Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

30.

Taehyung

Całą resztę dnia tuż po zjedzeniu śniadania i ogarnięcia się, spędziliśmy na świeżym powietrzu patrząc w chmury, gdyż wyjechaliśmy do lasu, w którego środku jest piękna, oblana zielenią, żółcią i fioletem gleba.

Jungkook był raczej zadowolony, a to głównie o to mi chodziło, bo jego szczęście liczy się dla mnie najbardziej.

Leżąc na kocyku na wielokolorowej polanie, zauważyłem, że Jungkook troszkę się zasmucił. Nie wiem czym.

-Co się stało, Słońce? - spytałem, przy czym włożyłem rękę w jego włosy, by sprawić mu przyjemność.

-Zastanawia mnie... - zamyślił się, a z jego oczu uleciała pojedyncza łza, a po niej kolejne i kolejne.

-Kochanie, nie płacz. Wszystko będzie dobrze. - wyszeptałem mu do ucha.

-A-a... Co, jeśli ono mnie w ogóle nie chcieli? - ledwo powiedział, lecz chwilę później pogrążył się w płaczu.

-Jestem pewien, że cię chcieli, ale nie mogli, Jungkook... Gdyby cię nie chcieli, wyrzucili by cię przed śmiercią. Byłeś ich jedynym dzieckiem, które kochali na zabój, jednakże śmierć ich pokonała. - wyszeptałem mu do ucha, i czułem, jak łzy pojawiają się w moich oczach. Ułożyłem się tak, by było mu wygodnie.

-Hyung?

-Tak, Króliczku?

-Obiecasz mi, że nic takiego więcej się nie wydarzy? Nie zostawisz mnie? - usłyszałem bardzo cichy, smutny głos. Moje serce zaczynało lgnąć w gruzach, gdy widziałem go w takim stanie.

-Nie opuszczę cię, chociażby mieli mnie zabić. Nope. Nie pozwolę na to. - obiecałem mu.

-To.. t-to dobrze mieć kogoś takiego, jak ty. - Moja koszulka, w którą wylewał łzy była już cała mokra. Ale bardzo go rozumiem.

-Nie dziękuj. To ja Ci dziękuję, że tu jesteś. Dzięki tobie nie jestem samotny i mam osobę, która była dla mnie jak brat, a teraz jest miłością mojego życia. Nie opuszczę cię, dopóki gwiazdy nieba nie opuszczą, a i diabeł cię nie porwie, bo będę usiłował cię zabrać do siebie. I nie zadręczaj się myśląc o przeszłości. Proszę... - wyszeptałem samemu płacząc.

==+++==
Moi drodzy, jeszcze jakieś 20-25 rozdziałów i kończymy tę książkę. Będzie mi trudno to zakończyć, ale taki rozdział wyjaśniający między innymi tytuł.

Do następnego ♥

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro