5.
Jungkook
Starszy popatrzył na mnie błagalnym wzrokiem na wspomnienie o babci. W jego oczach natychmiast pojawiły się pierwsze łzy.
-Taehyung, czy ty płaczesz?
Siedział cicho szlochając.
Prędko wstałem z krzesła i wtuliłem się w niego z całej siły jaką tylko miałem.
Starszemu widocznie podobał się ten gest, a moja bluzka była mokra na lewym ramieniu od łez Taehyunga.
-Już ok, słoneczko?
-Chyba tak... - odpowiedział nadal cicho szlochając.
-Jungkook? - zapytał.
-Tak?
-Dlaczego to zrobiłeś?
-Em... tak jakoś ze mnie samo wyszło. Po prostu nie mogę patrzeć i nie zrobić niczego, gdy płaczesz.
-Ale...
-Taeś, tu nie ma żadnego "ale". Może to głupie, ale ja chyba cię kocham, Tae.
Hyung wtulił się we mnie, bo widocznie potrzebował uścisku i pozytywnych uczuć, których starałem się dostarczyć jak najwięcej.
Momentalnie ciepło, którym emanował znikło, bo wyszedł z moich objęć.
-Gdzie idziesz?
-Położyć się. Możesz pójść ze mną?
-To chodź, zjemy do końca te przepyszne naleśniczki i pójdziemy się położyć, ok?
-Niech ci będzie, Kook.
Zjedliśmy naleśniki do końca i poszliśmy do naszej tymczasowej sypialni. Położyliśmy się razem na łóżku, a Taehyung wtulił się we mnie. Zakładam, że wyglądaliśmy wtedy jak jakieś stare małżeństwo, lub dopiero co pobrana para.
-Wygodnie ci leżeć tak na moim brzuchu i jednocześnie przytulać się do mnie?
-Jest mi bardzo wygodnie, Kuk, nie musisz się tym przejmować.
-Dlaczego miałbym się nie przejmować?
-Bo nie musisz, po prostu.
-Muszę. Bo chcę, aby miłości mojego życia zawsze było dobrze.
Eh... być może nie powinienem był powiedzieć mu tego tak wprost. Mógł się wystraszyć, a co gorsza, nie chcieć być ze mną. Chociaż widząc, że chce się ze mną przytulać, przestaję wierzyć we własne spekulacje.
-Jungkook... nie uważasz, że to jest... takie... nie wiem jak to określić...
-Teraz nie czas na myślenie, teraz czas na czułość.
-Właśnie przypomniał mi się wczorajszy wieczór. Ja, ty, klif, zachodzące słońce i góry za nami. Wtuleni w siebie i szepczący słodkie słówka do siebie na zmianę...
-Taehyung...
-To moje imię, Kookiś.
-Czy ty coś do mnie czujesz?
-Kook, to ciężkie pytaniem ale...
==+++==
Polsat v(ileś tam)
Dalsza część już niedługo,
Miłych wakacji, cukiereczki!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro