Kiedy razem śpicie
Bez skojarzeń (͡° ͜ʖ ͡°)
I na dole ważne info ಠ_ಠ
Yukine
- Ej.....Yukine.....oddychasz ? - od kiedy położyliście się do łóżka Yukki nie odezwał się ani słowem. No baaaaaa, on nawet nie oddychał.
- T-t-t-tak, jasne inaczej bym umarł od braku powietrza prawda ? H-hehe -
No cóż......mówi się trudno nie chciał gadać to nie.
- YUKINE ! TY CHOLERNY ZBOCZEŃCU ! - do pokoju jak ze strzały wleciał Yato i Autorka-sama z minami jakby planowali morderstwo.
- Yukine ! Chłopcze ! Przez ciebie nie mogę spokojnie spać bo Yato się kręci z bólu jak owoc w mikserze kfa ! (XD)-
Yato jeszcze przez chwile mordował Yukine wzrokiem jednak po chwili poszedł ziewając przeciągle, a (t/i) przekręciła się na drugi bok.
Autorka-sama w dresach z myszką Miki podeszła cichutko do Yukkiego i dała mu do ręki małe kwadratowe pudełeczko.
Yukine popatrzył na nią cały czerwony.
- Wiesz....nigdy nic nie wiadomo - szepnęła mrugając, uśmiechając się szeroko i wybiegając z pokoju.
Jeśli ona tak ingeruje w życie innych to raczej wolimy chyba nie wiedzieć co robi z Yato po północy ಠ_ಠ
(Takkkk zrobiłam z siebie zboczeńca ಥ ಥ xdd i przy okazji zajebałam wam Yatusia (͡° ͜ʖ ͡°) XD)
Yato ( ͡ ° ͜ʖ ͡ ° )
- Możesz mnie nie gwałcić ? -
- Matko boska Yukinowska, ja cie wcale nie gwałce ! -
- W ogóle -
- No może troszkę -
- ...... -
- .......obejrzałbym pornoski.... -
- WYPIERDALAJ NA KANAPE ! -
Kazuma
On spał jak zabity.
Ale robił coś o co byś go w życiu nie podejrzewała.......
CHRAPAŁ
Chociaż ciężko to nawet nazwać chrapaniem.
On skrzypi jak stary fotel....
∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆
Jeeeej ! Nowy rozdział ! Tak wiem, wiem jestem zajebista (͡° ͜ʖ ͡°)
Jeez nienawidze tego jak napisze nowy rozdział ja jebany wattpad nie chce go publikować ಥ ಥ
∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆
! WAŻNE !
Zdecydowałam że 28 scenariusz będzie +18, ale i tak wiem że przeczytają to młodsi więc jeśli masz przynajmniej +12 to pozwalam xd tak wiem, jestem zajebista (͡° ͜ʖ ͡°) ZNOWU
∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆
To do napisania bąbeleczki (͡° ͜ʖ ͡°)(͡° ͜ʖ ͡°)(͡° ͜ʖ ͡°)(͡° ͜ʖ ͡°)(͡° ͜ʖ ͡°)(͡° ͜ʖ ͡°)(͡° ͜ʖ ͡°)(͡° ͜ʖ ͡°)(͡° ͜ʖ ͡°)(͡° ͜ʖ ͡°)(͡° ͜ʖ ͡°)(͡° ͜ʖ ͡°)(͡° ͜ʖ ͡°)(͡° ͜ʖ ͡°)(͡° ͜ʖ ͡°)(͡° ͜ʖ ͡°)(͡° ͜ʖ ͡°)(͡° ͜ʖ ͡°)(͡° ͜ʖ ͡°)(͡° ͜ʖ ͡°)(͡° ͜ʖ ͡°)(͡° ͜ʖ ͡°)(͡° ͜ʖ ͡°)(͡° ͜ʖ ͡°)(͡° ͜ʖ ͡°)(͡° ͜ʖ ͡°)(͡° ͜ʖ ͡°)(͡° ͜ʖ ͡°)(͡° ͜ʖ ͡°)(͡° ͜ʖ ͡°)
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro