna.
Miała czarne włosy, szafirowe oczy i ciemną suknię. We włosy miała wpiętą tiarę z rubinami.
- Pozwoliłaś uciec Norze?!! Czyś ty zwariowała?!! Poluję na nią prawie 1000 lat!
- Więc może nie zwalaj wszystkiego na mnie, tylko sama się wysil! I nie zapomnij, że to Nora cię obudziła- uśmiechnęła się drwiąco.- Aby uwolnić się potrzebowałaś pomocy z zewnątrz, Rabo, boga nieszczęścia i byłego towarzysza Yato. Pomyśl nad tym.
Przybyszka zastanowiła się chwilę.
- To niczego nie zmienia, ale... Nora zapłaci za swoje błędy. Osobiście tego dopilnuję.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro