Jungkook

Taehyung zachorował na poważną chorobę psychiczną. Widzi wyimaginowane obrazy, których nie widzi nikt inny. Leży przez to ciągle w szpitalu. Wiem, że chciał dobrze, ale widocznie zbyt mocno się mną przejmował. 

Ja przez moje podtopienie się mam astmę i niewydolność płuc, przez co muszę brać leki.

Jeśli okaże się, że Taehyung już nigdy nie dojdzie do siebie, to obiecam sobie, że zrobię wszystko, by nadal móc być przy nim. W końcu jest moim chłopakiem.

Podjąłem się pracy, pracuję w pobliskiej pizzerii jako kasjer i kelner, więc mam jakieś dochody na utrzymanie się.

=-=-=-=

Byłem wczoraj w szpitalu odwiedzić mojego TaeTae i zobaczyć jak się ma. Jak się okazało, Taehyung dochodzi do siebie po tym całym roku choroby. To bardzo dobrze. Nie mogę się doczekać, aż zabiorę go do naszego mieszkania naszym nowym samochodem! Bo tak, zdałem prawo jazdy i kupiłem samochód na jaki było mnie stać.

Na razie żyję spokojnie, mam czas na spotkania z przyjaciółmi, a ci także opiekują się chorym Taehyungiem. Jestem im za to wielce wdzięczny.

==+++==

Zdecydowanie za dużo razy oglądałem teledysk do IDOL.

Nie spodziewałem się po sobie napisania czegoś takiego i nie bójcie się, żaden bohater tej książki nie umrze (jak na razie nie mam tego w planie).

Dobranoc!